[Brooke]

- Dobrze - powiedziała - W takim razie - dodała i zaczeła całowac jego usta

[Colton Grey]

Odwzajemniałem jej pocałunki dłońmi błądziłem po jej nagim ciałku które mnie tak strasznie kręciło

[Brooke]

Nie mogła się opanować, ponownie odpływała gdy ją tak dotykał. Całowała go coraz zachłanniej gładząc rękoma jego ciało.

[Colton Grey]

Odwzajemniałem każdy jej pocałunek i sam ją całowałem zacząłem gładzić ją po wewnętrznej stronie uda

[Brooke]

Ponownie ją rozpalał, nie mogła się od niego oderwać - Nic się nie stanie jak oboje się trochę spóźnimy - szepnęła między pocałunkami i wróciła do całowania jego ust

[Colton Grey]

-nigdzie się nie spóźnimy będzie idealnie-wyszeptałem i wróciłem do całowania jej ust i boskiego ciałka

[Brooke]

Odwzajemniała każdy jego pocałunek, popchnęła go lekko na plecy i pochyliła się nad nim. Zeszła pocałunkami na jego klatę.

[Colton Grey]

Leżałem i delektowałem się jej pocałunkami dłońmi pieściłem jej ciałko

[Brooke]

Delektowała się jego pieszczotami, które rozpalały ją z każda chwilą coraz bardziej. Składała krótkie pocałunki na jego szyi, potem klacie i brzuchu.

[Colton Grey]

-Kocham Cię-wyszeptałem nie mogąc się powstrzymać zacząłem pieścić jej szparkę paluszkami

[Brooke]

Jęknęła cicho przerywając pocałunki. Wróciła do jego ust - Kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię - wyszeptała tuż przy jego ustach i pocałowała go. W tym samym czasie powędrowała rączkami do jego męskości, którą zaczęła pieścić.

[Colton Grey]

Przywarłem do jej ust gdy zaczęła mnie pieścić nie przestawałem pieścić ją rączką calowałem coraz zachłanniej jej usta

[Brooke]

Całowała zachłannie jego usta zagłuszając swoje jęki. Pieściła go coraz intensywniej.

[Colton Grey]

Czułem jak rozpala moje zmysły przewróciłem ją na plecy pochyliłem się nad nią i zacząłem pieścić językiem jej piersi

[Brooke]

Jęknęła ponownie opadając na poduszki. Odchyliła głowę do tyłu i wypięła piersi do przodu. Przymknęła oczy i poddała się jego pocałunkom.