- Jak pyskowała to musiała oberwać - powiedziałem patrząc na nią - nie tylko pięści sobie nie żałowałem, mam tylko nadzieję, że nie podarowała mi żadnego świństwa - powiedziałem i spojrzałem na Dettę - oj nie martw się żartuje
- Nie moja droga, Ty nic nie mówisz. Widzę na szczęście Twoją aprobatę w oczach - zasmiałem się i ruszyliśmy spowrotem w stronę samochodu - ciekaw jestem czy Ty byś znalazła łatwo drogę do domu
- To po prostu czysta ciekawość. Sama wiesz jak nietrzeźwy umysł ona obecnie ma, więc myślę, że każdemu byłoby trudno
- Tu się z Tobą zgodzę. Nie tylko oni sa głupi, że dają sie tak łapać i robić w konia. My jesteśmy dodatkowo mądrzy, bo wiemy jak sie zabawić i wykorzystać do swojego celu różne fajne zabaweczki
- Pytasz jakbyś nie pamietała co wcześniej razem odwalaliśmy - zasmiałem sie - My dajemy sobie rade w każdej sytuacji, umiemy improwizować a oni niestety... dla nas stety, tego nie potrafią
O mało nie napisało mi sie color=browar <lol>
O mało nie napisało mi sie color=browar <lol>
- Przecież musimy sie rozwijać - uśmiechnąłem się - poza tym gdyby nasze akcje byłyby takie jak dawniej to nie byłoby już tak fajnie. Chyba nie lubie odgrzewanych kotletów. Wolę iść naprzód
- Mam - powiedziałem i rzuciłem jej kluczyki - teraz Ty prowadzisz tę furę a jak i dokąd obecnie nie wnikam