[Emily Johnson]

-No dobra, to możemy się przejść do sklepu..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczkoa.
-Albo mogę zadzwonić do Taylera, by przywiózł nam co potrzebujesz dobrego..-powiedziałem i pocałowałem ją.
-Więc, jak chcesz?

[Josephine Morgan]

-mam ochotę na wiaderko lodów czekoladowych -powiedziałam i spojrzałam na Christiana
-jak chcesz możesz zadzwonić do Taylora -powiedziałam i pocałowałam jego usteczka
-zapomniałam , że masz ludzi od tego -wpiłam się ustami w jego szyjkę

[Emily Johnson]

-Dobra, to daj swój telefon, mój jest wyłączony..-powiedzaiłem i zaśmiałem się, wziąłem od niej komórkę, napisałem smsa, ze potrzebuję zakupy do Felki i że w szczególności lody i bitą śmietanę i kandyzowane wisienki. xD
-Za jakąś chwilę wszystko będzie..-powiedziałem i odrzuciłem telefon na bok.

[Josephine Morgan]

-Kocham Cię -powiedziałam i zachłannie pocałowałam jego usta kiedy odłożył moją komórkę.
-nie wiem jak wytrzymałam tyle bez Ciebie -paluszkiem jeździłam po jego nagiej klacie.
-mogłabym stąd już nigdy nie wychodzić

[Emily Johnson]

-Ja Ciebie też..-powiedziałem i uśmiechnąłem się.
-Możemy tu już zostać do końca..-powiedziałem i puściłem jej oczko.
-Nie musimy pracować, mamy wystarczająco dużo kasy..-powiedziałem i pocałowałem ją namiętnie.

[Josephine Morgan]

-wiesz , że ani Ty ani ja nie wytrzymalibyśmy bez pracy -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy
-Ty jesteś maniakiem kontroli i nie zostawił byś firmy bez swojej kontroli -powiedziałam i pocałowałam jego usta
-ale dzisiaj możemy się polenić -uśmiechnęłam się do mojego chłopaka

[Emily Johnson]

-Myślę, że byłoby ciężko przez jakiś czas, a potem już byłoby lepiej..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka..
-Mogę sprzedać firmę..-dodałem..
-Mamy już więcej pieniędzy niż kiedykolwiek będziemy w stanie wydać..-powiedziałem do niej.

[Josephine Morgan]

Oparłam się na jego klacie i patrzyłam na jego przystojną twarz
-Kochanie , wiesz , że byś oszalał w domu -pocałowałam jego usteczka
-nie chcę niczego zmieniać -powiedziałam
-ale czasami parę dni możemy wziąć sobie wolne -uśmiechnęłam się

[Emily Johnson]

-Nie wiem..-powiedziałem i spojrzałem na nią.
-Lubię spędzać z Tobą czas w domu..-powiedziałem do niej..-I wcale mi to nie przeszkadza, że mnie nie ma wtedy w pracy..-dodałem i pocałowałem ją.
-Ale zrobimy jak zechcesz..-dodałem i pocałowałem ją jeszcze raz..
-Kocham Cię, chce byś była szczęśliwa.

[Josephine Morgan]

-lubię pracować i nie potrzebuję Twoich pieniędzy bo też je mam -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy. W sumie nigdy mu wcześniej o tym nie mówiłam
-ja Ciebie też kocham i chcę , żebyś był szczęśliwy Christianie -spojrzałam w jego oczy
-kiedy jesteś szczęśliwy ?

[Emily Johnson]

Spojrzałem w jej oczka..
-Dobrze, skoro lubisz pracować, to nie będe Ci tego zabraniał..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka.
-Z Tobą jestem szczęśliwy, Fel..-powiedziałem i pocałowałem ją czule..-Niczego więcej mi nie potrzbea..

[Josephine Morgan]

-jak będziesz spędzał czas tylko ze mną to w końcu się mną znudzisz -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy
-dlatego musimy mieć inne zajęcia , bo nie zamierzam Cię stracić -pocałowałam jego usteczka

[Emily Johnson]

-Myślę, że jesteśmy w stanie znaleźć sobie tyle zajęć razem że nie będę w stanie się tobą znudzić..-powiedziałem i puściłem jej oczko.
-Ale jak wolisz możemy proacować..-dodałem i pocałowałem ją zachłannie.

[Josephine Morgan]

Odwzajemniłam pocałunek i spojrzałam w jego oczy
-nie wiem tylko czy chcę pracować dla Ciebie Grey -powiedziaałam i czekałam na jego reakcję.
-ostatnio nam to za dobrze nie wychodzi -wtuliłam się w jego ciałko

[Emily Johnson]

Spojrzałem na nią zdziwiony..
-A gdzie chcesz pracować?-zapytałem i spojrzałem na nią uważnie, nie chciałem jej nigdzie puścić..
-No wiem.. Ale naprawimy to..-powiedziałem..