[Justine Devoux]

-Skoro tak wygląda sprawa,to chyba powinienem się postarać i zainteresować Cię swoją osobą..-zaśmiałem się.
-Hmm, ciekawe..-powiedziałem i spojrzałem na nią rozbawiony..-Jeszcze żadna dziewczyna mnie nie kusiła w ten sposób..-dodałem rozbawiony i zacząłem poruszać rączką miedzy jej nóżkami i wsunąłem paluszki pod jej majteczki.

[Savanah Spencer]

-No chyba powinienes..ale to wiesz...spiesz się bo zaraz ja strace zainteresowanie - dodałam ostrzegawczo.
--No to trafiłes na cos nowego - i jeknąłem cicho czując jego palce.
-To może...zejdziemy z tych rumaków dla wlasnego bezpieczeństwa... - powiedziałam no bo jak tak dalej pójdzie to zleci albo jedno albo drugie prędzej czy póxniej.Złapałam jego rekę by przestał

[Justine Devoux]

-Zaraz coś na t zaradzimy..-powiedziałem i zaśmiałem się lekko, po czym zeskoczyłem ze swojego konia i jak ona zsiadała to wziąłem ją na ręce i pocałowałem zachłannie jej usta.
-Gdzie ten kocyk?-zapytałem i powiedzmy, że przywiązałem konie za lejce do jakiegoś drzewa, by nam nie uciekły, a potem podszedłem do Zoey.. Wsunąłem rączkę pod jej sukienkę.

[Savanah Spencer]

Tu - wskazałam na zawiniątko przypięte do tyłu siodła Star.No i pewne jak przywiązywal konie to ja rozłozyłam koc.mnie wiecej...w sumie trawka była bo znaleźlismy jakies nieco wiekze miejsce miedzy drzewkami.
-Hmm..czyli widze, że już wiesz gdzie, co i jak.. - pusciłem mu oczko i potarłam jego krocze ręką.Wpiłam się w jego słodkie usta

[Justine Devoux]

-Tak, wszystko wiadome..-powiedziałem i pocałowałem jej słodkie usteczka, rączką wsunąłem się pod jej majteczki i znów zacząłem ją pieścić. Całowałem ja coraz zachłanniej, w końcu złapałem ją w pasie i usiadłem z nią na kocyku, żeby nam było wygodniej.

[Savanah Spencer]

-O..jak sietwoja laska dowie...nie chce byc w twoje skórze - zażartowałem i połozyłam się na pleckach ciągnąc go do siebie.Calowałam jego usta.Rączke wsunęłam od razu w jego spodenki i bokserki by go pobudzac by był za moment gotowy..

[Justine Devoux]

-Chyba mnie zabije..-powiedziałem n i całowałem jej usteczka, a rączką pieściłem jej szparkę, jęknąłem czując jej dłoń na moim sprzęcie..

[Savanah Spencer]

-Noo to masz szczęście, że ostanie chwile spędzisz ze mną i będzie ci bosko..obiecuje - powiedziałam przewalając go na pleci a potem dobrałam sie do jego sprzętu usteczkami i języczkiem.A co..niech chłopak sie cieszy xD[

[Justine Devoux]

-Tak, to chyba jakieś niesamowite szczęście..-powiedziałem i już leżałem na pleckach, a ona była przy moim sprzęcie.
-Och.. Zo..-westchnąłem tylko i ująłem jej głowę w dłonie i pomagałem jej troszkę.

[Savanah Spencer]

-O taak...dobrze to ująłeś - no co...krótko i na temat.I juz wiedziała, że mu dobrze.Pieściła jezyczkiem jego coraz wiekszoego przyjaciela.Ssała jego głowkę to znów pomagała sobie ręka lekko

[Justine Devoux]

Bardzo mi się podobało to co robi, więc w sumie byłem całkiem głośny, bo czułem jak mój członek staje w gotowości..
-Jesteś wspaniała..-powiedziałem i patrzyłem sobie na nią, a potem zjechałem rączką na jej tyłeczek i najpierw zacząłem ją tam stymulować, a potem w sumie jednym gwałtownym ruchem przestawiłem ją do 69 i zacząłem pracować języczkiem w jej szparce.

[Savanah Spencer]

Wcale sie nie opirałam załapując co on zamierza.Jeknęłam jak zacząłmnie pieścic inawet na chwilke pod wpływem doznań przerwałam pieszczoty.Kiedyprzywykłam nieco wrciłam języczkie do jego sprzetu piszczac do mocno i intensywnie.Druga raczką nawet się zabawiałam jego jajeczkami

[Justine Devoux]

Wsuwałem w nią języczek, a paluszkiem pieściłem jeszcze jej guziczek, by było jej przyjemniej, sam już byłem nieźle podniecony, ale chciałem jej sprawić większą przyjemność jeszcze, więc wwiercałem się w nią jak najbardziej mogłem. czasem sprzedałem jej jakiegoś klapsa na pośladki.

[Savanah Spencer]

-Jezu..ch... - jęczałam czując co on tam wyprwia.Byłam już niexle rozgrzana i mokra..i nie tlyko od jego języczka.Starałm sie jednak skupiac na jego sprzęcie..choc to było z kazda chwilą trudniejsze.-Przelec mnie James...wyjęczłam po chwili..

[Justine Devoux]

Nie musiała mi dwa razy powtarzać, mnie podniecały niesamowicie jej jęki, więc złapałem ją za bioderka i przesunąłem ją nad swojego członka, a potem przez chwilę drażniłem jej szparkę, a w końcu nakierowałem go na nią i wszedłem w nią, ugiąlem nogi w kolanach i mocno się w niej poruszałem do dołu, a rączkami błądziłem po jej piersiach.