[Josephine Morgan]

Zjechałam z główniej drogi i wjechałam w drogę prowadzącą do stadniny. Od razu pojechałam do motelu.

[John Hemsworth]

Właściwie to miał plan, ale nie chciał jej o nim mówić. Ona na pewno znała tę drogę. Chciał jej zrobić niespodziankę, choć pomyślał o tym miejscu dopiero po wyjściu z domu.

[Josephine Morgan]

-jedziemy do stadniny ?-spytałam kiedy wjechaliśmy na drogę , która prowadziła do stadniny. Mocno trzymałam się blondasa. Rozglądałam się dookoła.

[John Hemsworth]

Clive nic nie odpowiedział, ani nic nie zrobił, no prawie. Uśmiechnął się pod nosem czego ona nie widziała. Ale jechali dalej, aż prawie dojechali do stadniny, było już widać budynki.

[Josephine Morgan]

Stadnina ma jej się z czymś kojarzyć konkretnym , bo ja chyba zapomniałam
-wiesz , to do Ciebie nie podobne , że nic nie mówisz Blondasie -powiedziałam i mocniej go złapałam , miałam dzieje , że teraz coś powie. Oparłam głowę o jego plecy i przymknęłam oczy.
-kombinujesz coś Teller?

[Amelia Jones]

Jechali no coz..nie bylo daleko wiec pewnie z godzinke..moze chwilke dluzej.
-Dzieki ze sie zgodzile spojsc z emna na to wesele..byles moim peirwszym wyborem wiec jakbys nie chcial to bym musiala szukac..niby wielu facetów ale noo.. - usmiechnela sie.DO niego miala słabosc

[Dominic Hill]

Dominic przywiósł Hlly do stadniny a sam pojechal do fight clubu na trening

[Holly Truitt]

Pojechałam do domu po pracy.

[Dominic Hill]

Dominic z Holly przyjechali sobie do stadniny. Dom zaparkowal, wzial z tylnego siedzenia koszyk piknikowy i wzamknal auto.
-Prowadz.. - powiedzial do swojej girl i pszedl za nią[