[Octavia Blackburn]

[Nicholas]

Kupiłem zabawki dla psa,karme i legowisko.

[Lucas]

ROK PÓŹNIEJ

[Carter]

Znudzony samotnością, postanowił sobie kupić przyjaciela. Z resztą... taki z pewnością byłby lepszy od ludzkiego... Nie odbiłby mu dziewczyny... chociaż...
Wszedł do sklepu i od razu skierował się do kojca ze szczeniakami. Jeden od razu wpadł mu w oko. Siedział w odosobnieniu, chociaż nie był niczym odgraniczony. Golden retriver pyszczek miał uniesiony wysoko, jakby znajdował się ponad resztą rozbawionych małych psiaków. Idealny. Sam wyjął go z kojca i zaniósł do kasy, wybrał jeszcze kilka niezbędnych rzeczy i odjechał

[Lynn Sanders]

Weszłam do sklepu zoologicznego i zaczęłam się rozglądać. Po jakimś czasie kupiłam niewielkie akwarium, kilka małych myszy i akcesoria. Zapłaciłam, zadzwoniłam po taksówkę i poszłam na parking.

[Savanah Spencer]

Weszliśmy do sklepu zoologicznego i od razu zaczęliśmy kupowac to co niezbędne czyli jedzenie, miski, zabawki, smycz itp itd

[Matt Dawson]

Po pewnym czasie stali już przy kasie.-No to mamy chyba wszystko?-zaczął rozglądać się po rzeczach co kupili

[Savanah Spencer]

-Mnie nie pytaj.Ja się nie znam - zaśmiałam się stojąc obok niego.Po chwili za wszystko zapłaciliśmy i wróciliśmy do auta

[Matt Dawson]

Wszedł do sklepu i poszedł do kasy, poprosił o jakieś legowisko do spania dla psa.Zapłacił i wyszedł.

[Brooke Davis]

Weszliśmy do sklepu...-to co kupujemy tu psa czy jedziemy do schroniska i będziemy szukać go tam?-spytałem Lexi i podszedłem do miejsca gdzie były małe pieski.

[Savanah Spencer]

-Hmm...czy ja wiem..te sa taaakie słodkie... - powiedziałam biorac jednego na ręce..-ale to ty chciaes psa więc twój wybór...tak czy inaczej...rzeczy dla psiaka trzeba kupic tu.. - powiedziałam a gdyu podszedł pracownik sklepu powiedzielimy co nam potrzeba a pewnie połowe rzeczy on sam nam jeszcze doradził.

[Brooke Davis]

Kiedy już wszystko mieliśmy dla psa, podszedłem i wybrałem jedno ze szczeniaków , oczywiście owczarka długowłosego. Podeszliśmy do kasy zapłaciliśmy za wszystko wziąłem oczywiście od razu psa na smycz i ruszyliśmy do samochodu

[Madison Star]

Po jakimś czasie szwendania się po galerii w końcu znalazłam to czego szukałam. Weszłam do sklepu i kupiłam potrzebne rzeczy, wiedziałam co potrzebne jest takiemu kociakowi jak Ereb. Podeszłam do kasy z pełnym koszykiem, zapłaciłam kartą i wyszłam z torbami, odechciało mi się chodzenia dalej po galerii, postanowiłam wrócić do akademika.