[Lucas]

- W porządku, dzięki - powiedziałem i pewnie gdzieś tam mnie poprowadzona i bla bla bla nie wiem obecnie co z nickiem

[Amelia Jones]

pracowałem i w pewnej chwili dostałem telefon ze szpitala comnie ieco zaskoczyło.Kiedy dowiedziałem się, ze chodzi o Alex od razu zakonczyłem robote i pojechałem do szpitala

[Amelia Jones]

Przyjechałem do Sekcji przed Nimi bo oni jeszcze na zakupach.Przyszedłem do siebie i zaczałem pracowac...próbujac wysledzic Nikite..

[Octavia Blackburn]

Doszliśmy z Nickiem pod gabinet Michaela, zapukałam do drzwi i czekałem , aż nas zaprosi do środka.

[Amelia Jones]

usłyszałem pukanie..-Wejść - powiedziałam nie odrywając wzroku od minitora komputera bo chyba cos własniez znalazłem

[Lucas]

Weszlismy do jego gabinetu - to my - powuedziałem od razu i spojrzałem na monitor - o kurde jest coś... - powiedziałem poznając co sie dzieje...

[Octavia Blackburn]

-cześć Mike-powiedziałam kiedy weszliśmy do jego gabinetu.
-już jesteśmy , znalazłeś coś?-spytałam

[Amelia Jones]

-No w sama porę..komputr chyba cos znalazł.. - powiedziałam i zawołałem ich gestem ręki by podeslzi i staneli bliżej mnie.Przekrzywiłem nieco monitor..
-Nick..co o tym sadzisz? Też ci sie wydaje, że to jest coś..

[Lucas]

Ja sie na tym nie znam ale Nick pewnie i owszem wziałem tam kilka rzeczy wstukał na klawiatirze sie temu przyjrzał - zecydowanie cos mamy, oby tylko to nie była pułapka... Trzeba przygotować niezły plan... niezawodny

[Octavia Blackburn]

-tak jak mówi Nick , to może być pułapka , ona by się nie pokazała tak łatwo , ale możemy ją zaskoczyć-powiedziałam i spojrzałam na chłopaków.
-stworzymy dwie grupy , pierwsza wpadnie w pułapkę , a druga ją zaatakuje , co Ty na to Mike?

[Amelia Jones]

-No tak mi sie tez wydawało..sygnał pojawił sie nagle..i w miejscu gdzię..no nietam gdzie wczesniej... - pokiwałem głową.
-Ale tak..Alex ma racje..z nią trzeba tez uzyc podstępu....Druzyne beta sie wyslę w to miejsce a my z drużyną Alfa będziemy obserwować i czekac na nia jak będzie się chciała ewentulnie wymknąc czy coś

[Lucas]

Oni tu byli od planowania, ja sie tam bawiłem sprawdzaniem tego wszystkiego ale na tyle doskretnie by tamci co tam są nie odkryli, że są inwigilujemy.. Troche jednak dziwiło mnie poświećenie agentów w grupie beta, no ale to nie moja misja i nie moja brygada

[Octavia Blackburn]

-jutro zaczniemy działać , niech na razie myśli , że nie wiemy gdzie jest-powiedziałam do chłopaków.
-a jeśli to zasadzka zabiję ją gołymi rękami gdy tylko ją spotkam na swojej drodze.

[Amelia Jones]

-jasne..będziemy dziś caly dzień i noc jeszcze sprzwdząc i namierząc sygnał..czy sie cos nie zmieni czy nie wyniknie nic...bardziej podejrzanego - powiedziałem.
-Spokojnie Alex...najpierw zabije ja ja..potem ty - zasmiałem się chocna samam mysl o Nikicie az mnie nerwica brała

[Lucas]

- Tak warto mieć to na uwadze i pilnowac póki jest sygnał, oby tylko nam nie zniknął i nie przemieścił się znowu gdzies indziej....