[Owen]

- na 100% musimy wybrać się na następną - szepnałem, całując ją mocno w usta, po czym zmieniłem pozycję teraz to ona wylądowała na górze, a ja delikatnie pieściłem ją i wychylając się do przodu całowałem jej usta ...

[Savanah Spencer]

Kiedy znalazłam się na nim wyprostowałam sie po czym odchyliłam nieco do tyłu.Poruszałam dośc szybko biodrami chcąc sprawic nam obojgu przyjemnośc.Oddychałam głęboko przez co moje piersi łagodnie "falowały" dając Tommiemu dość ladne widoczki

[Owen]

każdym pocałunkiem dla niej zaspokajałem ją, dalej jej było na pierwszym miejscu.... pocałunki, dotyk, pieszczoty ... hmmm pieszczoty, a co najwa żniejsze to pieściłem każdy centymetr jej ciała ...

[Savanah Spencer]

No tak wszyetko było cudowne.Poruszałam bioderkami coraz szybciej i szybciej.W końcu nachyliłam się znów do niego i zachłannie całowałam jego usta.Czułam, że juz nie wiele mi brakuje

[Owen]

oddech przyspieszył mi i czułem coraz wiekszą przyjemność...

[Savanah Spencer]

Było mi nieziemsko.Przyspieszyłem jeszcze swoje ruchy i po kilku chwilach doszłam oznajmiając to głośnym "krzykiem".

[Owen]

jej szybsze ruchy spowodowały ze oddech przyśpieszył, a ja po chwili poczułem tę niesamowitą przyjemność...

[Savanah Spencer]

-Noo....to widzę, że wycieczka została zakończona z wielkim zadowoleniem - usmiechnęłam sie po czym pocałowałam jeszcze raz jego usta po czy wstałam i ubrałam się i popoprawiałam.-

[Owen]

- przyznaję wielki sukces - uśmiechnąłem się lekko i też wstałem i zacząłem się ubierać...

[Savanah Spencer]

-No to widzę, że sie dogadaliśmy - uśmiechnęłam sie odwiązując w tym czasie swojego konia od drzewa.-Okey.To ja będę sie juz zbierać. - powiedziałam.-Musze sie jeszcze spakować bo jutro wjeżdżam.Ale jak wrócę odezwę się - puściłam mu oczko wsiadając na konia i juz po chwili jechałam do stajni

[Owen]

pojeździłem jeszcze chwilę i dopiero wtedy udałem się do stadniny

[Octavia Blackburn]

Dojechałam na koniu do rzeczki. Zeskoczyłam z konia i podeszłam bliżej wody by mógł się napić. Rozglądałam się po okolicy i coraz bardziej mi się tu podobało, zdecydowanie częściej będę tu przyjeżdżała.

[Jackson]

Nie mam pojęcia co on tu robił, ale możliwe, że przyjechał tu...no właśnie, czym? Pewnie samochodem ojca ;p z Axlem, żeby psiak się wybiegał swobodnie. Szedł koło rzeczki by szczeniak mógł sobie w niej trochę pobrodzić. Jackson spojrzał przed siebie i zobaczył dziewczynę z koniem, a później gwizdnął na psa i zapiął mu smycz żeby nie podbiegł zbyt gwałtownie do konia. Podszedł do dziewczyny i uśmiechnął się uroczo
- hej - powiedział spokojnie i spojrzał na konia
- piękne zwierzę - zauważył

[Octavia Blackburn]

Spojrzałam w stronę chłopaka, trochę zaskoczona że wcześniej go nie zauważyłam.
-Cześć , to prawda konie są piękne -powiedziałam i spojrzałam na konia , który pił wodę ze strumienia.
-jestem Alex, a Ty gdzie masz swojego konia?-spytałam

[Jackson]

- Jackson - przedstawił się i spojrzał na psa ze śmiechem
- pies mi zjadł - zażartował i spojrzał znów na nią. Jax nigdy nie jeździł konno, ale strasznie podobały mu się konie. Uważał je za mega piękne zwierzęta, które powinno się bardziej doceniać. Przyszedł tu pewnie, żeby się odprężyć przed jutrzejszym meczem.