[Magnolia Plumier]

Gdy usiadła na moich kolanach od razu przejechałem dłonią po jej udzie i ścisnąłem je lekko i spojrzałem w jej oczka.
-Ja Ciebie też..-powiedziałem i pocałowałem ją całkiem już zachłannie. Dłoń wsunąłem pod jej bluzeczkę i pieściłem jej pierś.

[Brooke Davis]

Zdecydowanie go potrzebowałam , zatracałam się w jego pocałunkach , które odwzajemniałam i sama całowałam jego usteczka.
-uwielbiam Cię Frank -wyszeptałem między pocałunkami. Położyłam rękę na jego karku, w tle leciała muzyka.

[Magnolia Plumier]

-Ja Ciebie też,kochanie..-wyszeptałem do niej i całowałem ją prawie nie przerywając, pragnąłem jej w tej chwili, nic innego się nie liczyło, szybko pozbyłem się jej koszulki, pozostawiając ją w samych majteczkach i spojrzałem na jej boskie ciałko, od razu dobrałem się do jej piersi, pieszcząc je na początek dłońmi.\

[Brooke Davis]

Uwielbiałam kiedy to robił , przymknęłam oczy i oddawałam się jego pieszczotom , całowałam zaborczo jego usteczka. Rączką miziałam go po karku i pleckach.
-nie chcę , żebyś mnie zostawił -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy.
-nie chce też , żebyś cierpiał Frank

[Magnolia Plumier]

-Nie chcę Cię zostawić..-powiedziałem do niej i spojrzałem w jej oczka..-Chcę być przy Tobie, Chris..-pocałowałem ją zachłannie i przejechałem rączką po jej seksownym ciałku..
-Nie będę..-powiedziałem tylko i powróciłem do jej ciałka, pocałunkami zjechałem przez jej szyjkę, aż na jej piersi, a potem pieściłem je intensywnie językiem.

[Brooke Davis]

Czułam jego pocałunki , które sprawiały mi przyjemność. Ujęłam w dłonie jego twarz....-obiecaj mi , że nie będziesz cierpiał-powiedziałam dysząc, pragnęłam go całą sobą. Ocerałam się tyłeczkiem o jego męskość.

[Magnolia Plumier]

-Nie będę, jeśli na to nie pozwolisz..-powiedziałem, a raczej wydyszałem, czując jak się ociera o moją męskość, czułem jak mój członek momentalnie na nią reaguje, a ja pragnę jej coraz bardziej.. Gdy tak się ocierała o mnie odchyliłem materiał jej majteczek i bez ostrzeżenia wsunąłem w nią palec i zacząłem ją pieścić..

[Brooke Davis]

Jęknęłam kiedy wsunął we mnie palec. Pocalowalam zachłannie jego usta.
-nie chcę już czekać Frank-powiedziałam bardzo podnieconym głosem , coraz głośniej oddychałam , a serce waliło mi jak oszalałe. Poruszałam swoimi bioderkami.

[Magnolia Plumier]

Pieściłem ją intensywnie na jej kobiecości i wsuwałem w nią paluszki, czułem jaka się robi mokruteńka z każdą chwilą, mój członek reagował żywo na jej poczynania, a ja się coraz bardziej na nia nakręcałem.. Pieściłem jej piersi językiem, drazniłem jej sutki i przygryzałem je.

[Brooke Davis]

-boże Frank dłużej nie wytrzyma -pojękiwałam coraz głośniej. Doporwadzał moje zmysły do szaleństwa, dłonie zaczęłam zaciskać na jego ramionach. Czułam , że nie wiele brakuje mi do spełnienia.

[Magnolia Plumier]

-Dojdź dla mnie, Maleńka..-wydyszałem, widząc jaka jest podniecona, sam się na nią napalałem, uniosłem ją do góry trochę i pozbyłem się ubrań z siebie, nie wiem, co tam miałem jeszcze na sobie. Uwolniłem mojego drąga, który tylko czekał na to, by się w nią wsunąć..

[Brooke Davis]

Po jego słowach zawyłam z rozkoszy i zacisnęłam się na jego palach. Poczułam jak fala przyjemności zalewa moje ciało. Drżałam w jego ramionach, a przyjemność rozpływała się po każdej komórce mojego ciała. Dyszałam i byłam bardzo zadowolona , pocałowałam namiętnie jego usteczka.

[Magnolia Plumier]

Gdy doszła na moich palcach, to pieściłem ją jeszcze chwilę, a potem wysunąłem z niej palce i oblizałem je, spojrzałem w jej oczy z wielkim pożądaniem i chwyciłem jej bioderka, a potem nabiłem na siebie z impetem, westchnąłem cicho i uniosłem się lekko, wchodziłem w nią ostro i nie mogłem się już w ogóle opanować..

[Brooke Davis]

Patrzyłam na niego z pożądaniem , bardzo podobało mi się to co robił. Kiedy wszedł we mnie , krzyknęłam z podniecenia....-tak Frank , pieprz mnie -krzyczałam i zaciskałam dłonie na jego skórze, potęgował moje doznania swoimi brutalnym ruchami.

[Magnolia Plumier]

Miałem ją oszczędzać, ale już zupełnie nad sobą nie panowałem, wchodziłem w nią ostro i czułem jak moje jajka się o nią obijają, działała na mnie jak narkotyk, uwielbiałem ją..
-Ooo tak, Mała, jesteś boska..-wyjęczałem do jej uszka i przygryzłem jej ramię, wchodząc w nia ostro.