[Brooke Davis]

Weszłam do łazienki odkręciłam wodę żeby się nalała , wlałam jakiś zapachowy olejek. Zapaliłam świeczki i zaczęłam się powoli rozbierać czekając na Wade`a. Gdy woda się nalała zakręciłam ją i weszłam do wanny

[Joel Goran]

No to zaniosłem synka gdzie trzeba i przyszedłem tutaj - wiedziałem, że cos nam tutaj fajnego przygotujesz - powiedziałem po wejściu do łazienki... Po czym sie oczywście rozebrałem i dołaczyłem do niej - mmm dawno nie miałem takiej kapieli... i takiego świetnego towarzystwa - uniosłem znacząc brew

[Brooke Davis]

-no ja myślę , że nie miałeś , bo byś oberwał i ona też -powiedziałam i przysiagnęłam go do siebie i pocałowałam łapczywie jego usta, chciałam się nim nacieszyć , bo ostatnie miesiące były torturą bez niego...-mam nadzieje , że mnie nie zdradzałeś Wade-powiedziałam i spojrzałam w jego oczka.

[Joel Goran]

- Wiesz Kochanie, wolałbym nie ryzykowac tego, że Cie utracę, wiec byłem grzeczniutki jak aniołek.... - popatrzyłem w jej oczka - zbierałem siły na powrót i od dziś będę diabełkiem nie z tej ziemi... ojjj bój się Kochanie, bo mam niespożyte pokłady energii... Nie tylko energii xD... Tak więc czeka Cię naprawdę niezwykle emocjonująca i nieprzespana noc...

[Brooke Davis]

-Kochanie nie wiem czy dam radę całą noc bo jestem trochę zmęczona podróżą -powiedziałam i zaczęłam mydlić ciało Wade`a...-myślałam , że juz nigdy się nie doczekam powrotu do domu i zobaczenia Ciebie , Max bardzo za Tobą tęsknił strasznie lubił oglądać Ciebie w telewizji , a jak tańczy jak to zobaczysz to pękniesz-powiedziałam

[Joel Goran]

- Moja ukochana nie ma siły na noc ze swoim mężczyzną... Kochanie czyżby z Twoja kondycją było coś nie tak?? - zasmiałęm się cicho a potem przysunałem się do niej i pocałowałem jej usta - spędzimy za ten upojnie tylko pół nocy - puściłem jej oczko a potem się zasmiałem - czyli synek idzie w ślady taty... Bardzo dobrze, bardzo dobrze... Niech ćwiczy, bo tata pójdzie niebawem na emeryturę i bedzie kto miał mnie zastapic...

[Brooke Davis]

-oj daleko Ci jeszcze do emerytury -powiedziałam i pocałowałam łapczywie jego usta...-wybacz Kochanie ale te tygodnie pracy mnie trochę wymęczyły -powiedziałam i spojrzałam w jego oczka...-mam nadzeje , że mi to wybaczysz -powiedziałam i słodko się do niego uśmiechnęłam

[Joel Goran]

- Chodż tu do mnie i sie porządnie zrelaksujmy dzis wieczorem... - powiedziałem i spojrzałem na nią po czym przyciagnałem ja do siebie bardziej i pocałowałem jej usta długo i bardzo namietnie - wiesz, że wszystko Ci wybaczę... Jestem wyrozumiały, bo wiem, że mi to wynagrodzisz

[Brooke Davis]

Odwzajemniłam jego pocałunek i wtuliłam się w jego boskie ciałko...-teraz nie pozwolę Ci odejść na krok , muszę się Tobą nacieszyć Kochanie , a nasz synek oszaleje ze szczęścia gdy Cię jutro zobaczy -powiedziałam i zaczęłam całować namiętnie jego szyję Dłonie oparłam sobie na jego torsie.

[Joel Goran]

- I jego tatuś też będzie szalał widząc synka... dziś nie szalałem, bo nie chciałem go obudzić. Zresztą pierwszy wieczór jest dla Ciebie - szepnąłem gdy zaczęła całować moją szyję. Złapałem ją za tyłeczek - mmm jak mi brakowało tych krągłości... Kochanie jesteś dziś moja... - dodałem i łapiąc za ten tyłeczek mocno przysunąłem ja do siebie... - mam cholerna ochotę na Ciebie moja droga...

[Brooke Davis]

-to dobrze, bo ja na Ciebie też -powiedziałam i delikatnie zahaczyłam ząbkami o jego brodę...-nie chcę na Ciebie czekać ani minuty dłużej -powiedziałam patrząc w jego oczka z pożądaniem. Ujęłam w dłonie jego twarz...-chyba wiesz co masz robić -powiedziałam i pocałowałam zachłannie jego usta...-jeszcze jedna informacja Kochanie nie biorę tabletek więc musisz być ostrożny -powiedziałam i spojrzałam w jego oczka.

[Joel Goran]

- Kochanie jasne, że wiem co robić, czyżbyś sądziła, że mógłbym to zapomnieć?? Nie zapomina sie tego jak najlepiej zaspokoić swoją drugą połowkę - powiedziałem z uśmiechem i pocałowałem tezraz ja ją zachłannie a potem spojrzałem na nią uwaznie... - uważać?? - puściłem jej oczko - nie martw się najwyżej Max zdobędzie rodzeństwo - pocałowałem jej usta a potem jej szyję - spróbuję uważać, ale jesli faktycznie nie chcesz drugiego dziecka to chyba musimy jutro pójść po tabletki lub chociażby kupić gumki bo tego ja nie mam i niezbyt lubie uzywać

[Brooke Davis]

-no ja myślę , że jeszcze to pamiętasz -powiedziałam. Przymknęłam oczy czując jego pocałunki na mojej szyi...-nie martw się załatwię sobie tabletki nie brałam ich bo nie były mi potrzebne no i organizm trochę od nich odpoczął -powiedziałam i spojrzałam w jego oczka...-nie chcę kolejnych dzieci, może za pare lat , ale nie teraz -powiedziałam i pocałowałam jego usteczka.

[Joel Goran]

Odwzajemniłem jej pocałunek i spojrzałęm w jej oczka a dłońmi gładziłem po seksownym tyłeczku... - Ani minuty dłużej - szepnałem przypominając sobie jej słowa, więc przyciagnałem ja do siebie bardzo blisko a potem patrząc jej głęboko w oczy z szerokim uśmiechem na ustach oniosłem ją lekko nakierowując na tak spragnionego jej bliskości członka. Gdy zaczęła się na niego wolno wsuwać przymknąłem oczy i przywarłem do niej swoimi ustami... - Oh tak Kochanie... tego mi strasznie było brak

[Brooke Davis]

-mi Ciebie też -powiedziałam i głośno westchnęłam czując jak powoli nabijam się na jego członka. Odwzajemniałam jego pocałunki powoli zaczęłam poruszać biodrami chciałam się nim nacieszyć jak najdłużej....-nawet nie wiesz jak wariowałam bez Ciebie -wyszeptałam mu do uszka i zaczęłam całować namiętnie jego szyję.