[Matt Dawson]

-Spokojnie, nawet gdybym Cie tam zostawił to zaraz ktoś by usłyszał Twoje wrzaski, założę się, że głos się tam ładnie roznosi.-powiedział śmiejąc się i ruszyli do lochów

[Octavia Blackburn]

-dzięki za pocieszenie-powiedziałam i poszłam za nim do lochów

[Matt Dawson]

-Nie ma za co, przecież od tego jestem.-rzucił jeszcze zanim ruszyli, a po chwili znaleźli się przy wejściu do lochów-No to wchodzimy.-ruszyli do środka, oczywiście tez po schodach

[Octavia Blackburn]

-jak zobaczysz jakiegoś pająka to nie mów mi o tym-poprosiłam

[Matt Dawson]

-Pssst... jeden wisi nad Tobą.-powiedziałem jej ciszej do ucha

[Octavia Blackburn]

-nie mów tak-powiedziałam złapałam się Dan`a i zamknęłam oczy

[Matt Dawson]

-dobrze, przepraszam.-powiedziałem i pocałowałem ją w policzek

[Octavia Blackburn]

-prowadź mnie bo nie chcę wpaść na nic obleśnego-powiedziałam

[Matt Dawson]

-Może nic takiego tu nie będzie.-powiedział i prowadził ją coraz niżej, aż doszli do sali z celami-Interesujące.

[Octavia Blackburn]

-nawet bardzo może Cię tu zamknę- powiedzialam i zaczęłam się śmiać

[Matt Dawson]

-No i kto Cie będzie uszczęśliwiał?Hmm? A może masz dość uszczęśliwiania Ciebie?-powiedział podczas wchodzenia do jednej z cel

[Octavia Blackburn]

-to bym Cię tu odwiedzała-powiedziałam patrząc na niego

[Matt Dawson]

-Odwiedzała?Smutno by mi było samemu przez większość czasu.-powiedziałem wystawiając ręce przez "kraty"

[Octavia Blackburn]

-ale jakie byś miał upojne odwiedziny-powiedziałam z uśmiechem

[Matt Dawson]

-Ale to nie wszystko.-powiedział i zrobił smutną minkę