[Owen]

- ja natomiast zrekompensuje się ci wycieczka nad mój domek nad jeziorem

[Lirio Vellarde]

Uśmiechnęła się do niego.
- Bardzo się z tego ciesze - powiedziała do niego szczerze i z uśmiechem

[Owen]

- ale na razie musimy wykorzystać tutaj urlop - dodałem z uśmiechem

[Lirio Vellarde]

- Masz rację Harmon - powiedziała do niego.
Uśmiechnęła się ponownie.

[Owen]

- na wieczór to chyba kolacje z twoimi rodzicami planujemy - zapytałem

[Lirio Vellarde]

- No to się ciekawie szykuje. Znając moją mame zawiadomiła już z pół famili , że jej córka przyjechała z kimś - powiedziała ze śmiechem.

[Owen]

- ojoj, ja wcale taki ważny gość nie jestem - usmiechnałem się spoglądając w jej kierunku

[Lirio Vellarde]

- Dla mojej rodziny jesteś. Dotychczas przylatywałam tutaj tylko z Juanitem a tutaj taka niespodzianka - powiedziała do niego

[Owen]

- oj oj bo się zarumienię - usmiechnałem się lekko

[Lirio Vellarde]

Roześmiałą się.
- Widze, że tobie naprawdę tu sie podoba - powiedziała.

[Owen]

- tak to racja, jest tutaj naprawę dobrze - odpowiedziałem spokojnie

[Lirio Vellarde]

- To piękne miejsce. Niby wielka metropolia a jednocześnie da się jeszcze znaleźć miejsca tak piękne - odpowiedziała.

[Owen]

- jak narazie plaza i ocean mnie zachwyciły - dodałem z uśmiechem spoglądając na widok

[Lirio Vellarde]

- Tu jest wiele zachwycających rzeczy. Plaża, ocean, zabytki. Wiele rzeczy do zobaczenia - powiedziała do niego.
Włożyła na siebie swoją białą lnianą sukienkę.

[Owen]

przetarłem się ręcznikiem, ubrałem się - no mam nadzieję że zdarzymy w tydzień - uśmiechnąłem się i siadłem obok niej