[Justine Devoux]

-Hmm, w sumie nie wzięłam ze sobą wiele rzeczy,więc mogę sobie poszaleć..-powiedziałam i spojrzała na przyjaciółkę..-Tak jakieś sandałki na wyjaz się przydadzą..-powiedziałam, po czym poszłyśmy między pólki, no i H. mi doradzała, co mam kupić.

[Josephine Morgan]

-będę musiała odwołać klientów , myślisz że po zabiegu będziesz mogła jechać , czy parę dni będziesz musiała poleżeć w łóżku?-spytałam bo w sumie nie wiedziałam kiedy będziemy mogły wyjechać na wakajce.

[Justine Devoux]

-Myślę, że kilka dni będę musiała odpocząc..-powiedziałam i spojrzałam na przyjaciółkę..
-H. serio nie musisz tego robić..-powiedziałam..-Poradzimy sobie tutaj,..-spojrzałam na nią..

[Josephine Morgan]

-Kochana to dla mnie żadne problem , po prostu muszę wiedzieć kiedy mogę pracować ,a kiedy mam wziąć sobie wolne -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
-wiesz ciesze sie na ten nasz wyjazd, pewnie gdyby nie Ty to bym nie pojechała na wakacje -powiedziałam i zasmiałam się

[Justine Devoux]

-No dobra..-powiedziałam i spojrzałam na nią..-Tylko nie zbywaj swoich dobrych klientów ze względu na mnie..-powiedziałam i przymierzałam buty, jakieś sandały, którąś już parę z kolei..
-Hmm, chyba wezmę te.. Będą idelane na europejskie plaże..-powiedziałam z uśmiechem.

[Josephine Morgan]

-a co powiesz na te szpilki?-spytałam i pokazałam je przyjaciółce...-myśle , ze będa idealne do Twojej sukienki, a na pewno nie jeden klub tam zwiedzimy-powiedziałam i zaśmiałam się
-nie martw się , powiem im , że jestem chora-zaśmiałam się

[Justine Devoux]

-Uuu, niezłe..-powiedziałam i spojrzałam na buty, a potem na moje nogi..-Dobra, to biorę te sandałki, a teraz pokazuj te szpile..-zaśmiałam się i przymierzyłam je..-Ale wygodne..-powiedziałam od razu..-I jak wyglądają na nodze?-zapytałam przyjaciółkę odchodząc od niej na kilka kroków i przeglądając się w lustrze..
-Tylko żebyś się ode mnie nei zaraziła..-wyszczerzyłam się.

[Josephine Morgan]

-wyglądają idealnie na Twojej nodze-powiedziałam i uśmiechnęłam się do przyjaciółki...-Kochanie nie przeginaj, aż tak bardzo chora nie chce być-powiedziałam i zaśmiałam się....-poza tym nie grozi mi to -wytknęłam jej język

[Justine Devoux]

-No i bardzo dobrze..-powiedziałam..-Bo mam jedno ciacho do upolowania..-zaśmiałam się i spojrzałam na przyjaciółkę..
-No dobra, tego nikomu nie życzę..-uśmiechnęłam się do niej..-Więc będzie dobrze z Tobą..

[Josephine Morgan]

-a kogo chcesz upolować moja droga przyjaciółeczko , chyba mi to zdradzisz co ?-spytałam i uniosłam brew w górę , patrzyłam na nią uważnie.
-chyba się już wyluzowałaś co Kochana?

[Justine Devoux]

-No jak to kogo..-zaśmiałam się i spojrzałam na nią..-Miałam pokazać miasto młodemu Greyowi..-puściłam jej oczko..
-A jak na niego nie zadziałam, to zawsze mam Iana w pogotowiu.. Jak pozbędę się dzieciaka, to może spojrzy na mnie inaczej..-wzruszyłam ramionami..
-trochę mi lepiej, fakt.

[Josephine Morgan]

-a no tak zapomniałam o tym , myslałam że już się spotkaliście-powiedziałam i zaśmiałam się.
-a jednak ten Ian-puściłam jej oczko....-wiesz jeśli będziesz miała okazję to chcę go poznać, ok?
-bardzo mnie to cieszy , bo na tym bardzo mi zależało

[Justine Devoux]

-Jeszcze nie..-zaśmiałam się lekko..-Ale już nie mogę się doczekać..-Mam nadzieję, że zrobię na nim dobre wrażenie.
Wzruszyłam ramionami..-Zawrócił mi w głowie..-powiedziałam i spojrzałam na nią..-Jak będzie okazja, to na pewno was poznam.

[Josephine Morgan]

-czyżbyś się zakochała , czy to tylko seks?-spytałam przyjaciółkę i poszłyśmy stanąć w kolejce do kasy.
-myślę , że Eliot Ci się spodoba-powiedziałam i uśmiechnęłam się.

[Justine Devoux]

-Proszę Cię..-powiedziałam i spojrzałam na nią..-Wiesz, że sie nie zakochuję..-powiedziałam i puściłam jej oczko.
-Mam nadzieje..-spojrzałam na nią z uśmiechem, stałyśmy do kasy, a potem zapłaciłam za buty..
-To co teraz? Lody?-zapytałam, gdy wychodziłyśmy ze sklepu.