[Octavia Blackburn]

[Julia Grace]

Musiała wyjść z biura bo już nie wytrzymywała z tymi idiotami! Gdzie ona do cholery się dostała!? Po drodze kupiła kawę, a teraz weszła do piekarni i ustawiła się w koleje. Była ubrana w http://images.asos-media.com/inv/media/ ... ge4xxl.jpg . Była już totalnie wykończona dzisiejszym dniem, a to dopiero połowa pracy za nią.

[John Hemsworth]

Nie chce mi się odpalać drugiej przeglądarki więc zagram Jamiem
Więc Jamie po dostaniu sromotnego kosza od córeczki generała wyszedł już z uczelni bo się zrobił głodny.
W sumie sam się śmiał z tej sytuacji, ale wiedział jedno, jeszcze ją przeleci, prędzej czy później, ale jednak. Wszedł do piekarni i stanął w kolejce za kolejną śliczną blondyneczką. Kurde, kumulacja! Tylko miał nadzieję, że tym razem szczęścia.
-Cześć.-powiedział do nieznajomej stojąc tuż za nią

[Julia Grace]

Hahah, spoko
Usłyszała "cześć"? może ktoś ją rozpoznał?? Odwróciła się z uśmiechem, ale nie skojarzyła kolesia więc, uśmiech jej znikł z twarzy
- hej? Znamy się? -zapytała zdziwiona przyglądając się mu. Ok przystojny, ale...może to znowu ktoś jej kawał robi? Uhh zaczynała się wkurzać na tą pracę, a to bardzo źle.

[John Hemsworth]

Uśmiechnął się lekko gdy zareagowała.
-Nie, nie znamy.-przyznał szczerze i miał nadzieję, że bez bicia
-Ale chętnie Cię poznam.-uśmiechnął się jeszcze szerzej.Miał nadzieję, że go nie spławi xD

[Julia Grace]

Uniosła brew zdziwiona. Była lekko poddenerwowana
- żartujesz sobie?! - warknęła patrząc na niego groźnie, ale za chwilę się opamiętała
- sory, nie najlepszy dziś dzień - westchnęła i poprosiła o bagietkę, a później spojrzała na chłopaka i uśmiechnęła się miło.

[John Hemsworth]

Gdy wyskoczyła do niego Jamie dał krok do tyłu.Musiał być ostrożny bo już ziś w jaja oberwał, też od blondynki.
Dał krok do przodu, gdy da się uspokoiła i odetchnął biedak z ulgą.
-Nic się nie stało, wybaczam.-uśmiechnął się do niej i puścił jej oczko.
-Ciężki dzień?-zapytał z ciekawości, może trochę się rozwinie

[Julia Grace]

- nowe otoczenie, nowi ludzie, nowa praca - westchnęła i poczekała, aż on coś kupi, a później usiadła przy stoliku jakimś małym tam i zaczęła skubać bagietkę
- a Ty co? psycholog? - uśmiechnęła się patrząc na niego i napiła się kawy

[John Hemsworth]

Jamie kupił sobie pączka bo potrzebował trochę cukru, no i pączki są dobre
-Nie, ciekawski.-zaśmiał się i jak mu podała pani pączka to sobie usiadł przy tym samym stoliku co Ann
-Jestem Jamie.-przedstawił się i podał jej jeszcze czystą rękę

[Julia Grace]

- ciekawski...lepiej uważaj na siebie bo czasem za ciekawskość można oberwać - powiedziała raczej miło i podała mu dłoń
- Anne Green - nawyk z pracy by przedstawiać się też nazwiskiem
- nie w pracy? - zdziwiła się

[John Hemsworth]

-Taaaak, wiem coś o tym.-powiedział przyciszonym głosem
Uścisnął jej rękę i ją zabrał.
-Miło mi.-uśmiechnął się miło
-Jaaa... nie pracuję, studiuję.-właściwie częściowo jego pracą był taniec, choć nie zarabiał na tym zbyt wiele, na razie jeszcze nie musiał

[Julia Grace]

Kolejny student -.- czuła się staro.
- Tree Hill to miasteczko studenckie? - zdziwiła się.
- co studiujesz? - w sumie była niewiele starsza od niego, ale studia już skończyła. Dobrze, że poszła na nie szybciej, przynajmniej wyrwała się z Irlandii

[John Hemsworth]

-Jest tu wiele studentów i studentek.-stwierdził lekko rozbawiony
-Matematykę.-odpowiedział tak ogólnie, nie chciało mu się wymieniać specjalizacji
-A Ty gdzie pracujesz?-zapytał patrząc na Ann i ugryzł sobie pączka

[Julia Grace]

- ooo to w sumie ciekawie, matematyka zawsze miała w sobie coś, co sprawiało, że ją lubiłam - chociaż nie była geniuszem matematycznym, to uważała, że to przedmiot któremu warto poświęcić czas.
- tu niedaleko, jestem PRowcem jednej firmy - zjadła już pół bagietki
- a że jestem nowa i młodsza od innych to mi się obrywa - bo nie podobało im się że ktoś taki jak ona ma nimi rządzić.

[John Hemsworth]

-Jak to było?Matematyka jest matką nauk ścisłych?-zaśmiał się lekko.W sumie była od niego starsza tylko rok...
-To pokaż im, że z Tobą się nie zadziera.-puścił jej oczko
-Albo powiedz którym samochodom mam poprzecinać opony-zaśmiał się lekko po swoim pomyśle