[Josephine Morgan]

-zróbmy to na parkingu a później możemy iść cis zjeść do restauracji chyba że wolisz mnie zaliczyć w restauracji a później w aucie -zaczęłam masować jego krocze ręka

[Tyrone Dallas]

Słysząc jej propozycję, uśmiechnął się szeroko i puścił jej oczko..
-Parking, restauracja i znów auto. Brzmi lepiej. - Odpowiedział zadowolony.. Zaraz to wyhaczył jedno wolne miejsce, to też szybko podjechał tam, by to zaraz zaparkować. Miała szczęście, że miał przyciemniane szyby! Było naprawdę dużo ludzi na ulicy

[Josephine Morgan]

Kiedy zaparkowal znalazłam się na jego kolanach rozpielam rozporka i dobralam się do jego pały.
- ktoś się tu nakręcił-rozchylilam nieco płaszczyk gdzie mógł dojrzeć koronkową czerwona bieliznę

[Tyrone Dallas]

Widząc to i czując jej poczynania, uśmiechnął się. Byl już twardy..
-Mm.. Widocznie ktoś ma ochotę na ciebie..- Odpowiedział zaraz zadowolony i wsunął dłoń pod jej płaszyk.

[Josephine Morgan]

-lubue kuedy jestes taki twardy przy mnnie -westchnelam czujac jego reke pod plaszczem
-twoj dotyk jest boski -zaczelam masowac jego draga

[Tyrone Dallas]

Masowała go po kutasie, podczas gdy on molestował jej pośladki pod jej płaszczykiem. A w tle grała im muzyka rockowa, odkąd to nie zdążył wyłączyć radyjka..
-Mmh.. - Mruknął i rozsunął jej pośladki, by to wsunąć paluszek w jej tylne wejście.

[Josephine Morgan]

- ponad się ta dziurka a ja zajmę się druga - rozchylilam materiał majteczek i napilam się na jego kutasa
-tak to jest to - westchnęłam i zaczęłam go rżnąc

[Tyrone Dallas]

-Mm. Jednak bez gumek jest najlepiej.- Sapnął zadowolony. A no tak było zdecydowanie przyjemniej.. Wsuwał jej paluszki w tyłeczek i pieścił ją, podczas gdy ona gościła go w swym łonie..

[Josephine Morgan]

- też wolę Cię bez lateksu - powiedzialam i spojrzałam na niego całkowicie rozpielam płaszczyk.
-posun trochę krzesło do tyłu - nabijalam się na niego
-o tak ! Jeczalam

[Tyrone Dallas]

Zgodnie z jej prośbą, odsunął fotel do tyłu, by miała więcej miejscai mocniej wcisnął swe palce między jej pośladeczki.. Muzyka przytłumiała jej odgłosy, a auto z dobrym zawieszeniem minimalizowało podskoki..
-Mmh.. Ale z ciebie niegrzeczna sucz, mała.- Rzucił z uśmiechem.

[Josephine Morgan]

- taka mnie stworzyłeś - usmiechnelam się do niego moje piersi podskakiwaly w staniku. Nabijalam się na niego mocno po same jajka zataczalam kółeczka bioderkami.
-oszaleje kiedyś przez Ciebie - spojrzałam na niego moje ciało drżało z rozkoszy

[Tyrone Dallas]

Męczył jej tylna dziiurkę bardzo konkretnie, chcąc by kobitka się jeszcze bardziej nakręciła..
-Mm.. Uzależnij się najlepiej.. Będę cię karmić moją spermą i pielęgnować by nigdy ci mojego kutasa nie zaberakło..
Rzucił zaraz i puścił jej oczko, mocniej ją pieszcząc rączkami,.

[Josephine Morgan]

-jest problem nie zawsze jesteś w mieście - powiedzialam i spojrzałam w jego oczy cały czas nabijalam się na jego pal. Moje ciało blyszczało od potu. Nie zwalnialam chciałam potężnego orgazmu

[Tyrone Dallas]

Słysząc jej odpowiedź, uśmiechnął się i zaczął mocneij działać paluszkami w jej tyłeczku, wypychając jeszcze mocno bioderka w górę..
-Nhh.. Będziesz dzielną dziewczynką.. Jak wracam to wiesz, że ci to wynagrodzę..

[Josephine Morgan]

-pomyśle o tym - powiedzialam i po chwili poczułam jak moje ciało przeszła fala przyjemności. Przymknelam z rozkoszy i zacisnelam się na jego kutasie
-o tak idealnie- pocalowalam jego usta