[Brooke Davis]

-po prostu dla mnie ten koleś nie żyje i koniec kropka , chcesz się z nim widzieć , zamieszkać proszę bardzo, ale to Twoja decyzja ja Cię nie zmuszę do mieszkania ze mną -powiedziałem i dopiłem swoja kawę.
-proszę nie poruszajmy juz nigdy tego tematu-powiedziałem i spojrzałem na siostrę.

[Justine Devoux]

Spojrzałam na niego zdziwiona, że tak na mnie naskoczył..
-Wiesz dobrze, że chcę mieszkac z Tobą..-powiedziałam do niego.-Po prostu Ash ma wolne mieszkanie i chce nam je oddać, ale jak nie to nie..-powiedziałam rozkładając bezradnie ręce..
-Nie mam zamiaru stać pomiędzy wami w tej durnej kłótni..-powiedziałam jeszcze na koniec.
-Koniec tematu..-powiedziała i skończyłam jeść lody.

[Brooke Davis]

Nic nie powiedziałem na tema Asha , bo uważałem też ten temat za zakończony.
-to co prosić rachunek czy chcesz jeszcze jakieś ciacho ?-spytałem i zaśmiałem się. Wiedziałem , że Babi jest łasuchem i uwielbia wszystko co słodkie ^^

[Justine Devoux]

-Nie, już chyba nie..-powiedziałam i pogłaskałam się po brzuchu, pewnie miałam już pełny całkiem po tych lodach..
-Ale możemy kupić te pyszne czekoladki na wynos..-powiedziałam i spojrzałam na niego z uśmiechem..

[Brooke Davis]

-no to chodźmy -powiedziałem i poszliśmy do lady , od razu poprosiłem nasz rachunek i Babi wybrała sobie czekoladki jakie chciała. Zapłaciłem za wszystko i udaliśmy się do wyjścia.
-to gdzie teraz siostra ?

[Justine Devoux]

-No nie wiem w końcu.. -powiedziałam i zasmiałam się..-Idziemy w końcu do tego kina czy nie?-zapytałam i spojrzałam na niego, wzięłam sobie torebkę z czekoladkami i wylosowałam jedną ze środka..-Chcesz?-zapytałam, biorąc jedną do ust.

[Brooke Davis]

-jak chcesz możemy iśc do kina , ale jak chcesz nic na siłe może masz inny ciekawszy pomysł-powiedziałem do siostry wyszliśmy z lodziarni.
-nie dziękuje , nie mam ochoty na nic słodkiego-zaśmiałem się.
-chyba że chcesz może jakies ciuchy -powiedziałem bo w sumie nie wiedziałem co by jej się teraz przydało, mogłem sobie pozwolić na większe wydatki dla nas bo nie płaciłem za szkołę.

[Justine Devoux]

-No to w sumie nie wiem..-powiedziałam i stanęłam na środku drogi..
-A ty na co masz ochotę bardziej? Na zakupy czy na kino?-zapytałam i spojrzałam w jego oczka..
-Może ty potrzebujesz jakiś ciuchów, co?-pomachałam brwiami.

[Brooke Davis]

-mogą być zakupy , przynajmniej co nieco jeszcze się o Tobie dowiem , co działo sie kiedy nie miałem dla Ciebie czas-zaśmiałem się i objąłem siostrę ramieniem.
-wiesz ja nic nie potrzebuje , ale Tobie możemy coś kupic , co Ty na to?

[Justine Devoux]

-No to w sumie możemy iść na jakieś zakupy, ale nie wiem, czy ja coś potrzebuję.. -powiedziałam..-Najwyżej się przejdziemy po sklepach i jak mi coś w oko wpadnie to kupimy..-powiedziałam i wzięłam go pod rękę,a potem wyszliśmy z lodziarni i poszliśmy sobie do jakiś sklepów.

[Justine Devoux]

Po skończonych zakupach przyszłyśmy z Alice do lodziarni, zamówiłyśmy sobie lody i jakąś dużą kawę i siadłysmy przy stoliku..
-Ja chyba nie mam co opowiadac, więc ty się spowiadaj, gdzie zgrzeszyłaś i z kim..-pomachałam brwiami.

[Amelia Jones]

-Oj jak ne masz..na pewno masz.Cos musiałaś z kims byc skoro nie wpadłas na imprezke wczoraj - zasmiała sie alice siadajac wygodnie.
-Ale niech bedzie, że zaczniemy ode mnie - powiedziała.-Więc..no pozanałam takiego jednego..przystojniaczek pierwsz klasa..i no coż..gadka-szmatka i skoncyzło sie jak zawsze - zasmiała sie.
-Niemniej..bardzo pragnie cie poznać..i tezzapewne wykorzystać..w gorącym trójkaciku - pomachała brwiami Alice

[Justine Devoux]

Zaśmiałam się..-Byłam z Charliem..-powiedziałam do niej..-A że dawno się w sumie nie widzieliśmy, to nie chciałam tak od razu od niego uciekać..-wyszczerzyłam się.
-No to widzę, że nie próżnowałaś..-pomachałam brwiami i spojrzałam na nią..-Ale jak się dobrze bawiłaś, to najważniejsze..
-Hahaha, no co ty?-powiedziałam z rozbawieniem..-Co ty mu nagadałaś?-zapytałam machając brwiami..
-Jak dobry z niego towar, to why not..-pomachałam brwiami i spojrzałam na moją girl..-Poświęcę się..-wytknęłam jej język..

[Amelia Jones]

-Ej..z tym charliem? - Alice uniosła brew.
-Eh...no to w sumie...ale, że co?Miło było? - zapytała przyglądając sie blondynie badawczo.
-Ejjj..nic takiego.Tylko pozachwalałam swoja dziewczynę..a wiesz jak to facet..na trójkąty prawie kazdy chetny - zasmiałą się i jak dostały swoje lodziki i kawke to zaczeła jeść.
-Zdecydowanie dobry..i ja ci dam poswiecenie - zasmiala sie machajc jej..łyzką bo nie miala wolnych palcy haha

[Justine Devoux]

-No z tym samym..-powiedziałam i zaśmiałam się, spojrzałam na przyjaciółkę/dziewczynę.
-No fajnie, fajnie..-powiedziałam i pokiwałam głową, zamyśliłam się na chwilę, a potem nam przynieśli kawę i lody, więc zaczęłam wcinać..
-No to wspaniale..-wyszczerzyłam się..-Ale to prawda, nie znam chyba faceta, co by odmówił trójkącika..-dodałam..
-No co? -zachichotałam..-Trzeba się poświęcić dla ogółu.. Myślisz, że da nam dwóm radę?-pomachałam brwiami.