[John Hemsworth]

[Julia Grace]

- allle o co Ci chodzi? - zapytała wesoło i już do domu była grzeczna
Wbiła mu na kuchnię Chciało jej się pić.Związała włosy, umyła rączki, a później napiła się z nich wody i opłukała sobie twarz zimną wodą
- zabrałeś moją torbę? - zapytała nawet na niego nie patrząc.

[John Hemsworth]

-Tak stoi w salonie.-powiedział i stanął krok za nią
-Odwróć się do mnie.-powiedział miłym głosem.Ha!Podstęp!Nie no, nie zgwałci jej bez jej zgody...

[Julia Grace]

nie zgwałci jej bez jej zgody <3 piękne. tak czy siak i tak by jej nie zgwałcił bo przecież miał już okazję, co niby się zmieniło?
Miała ochotę go ochlapać, ale tylko odwróciła się jak kazał i spojrzała na niego, krople wody spływały jej po policzku.
- hmm? - spojrzała na niego niewinnie i pytająco a później delikatnie przygryzła wargę. Nie była pijana, nie paliła skrętów.

[John Hemsworth]

No, nie wiedziałem jak to inaczej ująć xD
Ale brała kox, więc miała troszkę przekrwione spojówki.Spojrzał w jej oczy.
-Dlaczego masz takie czerwone oczy?-zapytał podejrzliwie przybliżając się o pół kroku, czyli był bardzo blisko niej.

[Julia Grace]

- eej ogierze, nie zapędzasz się? - zapytała zdziwiona, położyła nawet dłoń na nim co by się nie zbliżał bardziej.
- jestem w podróży od 12 godzin, nie spałam tak? - poza tym ryczała bo ją narzeczony zdradzał xD tia. ale na kasjerke zadziałało.

[John Hemsworth]

-Weź se nie żartuj.-powiedział ze śmiechem i odtrącił jej rękę na bok
-No może i tak.-wzruszył ramionami i się od niej odwrócił.Podszedł do lodówki i wyjął dwa piwa, postawił jedno na stole, a drugie otworzył nożem.

[Julia Grace]

Spojrzała na piwo
- ou...mam dość - jęknęła i usiadła sobie pod szafką
- dobra, w torbie są 4 paczuszki po 25 tyś. Do Twojej dyspozycji - powiedziała miło i założyła na głowę kaptur, stanowczo tu było za jasno.
- no i moja bielizna, ale to nie dla Ciebie - zaśmiała się.

[John Hemsworth]

-jak sobie chcesz.-wzruszył ramionami i napił się piwa.To było jedno z najdroższych piw w TH, więc szkoda nawet odmawiać.
-To wyjmę pieniądze i wsadzę do sejfu, a gacie możesz sobie zabrać.-powiedział i usiadł sobie na krześle na przeciwko niej.
-Po co Ci ten kaptur?-zapytał z półuśmiechem na twarzy

[Julia Grace]

Nie o cene chodzi ;p zwyczajnie ją mdliło na widok alkoholu, za ostro balowała, a później ta podróż. Po piwie by mu się zrzygała a później w tym zasnęła. Dziwne, że nie pytał o kase, a o jej objawy.
- bo nie pochwaliłeś moich włosów...nie chcę byś na nie patrzył - powiedziała wstając i nalewając sobie kranówy do szklanki.

[John Hemsworth]

-Mam sok w lodówce.-powiedział oczywiście proponując, bo się przez kranówę może wrzodów nabawić.No jeszcze nie skończyli rozmawiać.na wszystko przyjdzie pora.
-A więc, skąd wytrzasnęłaś taką kasę?-zapytał i ponownie pociągnął z butelki

[Julia Grace]

sie roześmiałam xD jeśli chodzi o jego pytanie xD Ok wracając.
- nie, woda jest ok - powiedziała grzecznie i spojrzała na niego, znów siadła na podłodze
- wzięłam co moje - wzruszyła ramionami. Jeszcze będzie miała kaskę od Matta! Ha! ale to z Mattem musi obgadać

[John Hemsworth]

-W sumie Twoja sprawa.-powiedział nie zawracając sobie kasą głowy
-Jak chcesz możesz się przespać w pokoju gościnnym.-zaproponował i ponownie łyknął piwa, zostało mu nie cała połowa piwa.A czym niby będzie go szantażować?Sms'ami?

[Julia Grace]

Nie mówię o szantażu.
- a nie mogę z Tobą? - zaśmiała się i pokręciła głową
- żebyś mnie wykorzystał? - najdroższy numerek ...dała mu 100 tyś xD
- dam sobie radę tylko...już mnie wyganiasz? - zapytała smutno i napiła się wody.

[John Hemsworth]

Przecież nie jest w ciąży...
-Tak, jakbym nie mógł zrobić tego wcześniej?-zaśmiał się wspominając sytuację na zamku
-Nie wyganiam, ale po prostu sam niedługo będę sie kładł spać.-powiedział zgodnie z prawdą.