[Julia Grace]

- nic dziwnego skoro siedzisz w domu i pracujesz, albo bzykasz jakąś nieletnią zamiast pokazywać się na mieście - pokręciła głową na niego. Pewnie większość dziewczyn i tak leciała na jego kasę. Hmm gdyby nie fakt, że poznała go jakoś tak inaczej to sama by go wykorzystała, ale uznała, że lepiej mieć go w ludziach zaufanych niż w "ex sponsorach"

[John Hemsworth]

-Wiesz... ciężko jest znaleźć odpowiednią kobietę.-powiedział puszczając mimo uszu jej przytyk.
-Tym bardziej jak się jest bogatym.-wzruszył ramionami.Zawsze może szukać w tch "wyższych" sferach, gdzie pieniądze nie będą problemem. No i tu by wkraczała Chloe

[Julia Grace]

Zaśmiała się
- ach te problemy bogaczy - przewróciła na niego oczyma. Podeszła wreszcie do niego i sięgnęła do swojej torby wyjmując jakąś zwiewną koszulkę, ubrała się w nią i usiadła na kanapie koło chłopaka. cholera! ciekawe jaką miałby minę wiedząc że Jula jest od niego młodsza o 9 lat. Uśmiechnęła się do siebie na samą myśl o tym.
- mów do mnie Emily - zmieniła temat. Już wcześniej mu wspominała, że nie lubi już imienia "Erica"

[John Hemsworth]

Jakby się zachował?Normalnie.W końcu jest pełnoletnia jeżeli chodzi o te sprawy.
Pokręcił głową.
-Wybierz jedno imię i nie zmieniaj go już więcej.-powiedział stanowczo.Nie chce się bawić w takie gierki.

[Julia Grace]

No tak, ale w sumie alkoholu nie może pić, a zawsze pije i nawet kupuje Ogólnie 9 lat to całkiem sporo. Spojrzała na niego zdziwiona
- to nie wybieram żadnego - wzruszyła ramionami i włączyła tv pilotem.
- obejrzyjmy coś, a później pójdziemy do sypialni co? - zaproponowała kładąc się na boku. Oparła głowę o jego udo i tak leżąc gapiła się w tv

[John Hemsworth]

-Mam Cię pamiętać jako nikogo?-zapytał unosząc brew.
-W porządku.-powiedział i zaczął głaskać ją po głowie.Wziął głęboki oddech.

[Julia Grace]

- hmm jako...właśnie. Może lepiej mnie nie zapamiętuj - powiedziała trochę dziwnym tonem, jakby miała się rozpłakać, ale kryła to. Była lekko podirytowana.
- ejj - mruknęła i sięgnęła jego rękę kładąc ją sobie na ramieniu. Nie lubiła gdy ktoś dotykał jej głowy.
- John potrzebuję 50 tyś. Przelejesz mi rano? -zapytała strasznie miło i grzecznie. Dalej miał jej kasę którą obracał. Dobrze jej tu z nim było, chyba za dobrze.

[John Hemsworth]

-Nie da się tak.-pokręcił głową
-Co się z Tobą dzieje?Wydajesz się inna.-powiedział uważnie na nią patrząc.Nie podobało się Johnowi to co się z nią działo.No to miział ja po ramieniu w takim razie
-Tak, przeleję Ci.-przytakną kiwając głową

[Julia Grace]

- a co się ma dziać? Nie wiem o co Ci chodzi - mruknęła. Dlaczego musiał nad tym rozmyślać?
- Dziękuję. Chce zrobić komuś prezent - uśmiechnęła się do siebie, nie musiała mu tego mówić, ale jakoś tak powiedziała. Gapiła sie na tv, ale że jej było lekko niewygodnie to usiadła na kanapie i wtuliła się w jego bok gapiąc się dalej w ekran

[John Hemsworth]

-Dlaczego jesteś taka skryta co?-zapytał dalej ciągnąc temat.Nie da jej spokoju póki się w końcu nie wygada.
-Pamiętaj, że to Twoja pieniądze.-przypomniał jej.On je tylko pomnaża.John gapił się w okno i patrzył na niebo rozmyslając

[Julia Grace]

Zdziwiła się na jego słowa, spojrzała na niego
- skryta?? Nie jestem skryta - kłamca! czy ona kiedykolwiek skryta nie była? Znaczy może inaczej, nie skryta, a z tajemnicami. Miała swoje sekrety, swoje tajemnice których pilnowała, ale chyba nie o to mu chodziło.

[John Hemsworth]

-Nie zaprzeczaj.Jak kłamiesz marszczy Ci się nosek.-powiedział i pyknął ja palcem w czubek nosa.Zaśmiał się.No nie o to mu chodzi.W ogóle co ona zamierza z Johnem?Jaki ma plan co do niego?

[Julia Grace]

Zmrużyła na niego oczy
- nie pierdol ...nic mi się nie marszczy - przewróciła na niego oczyma. Kłąmstwo miała opanowane, wiedziała o tym doskonale. Gapiła się na niego chwilę
- to o co Ci chodzi? Jeśli chcesz, nie wiem...jeśli Ci to przeszkadza to wrócimy do czasów kiedy wgl się nie pieprzyliśmy i spotykaliśmy tylko przypadkiem - wzruszyła ramionami. Hmm nie wiem, to wyjdzie w praniu raczej.

[John Hemsworth]

Westchnął głęboko.
-Dobra zatem wróćmy do tych czasów.-powiedział wstając i zaczął się ubierać.Nikt nie będzie na niego naskakiwał be powodu.Tutaj akurat odzywał się już jego głos dominatora z pracy, gdzie był nieugięty.

[Julia Grace]

Roześmiała się
- żartujesz?? - no ładnie, teraz to chyba on sobie z nią pogrywa. Wstała z kanapy razem z nim i gapiła się na niego.
- wiedziałam, wiedziałam kurwa, że nie powinnam ... - warknęła i sięgnęła po alkohol, ale jednak cofnęła rękę
- idiotka! - krzyknęła wkurzona i chwyciła za swój gorset i sukienkę, wsadziła to do torby z której wyjęła dresowe spodnie. Nie zamierzała tu zostawać skoro tak.