[Justine Devoux]

***

[Justine Devoux]

Wzięłam prysznic i owinięta ręcznikiem wróciłam do pokoju.

[Justine Devoux]

Weszłam do łazienki, wzięłam prysznic i wróciłam do pokoju tylko w ręczniku.

[Justine Devoux]

Przyszłam do łazienki, weszłam pod prysznic, umyłam się cała dokładnie w dość chłodnej woddzie, po czym wyszłam, owinełam się ręcznikiem i poszłam do pokoju.

[Justine Devoux]

Weszłam, wzięłam prysznic, ogarnełam sie, ubrałam i wróciłam do pokoju.

[Savanah Spencer]

Wszedłem do łazienki i faktycznie pierwsze co to puściłemlodowata wodę...jeknąłem lekko bo nie znosiłem tego ale..od razu mi przeszła ochota na wszelakie charce:) Potem sie szybko umyłem i po kilku minutach wyszedłem z kabiny.Wytarłem sie i poszedłem do salonu po swoje ubranie

[Savanah Spencer]

-nie martw się..dostaniesz zniżkę - puściłem jej oczko a potem wstalismy ze stołu i przyszlismy do łazienki.
-Jasne..twój i nikogo więcej - zagoniłem ją pod prysznic.odkręciłem wode i sie zaczelsimy myć z tgo całego sosu trudskawkowego xD

[Justine Devoux]

Uniosłam lekko brew do góry i spojrzałam na niego, a potem wlazłam pod prysznic i zaczęłam się myć, nabierając żelu pod prysznica na gąbeczkę. Po chwili wzięłam gąbkę dośc już napienioną i zaczęłam mydlić klatę i ramiona Asha.

[Savanah Spencer]

-uuu i jeszcze mi sie darmwe mycie trafiło..no kto by pomysął..chyba usze tu częściej przychodzić - zasmiałem się i pewnie tam sobie rączkami błądziłem po jej mokrym ciałku.W sumie to nawet wziałem na rece nieco żelu i tez ja sobie tam mydliłem...
-Jestes cudowna wiesz...- pocałowałem lekko jej usteczka.[/color]

[Justine Devoux]

-Jeszcze częściej?-zapytałam rozbawiona i spojrzałam na niego..-To może Ci przygotuje pokój i się wprowadzisz od razu?-zaśmiałam się sobie żartuąc bo ostatnio to codziennie bywał u mnie, więc już się chyba częściej nie dało xD
Odwzajemniłam jego pocałunek i spojrzałam mu w oczka, dalej sobie go myłam.
-Wiem o tym..-powiedziałam z uśmiechem..-Ty też..

[Savanah Spencer]

-Eeee nieeee..wtedy to nie będzie to samo.. - stwierdziłem.Poza tym..tutaj sobie innych lasek nie posprowadza by sie zabawić.Bo co jak co ale tak od razu sobie jeszcze innych nie odpuści całkiem.To akurat stopniowo..w końcu na razie bedzie etap zaprzeczenia potem wypierania itp xD
-Nooo a spróbowałabyc inaczej odpowiedzieć - puściłem jej oczko z usmiechem i klepnąłem lekko jej tyłek.

[Justine Devoux]

-Aha, bo się jakoś wybitnie będzie różnić od tego teraz?-spojrzałam na niego rozbawiona i myłam jego ciałko.
-Widzę, że bardzo lubisz dawać mi klapsy..-powiedziałam i przygryzłam wargę..-No ale chyba zasłużyłam ostatnio..-powiedziałam i zaśmiałam się lekko, po czym pocałowałam jego usta namiętnie, by sobie nie przypomniał od razu mnie w ramionach Dereka xD

[Savanah Spencer]

-A żebyś wiedziała, że będzie,.Pogonisz mi jeszcze inne kobiety i tyle z tego będe miał...nie..na razie jeszcze pomieszkam u siebie..ale kiedys..ne wykluczam..jak mi sie inne juz znudzą - zasmiałem się.
-Noo cos w tym jest.CHyba lubię.. - pokiwałem głowa a potem no coz..dobre zagranie.Bo by sie wkurzył jakby sobie o nim przypomniał

[Justine Devoux]

Skrzywiłam się lekko na te inne kobiety, ale szybko zmieniłam wyraz twarzy, aha, stajemy się zazdrośni, niedobrze xD
-Jak się inne znudzą, to myślisz, że będę na Ciebie czekać z otwartymi ramionami?-zapytałam i prychnęłam lekko, zabrałam się za mycie z tej truskawkowej papki sama siebie, a co Niech sobie nie myśli, że tak wszystko może xD

[Savanah Spencer]

-No a nie? W końcu co masz lepszego do roboty..no i wiesz..w końcu byś czekała na tego najdoskonalszego..więc..chyba nie ebdzie takiej tragedi S - powiedziałem smiejąc się.tez sie zaczełam już tam porządniej myć.A, ze miałem tego mnej na sobie a ona wiecej to potem jej pomogłem troszkę..