[Brooke Davis]

-a o co pytasz panie Scott ?-spytałam i wpiłam się w jego usta , szyję i tors usteczkami. Błądziłam rączkami po jego umięśnionym ciele. Było idealne , a jak na nowo uczyłam się go na pamięć. Byłam podniecona całą tą sytuacją , do tego dawał mi niesamowitą rozkosz.

[Tyrone Dallas]

-Mmh.. W jaki sposób i gdzie teraz chcesz mojego kutasa, panno Brooki. -odpowiedział rozbawiony, po czym to docisnął ją do seibie mocniej, przyjmując jej dotyk i atakując zaraz jej wargi swoimi..

[Brooke Davis]

-sama sobie Ciebie wezmę -powiedziałam z cwanym uśmieszkiem i pchnęłam go na plecy. Po chwili znalazłam się na nim
-czas Cię wykorzystać Scott -powiedziałam

[Tyrone Dallas]

A Scott rozbawiony skrzyżował nadgarstki i wyciągnął rączki nad głowę, obrócił głowę, by to tylko jednym oczkiem na nią patrzeć i z niewinnym uśmiechem powiedział..
-Bądź delikatna.- Oczywiście robił sobie jaja!

[Brooke Davis]

-Głupek z Ciebie -zaśmiałam się i pocałowałam namiętnie jego usta. Całowałam jego boskie ciałko schodziłam niżej i niżej , aż dotarłam do jego męskości , wsunęłam go sobie w usta i zaczęłam robić mu lodzika.

[Tyrone Dallas]

Wtedy zaś facet nie wytrzymał i jedną rękę odciągnął zza głowy, by to położyć ją na tyle jej głowy i zgarnąć włoski, by to nie przeszkadzały w niczym..
-Mmh.. Ooo tak piękna.. Nie spiesz się..

[Brooke Davis]

-nie zamierzam , poza tym miała być delikatna -powiedziałam z figlarnym uśmieszkiem. Ssałam lizałam i podgryzałam jego kutasa, rączką pieściłam jego jądra. Spoglądałam na niego widziałam , że sprawia mu to wiele rozkoszy , co jeszcze bardziej mnie motywowało do tego by dać mu jeszcze więcej tych cudownych doznań.

[Tyrone Dallas]

Po prostu to uwielbiał. Cudowne uczucie. Robiła to łagodnie, pięknie, podgryzała przy okazji, jaja masowała, no w raju był po prostu! Cudowna sprawa! Sapał cichutko, spoglądając ciągle na nią. Uwielbiał utrzymywać z nią kontakt wzrokowy..

[Brooke Davis]

Pracowałam ustami i języczkiem najlepiej jak potrafiłam. Nakręcał mnie ten jego widok kiedy patrzył na mnie jak mu obciąga. Ssałam , lizałam jego kutasa , rączką masowałam jego jajka.

[Tyrone Dallas]

A on zadowolony łagodnie masował ją po tyle głowy, dalej trzymając włosy.. Przygryzł mocniej swoją dolną wargę i zaczął łagodnie unosić i opuszczać biodra, falując tak nimi, sprawiając sobiej eszcze więcej przyjemności.

[Brooke Davis]

Wyciągnęłam go z buzi i zaczęłam go lizać po całej długości, a po chwili do ssałam się do jego jąder. Ręką masowałam intensywnie jego drąga, czułam jak sama stałam się napalona na niego.

[Tyrone Dallas]

Usłyszała jak wciągnął powietrze podczas jej manewrów. A no szło jej cudownie..
-Ooohh.. Mmm.. Idealnie ślicznotko.- Rzucił, roztapiając się wręcz.. Oj tak, a samo to, że to wszystko będą trzymać w tajemnicy, jedynie bardziej go napalało.

[Brooke Davis]

Pieściłam go ustami najlepiej jak potrafię. Pomagałam sobie rączkami, wsuwałam sobie go głęboko w gardło aż obijał się o tylną ściankę. Jedną ręką jeździłam po jego umięśnionym brzuchu

[Tyrone Dallas]

A on głaskał ją po główce. Czuła, że z czasem zaczął coraz to mocniej i szybciej pulsować.. Nadchodziła kolejna spora dawka nasienia! Pytanie czy chciała się pobrudzić, czy też napić, wszak wytycznych nei dawał!

[Brooke Davis]

Doszedł w moich ustach , przełknęłam wszystko i spojrzałam na niego.
-mam nadzieje , że się podobało -powiedziałam przysunęłam się do jego ust i pocałowałam je z języczkiem. Podobało mi się to wszystko , byłam napalona na Scotta jak za dawnych czasów