[Lucas]

Też sie napiłem - kogo wylosowałaś?? - spytałem unosząc brwi - no powiedz, powiedz

[Colton Grey]

-nie bądź taki ciekawski , nigdy sie tego nie dowiesz-powiedziałam i wytknęłam mu język...-ja Ciebie nie pytam kogo wylosowałeś -zaśmiałam się

[Lucas]

- I słusznie bo bym sie nawet odrobinę nie zdradził - zaśmiałem sie - zresztą jak widzę Ty też tajemnicza jesteś, no ale musiałem spróbować - uśmiechnałem się do niej i napiłem sie kawy - i tak po prezencie poznam od kogo on jest - wystawiłem jej język...

[Colton Grey]

-skąd ta pewność , że poznasz od kogo jest ten prezent?-spytałam i spojrzałam na niego

[Lucas]

- Mam pewne sposoby, ale nawet nie marz o tym, że Ci jej zdradzę... - zasmiałem sie i napiłem kawy biorąc nawet spory jej łyk - mogę Ci zdradzić, że moja córcia dostanie dużego misia by miała co dźwigać - puściłem jej oczko - będzie mogła na swom misiu spać taki wygodny i duży będzie

[Colton Grey]

-Luke niemowlę nie dźwiga niczego a zwłaszcza misi-powiedziałam śmiejąc się...-oj mało wiesz o dzieciach -powiedziałam i poczochrałam go po włosach

[Lucas]

- Kochana a czy miś sie zużyje?? Nie będzie miała ukochanego dużego misia na długo i zdąży go jeszcze podźwigać i na nim pospać bez obawy jej mamy, że z niego spadnie i sobie zrobi kuku

[Colton Grey]

-do tego czasu on będzie lekko uświniony Kochany tatusiu-powiedziałam i zaczęłam się śmiać...-ale Ty masz pomysły Luke-powiedziałam i napiłam się kawy.

[Lucas]

- To nic, mamusia wyczyści dla córeczki jej kochanego misia - puściłem jej oczko i dopiłem do końca kawę - oj każdy porządny tatuś kupuje córeczce misia

[Colton Grey]

-a Ty jesteś porządny ok zapamiętam sobie-powiedziałam żartując sobie, napiłam się kawy i spojrzałam na Lucasa...-tylko pamiętaj bez żadnych głupich karteczek typu " od taty dla Córki " bo Cię zabiję własnymi rękami -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.

[Lucas]

- Spokojnie, obiecałem, że to nasza tajemnica prawda?? Wszystko przecież ustaliliśmy, jestem tatusiem tylko na papierze by ją zabezpieczyć... Mam nadzieję, że sie nie rozmyliłaś jeśli o to chodzi??

[Colton Grey]

-nie rozmyśliłam się , ale nazwisko nie wchodzi w grę -powiedziałam i dopiłam kawę.

[Lucas]

- To byłoby zdecydowanie trudne do wyjaśnienia Hales czemu nazwisko ma po mnie czy Nathanie - powiedziałem - oczywiście zdajesz sobie sprawę z tego, że ciężko mi przychodzi godzić się na o wszystko, prawda??

[Colton Grey]

-dlaczego ma być Ci trudno, nic się u Ciebie nie zmienia więc to chyba , nie jest to chyba za trudne -powiedziałam

[Lucas]

- Quinn jak możesz tak bagatelizowac fakt, że to moja córka... Nie wcinam się Tobie ale to nie jest łatwe, że nie mieszka ze mną i że nikomu nawet nie mogę wspomnieć, że jest moja