[Colton Grey]

-możesz zamieszkać u nas , oby z dala od twojej matki-powiedziałam i siedziałam sobie na łóżku trzymając na rękach córeczkę....-wiesz , że ona za mną nie przepada , a nie chce by Lydia słyszała kłótnie-powiedziałam do Lucasa. Ucałowałam córeczkę , która bawiła się moimi włosami.

[Lucas]

- Kochanie mysle, że to nie jest tak do końca... Mysle, że martwi się tym co sie u nas dzieje i nie chce bym znowu sie sprzył. Myślę, że nie chodzi o Ciebie konkretnie ale o jakąkolwiek kobiete

[Colton Grey]

-Luke wiem co od niej usłyszałam i tu nie chodzi o byle jaką kobietę tylko o mnie i wiem co mówię -powiedziałam wkurzona na niego , że staje po stronie matki i nie chce uwierzyć w to jak potraktowała mnie Karen.

[Lucas]

Ująłem ja ramieniem - w porządku rozumiem i zamieszkamy u Ciebie jesli tak wolisz - powiedziałem i cmoknałem ją w policzek - pogadam z nia o tym, bo jesli naprawdę chodzi jej tylko o Ciebie to nie ma prawa sie mieszać między nas... - popatrzyłem na nia uwaznie - Kocham Cie Quinn i chcę byś czuła się dobrze i komfortowo będąc ze mną.. Słowa innych nie mają znaczenia, dobrze??

[Colton Grey]

-nie rozmawiaj z nią nie chcę , żeby się kłócił z matką przeze mnie -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy, a później na Lydie którą trzymałam na rękach.
-bardzo chcę wrócić do naszego domu , tam czuję się lepiej -powiedziałam do Lucasa.
-Kocham Cię i przepraszam , za to że wyszłam tak z klubu-powiedziałam i westchnęłam.

[Lucas]

- Czasem bywasz impulsywna i działasz nim pomyślisz, ale akceptuje to w Tobie, bo taka jestes - powiedziałem i się usmiechnałem do niej a potem przysiadłem sie bliżej i pocałowałem najpierw jej policzek a potem ujałem jej buźkę i pocałowałem jej usta - też Cię kocham i jeśli tego chcesz to jutro pojedziemy do domku i będziemy tam sobie układali życie - uśmiechnałem się do niej szeroko

[Colton Grey]

-chcę wracać -powiedziałam patrząc w jego oczy.....-Lydia też tam pewnie lepiej się czuje niż tutaj....w domku na plaży spędzała więcej czasu-powiedziałam do Lucasa i położyłam Lydie na łóżku bo zasnęła mi na rękach. Patrzyłam na nią bo słodko wyglądała kiedy tak spała. Po chwili odwróciłam się w stronę Lucasa i pocałowałam jego usta z miłością , brakowało mi jego w ostatnim czasie.

[Lucas]

- Więc tam wrócimy i tam będziemy mieszkali - powiedziałem i patrzyłem na nie obie a gdy Lydia zasnałe usiadłem bliżej Quinn a potem odwzajemniłem pocałunek obejmując ja mocno ramionami - nawet nie wiesz jak mi tego brakowało przez te ostatnie dni - powiedziałem szepcząc to przy jej ustach i teraz to ja ja pocałowałem...

[Colton Grey]

Odwzajemniłam jego pocałunek i spojrzałam w jego oczka...-mam ochotę na Ciebie ale chyba wytrzymam do jutra jak będziemy sami w domu -powiedziałam i przytuliłam się do niego.Oparłam głowę na jego barku i przymknęłam oczy , jeszcze wszystko mnie bolało po wypadku , ale na szczęscie nie tak bardzo , żebym musiała brać jakieś tabletki przeciwbólowe.

[Colton Grey]

Żeby zacząć już normalnie grać, to Quinn i Lucas zostali jeszcze parę dni spędzili w u niego w domu , bo Quinn nie za dobrze się czuła i cały czas leżała. Razem z Karen sie unikały , a kiedy Lucasa nie było w pobliżu Karen namawiała Quinn , żeby zostawiła Lucasa w pokoju i oddała mu dziecko bo ona sie nie nadaje na matkę.
Kiedy Lucas spakował trochę swoich rzeczy w trójkę pojechaliśmy do domku na plażę.