[Colton Grey]

Bardzo spodobała mi się jego odpowiedzi, dałam mu buziaka i uśmiechnęłam się do niego...-od początku chciałam , żeby Lydia była Twoja nie chciałam innego ojca dla niej, nawet nie wiesz jak żałowałam , że nie jestem w stanie powiedzieć kto jest jej ojcem nigdy więcej tego nie zrobię....to była moja chwila słabości , a może i udowodnienie sobie , że potrafię być dobra w łóżku -powiedziałam i schowałam twarz w jego klacie.

[Lucas]

Mocno ja przytuliłem do siebie a po chwili uniosłem ku sobie jej twarz - nie musisz tego udowadniac ani sobie ani nikomu innemu... Jesteś świetna w łóżku, może początkowo byłaś mało otwarta, ale nigdy nie byłaś w łóżku złe... - cmoknąłem jej usta i popatrzyłem jej w oczy - jako Twój facet mam tu dużo do powiedznia i wiedz, że jesteś tak zajebistą Kochanką, że nigdy aż tak nie chciałem seksu z Kobieta jak teraz gdy jestem przy Tobie

[Colton Grey]

-nie mów tak Lucas-powiedziałam i robię sie cała czerwona...-nie chcę rozmawiać o seksie -powiedziałam i wtuliłam się w niego. Głowę oparłam o jego ramię , a ustami muskałam jego szyję.

[Lucas]

- Skarbie nie chcę byś czuła sie w jakikolwiek sposób niedobra, kiepska czy w jakiś dzziwny sposób niewystczająca - szepnąłem obejmując ją czule - po prostu nie chce przy sobie nikogo innego, rozumiesz mnie prawda??

[Colton Grey]

-tak , chyba tak-powiedziałam , choć w mojej głowie od razu znalazło sie wytłumaczenie , że Lucas nie chce sprawić mi przykrości , albo nie chce stracić Lydi.
-pomówmy o Twojej książce- powiedziałam i spojrzałam w jego oczka.Chciałam zmienić jak najszybciej temat, wiedziałam , że w sprawie seksu , zawsze będę czuła się tą gorszą , ale nie była to wina Lucasa.

[Lucas]

- Tyle sie ostatnio działo, że nie pisałem, ale mysle, że właśnie fakt tych ostatnich wydarzeń sprawia, że chcę wrócić do pisania - powiedziałem i objałem ja obrącz czule - moje książki zawsze są odzwierciedleniem tego co się dzieje w moim życiu... Kruki to autobiografia a Cometa jak sie zastanowić tez odzwierciedlała to co wtedy w moim życiu sie liczyło... Chyba tak juz z każda będzie

[Colton Grey]

-muszę przeczytać te Twoje książki -powiedziałam i delikatnie przygryzłam dolną wargę...-może uda mi się dostać autograf z dedykacja -powiedziałam i zaśmiałam się. Ujęłam w dłonie jego twarz i pocałowałam namiętnie jego usteczka , uwielbiałam ich smak i rozpływałam się dzięki nim.

[Lucas]

- Sa na półce w salonie na dole.. więc jesli chcesz to sobie poczytaj - powiedziałem i sie do niej uśmiechnąłem - ale pamietaj by Cometę juz teraz czytać jako historie chłopca kochającego gwiazdy - popatrzyłem na nią w nowej pojawi sie kobieta, która odmieni życie tego chłopca na zawsze - puściłem jej oczko

[Colton Grey]

-az tak bardzo ją kochałeś?-spytałam i spojrzałam w jego oczy. Przez chwilę poczułam ukucie zazdrości, ale nie chciałam się kłócić czy coś więc wolałam to przemilczeć.
-jak nie chcesz nie przeczytam jej -powiedziałam i znowu oparłam głowę o jego ramię , a dłonią jeździłam po jego nagiej klacie.

[Lucas]

Popatrzyłem w gwiazdy i tuliłem Quinn - tak kochałem ją, w sumie gdyby tak nie było nie bylibyśmy tyle razem i nie bylibyśmy małżeństwem - powiedziałem szczerze i spojrzałem jej w oczy - Kochanie ale to przeszłość, nie mam jednak nic do ukrycia, więc czytaj obydwie jeśli chcesz

[Colton Grey]

-czujesz coś do niej jeszcze?-spytałam nie mogłam się powstrzymać, w sumie zanim pomyślałam to już powiedziałam to na głos. Patrzyłam w jego oczy chciałam znać odpowiedź.

[Lucas]

Popatrzyłem jej w oczy głęboko - teraz czuję coś znacznie więcej do Ciebie niż do niej - pocałowałem delikatnie jej usta - Kochanie Peyton to przeszłośc, owszem nadal się znamy, ale teraz mam Ciebie i ona nie ma u mnie już szansy

[Colton Grey]

-mam taką nadzieje -powiedziałam i wtuliłam się w niego przymknęłam oczy i delektowałam się jego zapachem.
-nie chcę , żebyś sie na mnie złościł za te pytanie-powiedziałam cicho do jego uszka i delikatnie je przygryzłam.

[Lucas]

- Nie złoszczę sie, chcę byśmy mówili sobie o wszystkim bez względu na to czy jest to miłe - szepnałem tulac ja do siebie - jesteś zazdrosna o Peyton?? - spytałem i spojrzałem jej w oczy - ja jestem o Ciebie zazdrosny, wiesz o tym prawda??

[Colton Grey]

-bardzo-powiedziałam spuszczając wzrok...- Ty i ona znaliście się bardzo długo i też długo byliście ze sobą....z nami nigdy tak nie będzie -powiedziałam i spojrzałam w jego...-czasami tego żałuję -powiedziałam i musnęłam ustami jego usteczka...-może kiedyś mi to minie-powiedziałam i słodko się do niego uśmiechnęłam.