[Lucas]

Spojrzałem na nia a gdy napotkałem jej wzrok to się uśmiechnąłem ładnie i dłonią gładziłem jej ramię... Nie wiedziałem jaki pod tym względem był Dawid, ja byłem mimo wszystko inny, ale nie sądziłem, że z nim moge sie jej ojarzyć

[Colton Grey]

Nie on się jej z nim kojarzył tylko jego zachowanie. No więc go tak pieściłam przez dłuższy czas aż doszedł. Wyszłam z jacuzzi i owinęłam się ręcznikiem. Oparłam się o barierkę i patrzyłam na oświetlone miasteczko.

[Lucas]

Zero buziaka po wszystkim mnie zaskczyło, więc wyszedłem opasałem sie ręcznikiem i podszedłem do niej i objałem ją z tyłu... Delikatnie musnałem jej szyję - Kochanie Ty moje co sie stało??

[Lucas]

Zero buziaka po wszystkim mnie zaskczyło, więc wyszedłem opasałem sie ręcznikiem i podszedłem do niej i objałem ją z tyłu... Delikatnie musnałem jej szyję - Kochanie Ty moje co sie stało??

[Lucas]

Zero buziaka po wszystkim mnie zaskczyło, więc wyszedłem opasałem sie ręcznikiem i podszedłem do niej i objałem ją z tyłu... Delikatnie musnałem jej szyję - Kochanie Ty moje co sie stało??

[Lucas]

Zero buziaka po wszystkim mnie zaskczyło, więc wyszedłem opasałem sie ręcznikiem i podszedłem do niej i objałem ją z tyłu... Delikatnie musnałem jej szyję - Kochanie Ty moje co sie stało??

[Lucas]

Zero buziaka po wszystkim mnie zaskczyło, więc wyszedłem opasałem sie ręcznikiem i podszedłem do niej i objałem ją z tyłu... Delikatnie musnałem jej szyję - Kochanie Ty moje co sie stało??

[Colton Grey]

-nic się nie stało-powiedziałam i przymknęłam oczy gdy pocałował moją szyję.
-chyba czas na sen Lucas-powiedziałam pewnym i stanowczym głosem. Nie chciałam mu o niczym mówi, ani się tłumaczyć to wszystko było jeszcze za świeże.

[Lucas]

- Zostańmy tutaj jeszcze chwilkę, wieczór jest ładny... możemy usiąść sobie tam na ławeczce, przytulić się i chwilke po prostu pocieszyć się tą chwilą... Zostańmy tutaj trochę... - szepnałem i zanowu ją pocałowałem ale teraz namietnie po szyi a potem po ramieniu

[Colton Grey]

-dobrze jak chcesz Lucas-powiedziałam i usiedliśmy sobie na ławeczce. Usiadłam sobie na jego kolanach bokiem tak że stopy miałam na ławeczce, oparłam głowę o jego tors i przymknęłam oczy.

[Lucas]

Objałem ja jednym ramieniem i tuliłem gładząc lekki jej ramie a drugą bawiłem sie jej stópkami gładząc ja po łudkach i stópkach a niewat czasem lekko ja gilgocząs po stopach.... - wiesz Quinn strasznie dawno nie miałem takie wieczoru, zero zmartwień, tylko ja i kobieta na której mi zależy w moich ramionach

[Colton Grey]

Na szczęście nie miałam łaskotek pod stopami więc się nie śmiałam xD
-ciesze się , że Ci się podoba wieczór-powiedziałam uniosłam głowę i spojrzałam w jego oczy...-czasami to wszystko wydaje się takie nie realne, że aż boję się zamknąć oczy bo to wszystko może zniknąć -powiedziałam i pogładziłam dłonią jego policzek.

[Lucas]

Pocałowałem jej usta a potem szepnąłem - jestem tutaj i to wszystko jest nasze wspólne... Chcesz bym Cie uszczypnał byś wiedziała, że to nie jest sen?? - spytałem ja i sie do niej uśmiechnąłem - jesteś moja kobietą, chcę byś nia była, nie pozwolę nikomu nam tego zepsuć bo i ja jestem szczęśliwy mają to co mamy

[Colton Grey]

Odwzajemniłam jego pocałunek i uśmiechnęłam się do niego.
-nie , wierzę Ci i nie musisz mnie szczypać , zwłaszcza , że mogę sprawdzić to w ten sposób-powiedziałam i pocałowałam łapczywie jego usta.
-powiedz mi o czym pomyślałeś , gdy dowiedziałeś się o mojej ciąży?-spytałam z ciekawości.

[Lucas]

- Gdy dowiedziałem się, że jesteś w ciązy a że nie byliśmy wtedy na wyłaczność to pierwsza moja myśl była mało przyjacielska, bo byłem wściekły, że też masz innych partnerów, którzy dotykają Ciebie tak jak ja chciałem to ciegle robić... Ale i przy okazji wiedziałem, że któryś z tych facetów to cholerny szczęściarz, będzie miał dziecko z Quinn James - popatrzyłem jej w oczy - zazdrościłem mu - pogładziłem jej policzek - aTy??