[Octavia Blackburn]

-tak myślisz , to przepraszam za ten pocałunek - zaśmiałam.
-no ja mam więcej zaległości , jak będzie Ci się nudziło to zapraszam na trening -powiedziałam i uśmiechnęłam się
-wiesz razem zawsze raźniej -zaśmiałam się i skończyłam jeść.
-a Ty masz jeszcze zajęcia?

[John Hemsworth]

-Za to się nie przeprasza. Tylko daje drugi.-puścił jej oczko
-Spoko, jak będziesz chciała to pomogę Ci.-dla niego to była czysta przyjemność
-Tutaj czy na studiach?-zapytał bo nie wiedział o co pyta

[Octavia Blackburn]

Pochyliłam się nad stolikiem i przyciągnęłam jego twarz do siebie. Pocałowałam zaborczo jego usta, dość długo się od niego nie odrywałam.
-mniam -uśmiechnęłam się i wróciłam na swoje miejsce.
-super więc jak znajdziesz czas to daj mi znać -puściłam mu oczko.
-w sumie to pytam czy masz jeszcze jakieś zajęcia dzisiaj , na jednej albo drugiej uczelni

[John Hemsworth]

Odwzajemnił jej pocałunek w sumie nie spodziewając się go za bardzo xD
-Zdecydowanie mniam.-odpowiedział i oblizał usta po jej smaku
-Dzisiaj już nie. Miałem się niedługo zawijać do domu.-wzruszył ramionami

[Octavia Blackburn]

-to co powiesz na drinka ?-spytałam i uśmiechnęłam się
-nie mam dzisiaj siły na zabawę w klubie , ale można by było pójść do pubu, albo do escape , co Ty na to?-spytałam i napiłam się.

[John Hemsworth]

-Czemu nie. Nie śpieszy mi się dzisiaj do domu.-wzruszył ramionami
-To zbiorę tylko graty i spotykamy się przy wyjściu?-zapytał i spojrzał na Andie z uśmiechem

[Octavia Blackburn]

-tak , do zobaczenia przed wejście -powiedziałam i wrzuciłam pudełko po sałatce i kubek do śmietnika.
-będę czekała -wzięłam swoją torbę i poszłam do wyjścia ze szkoły.

[John Hemsworth]

-Dobra, to do za chwilę.-pokiwał głową i swoje rzeczy też wyrzucił, a potem poszedł do szatni się ogarnąć. A potem też poszedł do wejścia, gdzie czekała na niego Andie.

[Octavia Blackburn]

Przyszliśmy z Jamiem do bufetu.
-musimy się sami obsłużyć-powiedziałam i weszłam za bar.
-na co masz ochotę ?-spytałam i zaczęłam szukać czegoś do jedzenia.

[John Hemsworth]

Zapewne już wszystko było pochowane.
-A co jest dobrego?-zapytał opierając się o blat i patrząc na Andie.
-W ogóle zostało coś?-zapytał i się zaśmiał
-Bo raczej pizzy to nam nie dowiozą w taką pogodę.-zaśmiał się ponownie

[Octavia Blackburn]

Podeszłam do lodówki i ją otworzyłam.
-są kanapki , ale też można usmażyć frytki -powiedziałam kiedy otworzyłam zamrażarkę.
-a pizza jest mrożona -zaśmiałam się.
-to co sobie życzysz ?

[John Hemsworth]

-To aby się nie wysilać chyba wystarczą te kanapki.-powiedział i sam przeskoczył przez blat i znalazł się szybko po drugiej stronie, podszedł od lodówki i wziął sobie kanapkę.
Wiele nie było mu potrzebne do szczęścia

[Octavia Blackburn]

Też wzięłam sobie kanapkę i jakiś sok do picia. Przeszłam przez bar i usiadłam sobie przy stole.
-kiedy kończysz zajęcia , to znaczy kiedy masz ostatni egzamin?-spytałam i spojrzałam na kumpla.
-jak nie znajdę nikogo ciekawego to porwę Cię na moje zaliczenie -zaśmiałam się

[John Hemsworth]

-Jakoś przed końcem roku. A w wakacje będę miał wyniki.-odpowiedział i dziabną sobie znowu kanapkę
-A myślałem, że to ja jestem jednak ten ciekawy.-pokręcił głową udając zawiedzenie

[Octavia Blackburn]

-zdecydowanie jesteś bardzo ciekawy -puściłam mu oczko.
-ale masz swoje zaliczenia i to końcowe dlatego nie chcę Cię rozprasza -zaśmiałam się i jadłam kanapkę. Napiłam się soku.