[Emily Johnson]

Spojrzałam w jego oczy i pokiwałam głową..
-Okej.. Może Ci się to nie podobać.. Ale jego dziewczyna dostaje takie prezenty, że ten przy tym to drobnostka..-powiedziałam i spojrzałam w jego oczy, w końcu laska Coltona dostanie willę w prezencie więc.. xD
Pogładziłam jego policzek..
-Przepraszam, ale to na prawdę było dla niego ważne..-powiedziałam i cmoknęłam jego usta..-Poprawię się obiecuję..-dodałam.

[Josephine Morgan]

-nie obchodzi mnie co ona dostaje , ale te prezenty dla Ciebie wcale mi się nie podobają Kat -powiedział poważnym głosem , wyglądało to tak jak by ją kupował , a ona jeszcze przyznawała że podobają jej się takie prezenty
-ale zrobisz jak uważasz ja powiedziałem swoje zdanie -spojrzał na nią , po czym napił się znowu piwa

[Emily Johnson]

Spojrzałam na niego i sięgnęłam dłonią do zapięcia łańcuszka, ściągnęłam go i położyłam na stole.
-Nie chcę tego..-powiedziałam, patrząc w jego oczy.. A potem wstałam i poszłam do pokoju..

[Josephine Morgan]

-powiedz to jemy nie mnie -powiedział i spojrzał na dziewczynę. Był zły
,o te prezenty. Święta nie widziały mu się w kolorowych barwach. Wziął butelkę z piwem i poszedł do salonu obejrzeć coś w tv musiał się odciąć od tego wszystkiego na chwilę

[Octavia Blackburn]

Wszedł do kuchni i zaczął robić coś do jedzenia zaparzył sobie od razu mocną kawę

[Emily Johnson]

Katina wróciła w końcu z pracy i zastała Marcosa w kuchni..
-Hej kochanie..-powiedziała wesoło i uśmiechnęła się do niego..
-Co tam? Co robisz? Pomóc Ci? -zapytała miło. Cmoknęła jego usteczka tak szybciutko.

[Octavia Blackburn]

-hej , a w sumie to robię kawę , chcesz?s-pytał i spojrzał na nią
-jak było w pracy ?

[Emily Johnson]

- Oo chętnie.. - powiedziała..
-W sumie dobrze.. Ale strasznie męcząco.. - zaśmiała się i oparła się tyłkiem o blat koło niego..
-A u ciebie jak? Może zrobimy sobie wyjazd na jakiś weekend? Niedługo walentynki.. - powiedziała miło. Przyda się im trochę czasu razem.

[Octavia Blackburn]

Zrobił więc i kawę dla niej. Podał jej kubek
- w sumie możemy wyjechać , a masz pomysł gdzie?- spytał i spojrzał na Katine

[Emily Johnson]

- W sumie jest zima.. To fajnie byłoby wyjechać gdzieś w góry. Pochodzić trochę po nich.. Albo nawet wziąć narty.. - powiedziała i uśmiechnęła się..


Btw. Marcos nie chciał jej rzucic?

[Octavia Blackburn]

/nie wiem już co on chciał
-to możemy pojechać gdzieś w góry , zajmij się organizacją ja zapłacę -powiedział napił się kawy i spojrzał na nią
-chcesz jechać we dwójkę czy ze znajomymi ?

[Emily Johnson]

-W sumie mi to obojętne.. Można kogoś wziąć.. Ale tak z drugiej strony to chyba by się nam przydało trochę czasu we dwójkę.. -powiedziała miło i uśmiechnęła się.

Hahaha, no tak masz napisane w przeskoku, więc zakładałam, że ich rozstajemy xD ale spoko

[Octavia Blackburn]

-no to możemy jechać sami -powiedział
-musisz tylko znaleźć jakaś fajną ofertę -powiedział

[Emily Johnson]

- Yhm. To jak będę miała chwilę w pracy to poszukam czegoś.. - uśmiechnęła się do niego..
Napiła się kawki i uśmiechnęła się do niego..
-Co robimy dzisiaj?

[Octavia Blackburn]

-ana co masz ochotę ?- spytal i podszedł do niej . Pocałował łapczywie jej usta ręką zawędrował na jej pierś i ja ścisnął
- teraz mam ochotę na Ciebie -zerwal z niej koszulkę . Odłożył Kubiak na stolik. Zaczął się do niej dobierać. Jego kutas stał na baczność