[Emily Johnson]

Uśmiechnęłam się do niego.
-Jasne, po pracy, to zawsze będzie przyjemniej..-powiedziałam..-Po takim długim dniu w pocie czoła..-pogładziłam jego policzek..
-Kiedyś muszę wpaść do tego twojego warsztatu, by zobaczyć Cię w akcji..-powiedziałam i pomachałam brwiami.

[Josephine Morgan]

-a jeszcze nie widziałaś mnie w akcji ?-spytałem i zaśmiałem się
-wiesz możesz wpadać kiedy chcesz Kochanie -napiłem się wina , ręką miziałem ją po nagiej skórze
-lubię kiedy jesteś przy mnie -pocałowałem czule jej usteczka

[Emily Johnson]

-Jeszcze chyba nie..-powiedziałam i spojrzałam w jego oczka..-Ciągle tylko opowiadasz o tej swojej pracy, ale nie widziałam Cię takiego ubrudzonego smarem..-powiedziałam do niego i przejechałam pazurkami po jego udzie, odwzajemniłam czule jego pocałunek.
-Ja też lubię być przy Tobie.. To najlepsza część dnia.

[Josephine Morgan]

-nie wiedziałem , że kręcą cię smary jak coś mam coś w garażu kochanie -powiedziałem i zaśmiałem się bo sobie z niej żartowałem.
-obiecuję spędzać więcej czasu z Tobą teraz mam tydzień wolnego od pracy

[Emily Johnson]

-Smary mnie nie kręcą, ale już ty taki umorusany chyba tak.. -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
-No to fajnie..-powiedziałam i pokiwałam głową, puściłam mu oczko.

[Josephine Morgan]

-chyba czas wychodzić bo zrobiła się woda chłodna , co ?-powiedziałem i musnąłem ustami jej szyjkę. Dopiłem wino i odstawiłem lapkę na półkę. Objąłem ramionami Katinę.
-czy chcesz jeszcze posiedzieć w wannie ?

[Emily Johnson]

-Myślę, że możemy wychodzić..-powiedziałam i uśmiechnęłam sie do niego, pocałowałam jego usteczka delikatnie.
-Teraz mnie musisz ululać do snu..-powiedziałam i wtuliłam sie w niego jeszcze na chwilę, a potem już wstałam w wannie i podałam nam nasze ręczniki.

[Josephine Morgan]

Wziąłem ręcznik wyszedłem z wanny opasałem się i spuściłem wodę.
-chcesz jeszcze winka?-spytałem bo nie wiedziałem czy zanieść butelkę do kuchni.
-jasne , że Cię ululam -zaśmiałem się

[Emily Johnson]

-Tak, możemy skończyć tą butelkę..-powiedziałam, bo już tam pewnie niedużo zostało. Opatuliłam się ręcznikiem a drugim wytarłam włosy i rozczesałam je, żeby się nie splątały..
-Mam teraz swoją własną przytulankę..-powiedziałam i pomachałam brwiami.

[Josephine Morgan]

-musisz być grzeczna -powiedziałem z cwanym uśmieszkiem dałem jej buziaka, objąłem ją ręką w pasie
-czekam na Ciebie w łóżku -powiedziałem i poszedłem do sypialni.

[Octavia Blackburn]

Weszli do łazienki od razu do kabiny prysznicowej odkręcił wodę i zaczął mydlić jej boskie ciało. Zjechał ręką między jej uda i zaczął ją intensywnie masować paluszkami. Całował jej szyję , usta dekolt

[Emily Johnson]

Westchnęła cichutko czując jego dłonie i pocałunki. Normalnie nie mógł się od niej odkleić.. Jęknęła i sama ujęła w dłoń jego kutasa i go zaczęła piescic..
-Ooochhh Marcos.. - jęknęła pomiędzy jego cudownymi pocalubkami.

[Octavia Blackburn]

Całował się z nią bardzo namiętnie. Polecił jej cipkę palcami aż po chwili przyparł ja do ściany i wszedł w nią swoim sztywnym kutasem po same jajka. Poruszał się w niej energicznie.

[Emily Johnson]

Jęknęła głośno jak tylko się w nią tak mocno władował...
-Oo Boże tak.. - jęknęła, objęła go jedna ręka za szyję, nogę zarzuciła na jego biodro..
-Rznij mnie, bejbe..

[Octavia Blackburn]

Zrobił tak jak mówiła. Ostro ją posuwał wchodził w nią po same jajka czuł jak ona mocno pulsuje na nim. Nie zwalniał swoich ruchów. Było mu cholernie dobrze do tego był strasznie nakręcony