[Infinity]

och no ona też wiele rzeczy robi nie wiedząc że to tak działa. Od kiedy tu jest np. chodzi w krótkich spódniczkach i spodenkach i w sumie jest mało świadoma, że ma super nogi, bo ma. Bo była wpędzana w kompleksy przez swojego byłego.
- nawet bardziej - dodała szybko zanim jeszcze ją pocałował, a później to już mu się oddawała. Zawsze była uległa w łóżku, tak ją nauczono. Oddawała pocałunki gładząc jego klatę, którą ma cudną, zjeżdżała ku jego spodniom, ale mógłby sam się pofatygować

[Amelia Jones]

-Oj tak.Ma.I to nie tylko nogi.A ten jej facet co wpędzał ją w kompleksy...totalny debil.Całowałem coraz zachłanniej jej usta, pod samym jej dotykiem coraz bardziej sie podniecałem.No a skoro o spodniach mowa i "niema" prośba o pomoc to nie ma sprawy.Wstałem z nia na chwile i pozbyłem się i spodni zostając w samych bokserkach.Znów znalazłem się nad nią obsypując pocałunkami jej szyję i ramię.-Wygodnie ci tu Nez? - zapytałem pomedzy kolejnymi pocałunkanmi

[Infinity]

- mhm - mruknęła przygryzając wargę gdy się rozbierał
- obojętnie - szepnęła, bo serio jej było obojętne gdzie się bedą pieprzyć. Bo pieprzyli się, a nie kochali. Troche szkoda, ale fakt faktem krótko się znają.
- a Tobie? - zapytała automatycznie gotowa iść gdzie tylko on zechce. Zarzuciła sobie nogę na jego biodro przyciągając go do siebie i czując jego wzwód na swoim kroczu co jeszcze bardziej ją podniecało

[Amelia Jones]

-jasne... - skinąłem głową.Jemu tam było zawsze wygodnie jesli chodzi o sex.A jak nie bedzie to sobie dobierze pozycje tak by mu było dobrze.Dłonmi bpozbylem się z niej stanika orzucając go gdzies na bok, pewnie na podoge.piescilem ustami i języczkiem jej jędrne piersi

[Infinity]

Odgięła się jak łuk pod jego pieszczotami. Było jej tak błogo. Nie śmiała nawet cokolwiek powiedzieć. Chciała go całować, a miał zajęte usta dlatego dłońmi masowała jego ramiona i plecy a nogą gładziła jego nogę. Już nie mogła się doczekać aż Kevin przejdzie dalej

[Amelia Jones]

No tak..on tez nie mógl sie doczekac więc kiedy przestał pieścic jej piersi zacząłe schodzic pocałnkami coraz niżej po je brzuchu w miedzyczasie zdejmując zniej majtki.Pocałunkami przeszedł na wewnętrzna strone jej uda raz, jednego raz drugiego by po chwili pierscic jezyczkikem jej szparke

[Infinity]

nie wytrzymała i jęknęła. Była strasznie podniecona i mokra. Jak on mógł jej to robić?? Miała ochotę zacisnąć uda, ale powstrzymywała się.
- nie, jeszcze nie chcę - powiedziała półgłosem. Nie chciała jeszcze dochodzić, a czuła, że jeśli tego nie przerwie to podniecenie ją rozerwie. Dłonie miała zaciśnięte na jego ramionach. Starała się rozproszyć póki nie przerwał.

[Amelia Jones]

Cóz...chce czy nie chce.Co jej szkodzi.Przeciez mogła wiele razy No ale po chwili przestałem by dac jej nieco odsapnąc.z Usmiechem na ustach podsunąłem się w górę by pocałowac jej usta.Przy okazji zrzuciłem z siebie bokserki.Byłem juz mocno napalony..Lekko ocierałem się swoja męskościa o jej kobiecośc.

[Infinity]

No mogła, ale chyba źle by się z tym czuła psychicznie. Za to Jula chętnie ;p
Uśmiechnęła się z delikatną ulgą do niego i odwzajemniła pocałunek
- dziękuję - szepnęła i poczuła go przy sobie. Och! Dlaczego on to jej robił? Pastwił się nad nią. Przygryzła wargę biodrami przysuwając się do niego jak najbliżej by czuć go mocniej. Pragnęła go tak bardzo, ale ciągle miała blokadę w głowie, czekała na niego

[Amelia Jones]

-A bo on niedobry jest hehe No ale po chwili sam juz nie mógl wytrzymac i wszedł w niąw końcu głosno przy tym wciagając powietrze.ZAczął powoli się w niej poruszać.na jednej dłoni sie podpierał a drugą jeździł po jej talii i udzie.

[Infinity]

bardzo niedobry -.- jednak niecne plany ;p
Joga się przydała bo rozłożyła nogi jak najmocniej mogła, a przynajmniej tak mocno jak jej na to kanapa pozwalała. Również wciągnęła powietrze czując go w sobie.
- łaskoczesz - powiedziała wyraźnie rozbawiona tym co jej robił. Jej biodra łapały jego rytm a ona gładziła jego przedramiona. Miał dobrze umięśnione ręce. Och mogłaby tkwić w takim stanie przez wieczność. Trochę jak medytacja.

[Amelia Jones]

-Oj..wybacz - zasmialem sie lekko i przyspieszyłem ruchy.Palcami mocniej scisnąłem jej udo.Coraz głosniej i szybciej oddychałem.Było mi z nia dobrze..a nawet bardzo.Wszelkie mysli i czyny były skupione tlyko na niej i na tej chwili.

[Infinity]

Jej wiele nie było potrzeba by poczuła skurcze i to całe wszechogarniające uczucie. Napięła się znów pod nim zamykając oczy i rozchylając usta. Przeżywała to w sobie jak zawsze. Oddychała głęboko I jeszcze gdy czuła orgazm wpiła się szybko w jego usta delikatnie przygryzając jego język, a później pociągając jego dolną wargę i opadając na plecy

[Amelia Jones]

Cóz..nawe pomimo, że nie wyła w niebogłosy to dało sie odczuć "zachowanie" jej ciała.teraz wiedział, że juz tez może sbie spokojnie pozwolić by dojśc bez obaw, że jej nie zaspokoił.tak więc po jeszcze kkilku chwilach, intensywnie całując jej usta w końcu doszedł z głosnym jękiem czy jak to okreslic.

[Infinity]

no nie mogę mieć każdej postaci wyjącej ;p Patrzyła jak on dochodzi, a że uwielbiała sprawiać innym przyjemność to uśmiechnęła się i zrobiło jej się ciepło na serduszku. Chyba nie oszukiwał że mu dobrze?? Złapała z nim kontakt wzrokowy i odgarnęła jego włosy które i tak opadły
- samym wzrokiem mnie rozpalasz...- powiedziała spokojnie już z normalnym oddechem. Szybko regenerowała siły, była długodystansowcem.