[Infinity]

sukienka przy lekkiej pomocy Nezki, bo miała rękawy, zsunęła się z niej seksownie. Jak zwykle maniaczka Nez miała na sobie koronkowy komplet bielizny. To chyba jej druga mania zaraz po białych zdrowych zębach. Ok, skoro już miała na sobie tylko bieliznę i buty zaczęła seksownie się ruszać przy nim, ale powoli by było większe napięcie. Oparła dłonie o jego kolana pocałowała go krótko i kucnęła między jego nogami. Dłońmi masowała jego uda i całowała jego klatę.

[Amelia Jones]

Oj tak.Ta dziewczyna zdecydowanie wiedziała jak rozpalić faceta.Nie mogłem oderwać wzroku od jej ponętnego ciała.Kiedy mnie pocałowała chciałem więcej jednak na to nie pozwoliła schodząc niżej.Westchnąłem cicho czując jej miękkie usta na swojej klacie.Nie musiałem długo czekac by poczuc, że w moich spodniach robi sie coraz ciaśniej.-Zrób dla mnie striptiz.. - poprosiłem z kącikowym usmiechem na ustach

[Infinity]

striptiz?? Wtf?? jak? Spojrzała na niego pytająco.
- nie wiem czy potrafię - szepnęła wstając. W głowie szybko przeszukiwała jakieś
"striptizy" które widziała, ale nie było tego wiele. Poza tym i tak już była w bieliźnie. Westchnęła i podeszła poszukać melodii odpowiedniej rytmem http://youtu.be/1aLzBpYGDa0 . cud ze znalazłam tą piosenkę w ulubionych na yt bo mam ich masę ;p ok więc włączyła tą, roztrzepała swoje włosy dłońmi i odrzuciła je na plecy. Trochę było jej głupio, ale zaczęła przed nim tańczyć, używając też krzesła do tego by np. zdjąć buty sexownie kładąc stopę na krześle. Wiele nie miała do zdjęcia, ale starała się tak zgrać w czasie, żeby na koniec piosenki mieć już na sobie tylko majtki. Oczywiście jej stanik poleciał w jego stronę, a sama Nez co jakiś czas ocierała się o chłopaka i go krótko całowała.
- you are my daddy today - uśmiechnęła się prowokująco robiąc mostek w jego stronę i puściła mu oczko. Joga! wreszcie się przydała ;p

[Amelia Jones]

-Dasz rade Kochana... - usmiechnąłem sie zachęcająco a potem juz tlyko na nia patrzyłam jak zaczarowany.Wprawdzie fakt, faktem miała juz tylko bieliznę ale nie pomyślałem wczesniej by jej to powiedziec.Tak czy owak..potrafiła mnie nieźle rozgrzac a jeszcze te pocałunki...Zwariowałem! Kiedy była przy mnie korzystając z okazji dłońmi błądziłem po jej ciele...-Oh yeah baby! - odpowiedziałem i przyciągnąłem ją za rekę do siebie.Wstałem i wzałem ją na ręce całując łapczywie jej usta, połozyłam na łózku i zacząłem pocałunkami zjeżdżac na jej dekolt az zatrzymałem sie ne jej cudownych piersiach całując i liżac to jedną to drugą

[Infinity]

chyba takie przyjęcie oznaczało, że mu się podobało! Brawo Nez, nie ważne, że czujesz się jak mała tania prostytutka ... chyba dalej musi pracować nad swoją pewnością siebie, a przy nim całkiem dobrze jej to idzie. Zaczęła jęczeć rozpalona jego pocałunkami. W sumie była wygłodniała jego dotyku bo przez ten czas co jej tu nie było z nikim się nie kochała. Jamie to tylko przyjaciel, najlepszy, ale przyjaciel. Napięła swoje ciało zamykając oczy i chwyciła się dłońmi za ramę łóżka nad głową. Jedną nogę zgięła zapierając się o materac. Chciała go już! nie chciała czekać, ale to on dziś tu rządził.
- Kevv...proszę - szepnęła spoglądając na niego. Jego pieszczoty nakręcały ją aż za bardzo, a gdyby teraz doszła poczułaby się toootalnie źle i głupio

[Amelia Jones]

Spojrzałem na nią i usmiechnąłem sie jak mnie tak prosiła.-jeszcze chwila... - powiedziałem szeptem, bo nakrecało mnie to jak mnie pragnęła.Było to naprawde z wielka wzajemnościa i juz sam nie mogłem sie doczekac kiedy się w niej zagłebię.Ssając jej sutki, zdjąłem z niej jej majtki a potem lekko rozchylając jej nózki zacząłem piescic jej szparkę palcami

[Infinity]

- Ochh nie, Kev - chyba zaraz się pogniewamy ;p Znaczy było jej cudownie, ciepło w brzuchu, totalny ścisk, pełne podniecenie, ale czemu on to musiał robić bez wejścia? Jęczała, ale chwyciła nagle jego nadgarstek. Już była cała wilgotna, a on ciągle ją drażnił
- nie chcę tak...- patrzyła na niego. Oczywiście zrobi co będzie chciał, ale wolała by wiedział, że nie będzie się z tym dobrze czuła. Podniecenie z niej nie schodziło, prosiła tylko w myślach by wreszcie w nią wszedł.

[Amelia Jones]

Uparta dziewucha, no ale co on mógł.Skoro tak prosiła, że tak powiem.-Jasne.. - wróciłem pocałunakmi do jej ust, i rozpiąłem spodnie, potem z suwając je wraz z bkserkami.Nastepnie wszedłem w nią mocno i zacząłem sie od razu dośc szybko poruszać...-Ochh taakk.... - mnie tez to sprawiło nieziemnską przyjamnośc kiedy sie w nia zagłebiłem

[Infinity]

uhhh kamień z serca, ale tak serio to Kevin akurat może wiele Jego usta były dla niej ukojeniem, miała trochę czasu by odpocząć gdy zdejmował z siebie spodnie, ale natychmiast po tym jak w nią wszedł uczucie powróciło. Była już blisko. Ugięła obie nogi i je rozłożyła by miał do niej lepszy dostęp.
- kieruj mną - powiedziała trochę zbyt pewnie więc zaraz dodała
- proszę - łapała biodrami jego rytm, ale mimo to wolała by mówił jej czego oczekuje. Chciała by poczuł, że jej zależy i że tęskniła.

[Amelia Jones]

-jasne Nez... - powiedzialkam po czym uniosłem sie do kleku, dłonmi ująłem ja za biodra lekko unosząc w górę i zacząłem sie intensywne poruszac.Wchodziłem głboko.Pożerałem ja wzrokiem wręcz co mnie naprawde mocno nakręcało.Czułem, że za długo nie wytrzymam jednak...jeszcze chwila, dwie....najpierw było najwazniejsze by ona doszła.Pomagałem poruszac jej biodrami az po chwili sama złapała rytm

[Infinity]

no jej wiele nie potrzeba skoro już pieszczotami prawie doszła. Była mu baardzo wdzięczna, że do tego nie dopuścił. Może i by go to podniecało, ale nie była jeszcze gotowa by aż tak się przed nim otwierać. Teraz za to gdy już przy niej klęczał mogła się rozluźnić. Napięcie rosło, a ona chwyciła go za przedramię i zaciskając na nim palce doszła dość cicho, ale jak na nią to i tak głośno.
- ochh brakowało mi tego - jęknęła i wiedząc że on jeszcze nie doszedł uciekła od niego, chciała go zaskoczyć. Przygasiła delikatnie światło pilotem i w mgnieniu oka przyssała się do jego naprężonego członka pieszcząc go językiem. Sama nie wiedziała dokładnie dlaczego to robi. Unikała takich zabaw jak ognia, ale to było pierwsze co wpadło jej do głowy i skoro już się za to zabrała to nie będzie przerywać. Ssała go z uczuciem i oddaniem

[Amelia Jones]

naprawde podobały mi sie jej wszelkie reakcje.Poczułem i usłyszałem gdy doszła, na mojej tarzy pojawił sie usmiechempełen zadowolenia, że sprawiłem, że jej dobrze było.Kiedy jednak mi uciekła zacząłem protestowac-Ej..gdzie ty.... - ale nawet ne skonczyłem bo zaczęła już sprawiac, że odplywałem.Wyłozyłem siw więc wygodnie czerpiąc wiele przyjemności z tego co robiła.Wzdychałem głosno by dac jej znak, że robi to świetnie.Reke wplotłem w je włosy i nieco pomagałem poruszac jej głową w takim czy innym tempie

[Infinity]

i w tym momencie straciłby nie tylko rękę ale i coś cenniejszego gdyby była to Julia, jednak Kev miał szczęście i trafił na tą upartą jednak bardzo pokorną dziewczynkę jaką była Infinity. Jego ręka na jej głowie dodawała jej pewności, naprowadzał ją, a ona chciała by jemu było dobrze. Wywijała językiem dookoła jego główki i ssała. Nawet przez myśl jej nie przeszło, że zaraz może zacząć się krztusić jego nasieniem. Oj głupiutka Nez. Nawet szybko załapała rytm i teraz już pieściła go jakby to była codzienność. Kevin powinien czuć się wyróżniony bo był drugim, któremu fundowała takie zabawy.

[Amelia Jones]

No tak..mogłoby sie tak stac, że by sie zapomniałi pewnie by sie to tak dla niej, biduli skonczyło jednak...kto jak kto ale jej tego nie zrobi.Czując więc, że juz jest bardzo blisko pociągnąłem ja do siebie zachałnnie całjąc jej usta.-Mam dojśc w czy na tobie? - zapytałem.Bo nie do końca miałem pewnosc czy sie zabezpiecza...W miedzyczasie gdy ona podejmowała decysję ocierałem się o jej szparkę swoim członkiem

[Infinity]

Kochany <3 Zabezpieczała się, chociaż bardzo nie lubiła łykać tabletek to jednak nie była głupia i nie ufała kalendarzykom itd. Spojrzała mu w oczy lekko zdziwiona jego pytaniem
- decyduj - szepnęła pośpiesznie by nie tracić czasu. Była jak lekko wyjęta z szoku, trochę nie wiedziała nawet o co ją pytał, ale szybko się zorientowała gdy już zadecydował