Kwiaciarnia "Bloom"

Post 03 maja 2009, 13:26

[align=center] Obrazek

[/align]

Post 28 maja 2009, 20:59

Kupiłem kwiaty,i poprosiłem je by je wysłali do mojego domu,a drugie do rodziców
Zapłacołem
Poszłem

Post 05 cze 2009, 18:57

Kupiłem róże dla Mich i poszłem poszukać prezentu dla Ad

Post 30 wrz 2009, 16:34

ROK PÓŹNIEJ

Post 31 paź 2009, 23:39

Dojechałem tutaj, wysiadłem każąc taksówkarzowi czekać. Wszedłem kupiłem duży bukiet czerwonych róż, zapłaciłem i pojechałem do domu...

Post 02 lis 2009, 23:02

- Tak dobrze sie czuje - powiedziałem do niej i uśmiechnałem sie a potem kazałem zatrzymac taksówke przy kwiaciarni. Wysiadłem, kupiłem kwiatki do domu i różyczke dla X i wróciłem do taksówki... - prosze Cris to dla Ciebie - dałem jej różę

Post 02 lis 2009, 23:03

-Dzięki-powiedziałam zaskoczona jego zachowaniem...-powinnismy wracać do domu

Post 02 lis 2009, 23:11

Podałem taksówkarzowi adres i pojechalismy do domu

Post 29 lis 2009, 22:56

Weszłam do kwiaciarni zamówiłam pare buketów kwiatów na jutro podałam adres na który mają przywieźć je zapłaciłam i wyszłam z kwiaciarni

Post 29 mar 2010, 20:47

Wszedłem do kwiaciarni kupiłem 300 czerwonych róż zapłaciłem wyszedłem zadzwoniłem po taksówkie gdy przyjechała wsiadłem do niej i pojechałem do willi Silver

Post 03 sty 2011, 14:25

Wszedł do kwiaciarni i kupił 21 róż związanych w duży bukiet, teraz był gotowy aby pójść do Melody

Post 19 mar 2011, 18:06

przyszedłem do centrum do kwiaciarni.Kupiłem ładny bukiet, zapłaciłem i wyszedłem.

Post 01 kwie 2011, 15:22

Po drodze do Nikki zaszedłem do kwiaciarni i kupiłem parę róż.Zapłaciłem i wyszedłem.

Post 27 paź 2012, 20:41

Infinity po tej wczorajszej nieszczęśliwej nocy musiała być dziś w pracy nagle więc teraz spała prawie na stojąco przy blacie. Była styrana kacem, piła co chwilę i jeszcze była dobita wizją treningu. Nie miała pojęcia co się wczoraj działo, jak trafiła do domu i co zrobiła.

Post 27 paź 2012, 20:47

Elijah miał dziś tylko jedne zajęcia zaraz z rana, ale musiał przyjść do kwiaciarni do mamy, bo ta potrzebowała w czymś jego pomocy, nie wiedział co to było, ale chyba nic strasznego bo by mu od razu powiedziała. Ale przyszedł tutaj zaraz po skończonych zajęciach na uczelni.
Otworzył drzwi, ale zobaczył tam tylko jakąś młodą kobietę.
- Dzień dobry, jest m...właścicielka? - zapytał podchodząc do lady.