[Octavia Blackburn]

-myślę , że w kuchni -powiedział i spojrzał w jej oczy mamy piękne okno z cudownym widokiem na plażę -powiedział
-a później zabiorę Cię na nią i wykorzystam -powiedział zabrał ją do kuchni i zaczął się z nią całować pozbywał się jej ubrania. Był delikatny ale bardzo namiętny

[Emily Johnson]

-Yhmm to dobrze.. kuchnie to.moje ulubione pomieszczenia...- powiedziała bo ona lubiła i gotować i piec.. całowała czule jego usta i też go rozebrała z koszulki. Dłońmi miziała jego cudowne ramiona, tors, brzuch. Uwielbiała go.

[Octavia Blackburn]

Przyssał się do jej piersi które go mega kręciły. Ręką zaczął pieścić jej muszelkę. Czuł jak jest coraz bardziej napalony stał przed nią cały nagi z pałą w górze. Niesamowicie na niego działała zwłaszcza ostatnio

[Emily Johnson]

Odetchnęła głośno i przymknęła oczy, ależ to było przyjemne, uwielbiała Marcosa, a ich seks był zawsze doskonały.. Uśmiechnęła się do niego i dłonią masowała jego członka. Coraz bardziej się nakręcała na niego.

[Octavia Blackburn]

-Kocham Cię -powiedział i wsunął w nią swoje palce przez chwile ją nimi posuwać po czym wyciągnął je i wsunął w nią swoją sztywną pałę
-o tak maleńka idealnie -pocałował z języczkiem jej usta i zaczął ostro ją posuwać

[Emily Johnson]

Rozgrzał ją odpowiednio swoimi palcami więc jęknęła tylko jak je zamienił na chuja..
-A ja kocham Ciebie.. najmocniej na świecie.. - wydyszala podniecona gdy już w nią wchodził.. całowała jego usta namiętnie.n

[Octavia Blackburn]

-jesteś cudowna -powiedział i nie zwalniał swoich ruchów właśnie tego mu było trzeba. Była idealna , a ich sex był zajebisty po chwili przyspieszył swoje ruchy powoli się w tym zatracając czuł jak oplata go swoim ciepłem.

[Emily Johnson]

Ona Uwielbiała tego faceta i miala zupełnego.fiola ma jego punkcie. Starała się wychodzić bioderkami na przeciw jego ruchów.. cholernie była podniecona..
-Ooo tak.skarbie. jeszcze chwilka.

[Octavia Blackburn]

Złapał ją mocniej i wchodził w nią jeszcze gwałtowniej czuł , że nie wiele brakuje mu do spęłnienia , całował jej usta szuję piersi był cholernie na nią nakręcony i spragniony jej bliskości.

[Emily Johnson]

Tego jej było trzeba, jej ciało drżało od jego ruchów. Pojękiwała coraz głośniej, w końcu poczuła ze zbliża się..
-Ochhh..kochanie.. dojdz że mną.. - Mruknęła mu do ust. Głośno jęknęła.. czuła ze juz jest tuż tuż..

[Octavia Blackburn]

Po chwili oboje szczytowali w cudownym orgazmie
-tak , właśnie tego mi było trzeba -powiedział i pocałował jej usta czule
-uwielbiam Cię -uśmiechnął się do swojej seksownej kobiety

[Emily Johnson]

-Ja Ciebie też.. Na maksa.. -powiedziała i uśmiechnęła się do niego, objęła go ramionami za szyję i pocałowała jego usta namiętnie..
-Idziemy na plażę? Czy basen? Czy najpierw przysznic?

[Octavia Blackburn]

-chyba chcę jeszcze prysznic i trochę Ciebie -powiedział i pocałował jej usta złapał ją za tyłek tak żeby oplotła go nogami w pasie i poszli do łazienki

[Emily Johnson]

Uśmiechnęła się I poszli wziąć chłodny prysznic.. potem już ubrała się w jakieś bikini i wyszli sobie poleżeć i poczilowac nad basenem.
-Alez tu przyjemnie...- uśmiechnęła się.

[Octavia Blackburn]

A on założył na siebie tylko kąpielówki
-o to chodziło kochanie , żebyśmy odpoczęli , ale też nie wyjeżdżali nie wiadomo gdzie zwłaszcza , że mamy jeszcze super pogodę