[Kendra Willson]

-to poważny związek ?-spytałam , choć nie wiedziałam czy powinnam.
-bo wiesz jak tak , to możesz kupić jakiś ładny pierścionek -zaśmiałam się. Oczywiście nie mówiłam o zaręczynowym pierścionku , ale lepiej żeby nie robił lasce nadziej gdyby nie traktował jej poważnie.
-skoro zwiedziła już sporo świata , to pewnie masz łatwiej gdzie nie była , niż gdzie była-zaśmiałam się

[John Hemsworth]

-Tak, poważny.-odpowiedział naturalnie i normalnie. Nie miał nic do ukrycia.
-Chyba jednak zdecyduje się na naszyjnik.-zaśmiał się lekko patrząc na Kendrę.
-Zapewne masz rację, ale jeszcze nie opowiedziała mi o wszystkich miejscach w których była.-wzruszył lekko ramionami.

[Kendra Willson]

-to już Twoja decyzja -powiedziałam miłym tonem głosu.
-dlatego musisz się dowiedzieć , gdzie jeszcze nie była wtedy będziesz miał łatwiej -zaśmiałam się.
-możesz kupić też bransoletkę w aparcie , z charmsami zawsze będziesz mógł jej dokupować charmsy -uśmiechnęłam się

Tak to wygląda
http://fashion.apart.pl/wp-content/uplo ... 00x375.jpg

[John Hemsworth]

-No też coś w tym jest.-pokręcił głową rozbawiony
-Dobra, pomyślę nad tym już u jubilera. Czy gdzie to można kupić.-dopił swój trunek
-Będę się zbierał.-powiedział zostawiając pieniądze na stoliku.
-Dzięki za rozmowę i za rady.-puścil jej oczko
-Mam nadzieję, że do zobaczenia.-wstał i wyszedł z knajpy jeszcze machając jej w wyjściu

[Kendra Willson]

-nie ma sprawy , powodzenia Joseph i mam nadzieje , że do zobaczenia -powiedziałam. Też wstałam od stolika , pożegnałam sie i poszłam jeszcze na zakupy zanim poszłam do domu.

[Savanah Spencer]

-Dzieki.I wybacz ale to..no dobra..może trasa to za wielkie słowo - powiedział Matty jak szli sobie pasażem.Weszli na schody ruchome i jechali nag góre do sekcji z jedzeniem.,
-Po prostu mini support przed kilkoma wystepami znanych już gwiazd - wyjasnil.
-Okey..może byc KFC - więc tam podeszli i stanęli w kolejce.
-Co chcesz?

[Magnolia Plumier]

-Dobra, może być nawet i mini trasa, ale to i tak fajnie..-powiedziałam i spojrzałam na niego z uśmiechem.
-Będę trzymać kciuki, by Ci wyszło z tą płytą..-powiedziałam z uśmiechem do niego.
-Jak dla mnie może być jakiś twister i coś do picia..-powiedziałam, gdy podeszliśmy do lady.

[Savanah Spencer]

-No wiem, że fajnie..bo sie tym jaram w sumie - zasmial się Matty.
--Dzieki Sarah..jak t dobrze rozegram to wiesz...pownno sie udac..nie abym byl jakiś zarozumiały itp ale..no wierze w siebie..bo nie jedna osoba mi to mówiła - dodał.
-Okey.. - wiec gdy ndeszła ich kolej Matt zamówił jej twistera z dolewka a sobie wziął jakiegoś.nie wiem..zingera i jeszcze kilka stripsów i tez cole i frytki.Kiedy to dostali, matt zapłacił i poszli usiaść

[Magnolia Plumier]

-No i bardzo dobrze, że wierzysz w siebie..-powiedziałam z uśmiechem, spojrzałam na niego i podeszliśmy do stolika.. Usiadłam sobie na przeciwko Matta, wzięłam swoją kanapkę i zaczęłam jeść.
-Jezu, ale jestem głodna..-powiedziałam po pierwszym kęsie..
-Więc jakie masz plany w najbliższym czasie?-zapytałam z uśmiechem.

[Savanah Spencer]

-No co jak co ale chyba mi przyznasz, że z tym to ja nigdy nie miałem raczej problemów - zasmiał się Matt.
-Smacznego - powiedział i tez zaczał wcinać..
-Mogłas dzownic wczesniej to bym podjechał z dostawą - dodał .
-No po pierwsze to udac sie do studia nagraniowego i tam powalczyć by mnie ktoś zechciał..wies.z.znaleźć sobie managera itp..a potem sie zbaczy..

[Savanah Spencer]

No to przyszli z Theo do KFC.
-Hmm..chyba wieki tu nie bylam - powiedzial jak staneli w kolejce..
-Co bierzmey?jakis wiekszy kubełek na obojga czy zestawy kaszdy dla siebie? -zapytala patrzac na to menu

[Justine Devoux]

-No ja też nie.. Odkąd jestem z Tobą, to tylko łazimy po fajnych restauracjach..-powiedział i zaśmiał się.
-W sumie można wziąć większy kubełek dla nas obojga..-powiedział i uśmiechnął się do niej, puścił jej oczko. -Plus coś do picia i frytki..-dodał.

[Savanah Spencer]

-Ej..bo ty mnie tam zabierasz.. - odparła.
-Albo..no w sumie jesli ja to chyba sadzilam ze ty wolisz takie restauracje niz jakies smieciowe żarcie - powiedziala Alice.
-No no..to bierz najwiekszy i dla mnie spirite do picia..a ja ide zajac miejsce - cmoknela go i poszla zajac stolik

[Justine Devoux]

-No zwykle wolę normalne jedzenie, ale z drugiej strony, to czasem fajnie jest pojechać sobie na jakiś taki fast food..-powiedział do niej i pocałował ją, a potem ona poszła, a on zamówił kubełek największy, picie i frytki,
No i po 10 minutach przylazł do stolika do niej, niosąc to na tacy wszystko.

[Savanah Spencer]

-Nooo umieramz glodu.. - powiedziala zacirajac łapki jak przyszedł.-jak tam wyspany? - nalozyla se kilak kawaklów kurczaka na talerzyk.
-smacznego - pewnie tam sosy jakies wzial wiec zaczeła jesc sobie