[Amelia Jones]

-Nooo mozna to tak ując.. - powiedziała rozbawiona i dopiła sobie picie.
-A no w sumie mozna spadac i mozesz mnie odprowadzić..pasuje? - zapytała.No skoro póxno było xD:)

[Justine Devoux]

-No jasne, że pasuje..-powiedziałem i spojrzałem na nią z uśmiechem, dokończyliśmy swoje napoje i wyszliśmy z KFC, skierowaliśmy się w stronę wyjścia z galerii, a potem do domu Olivi, czy gdzie ona tam mieszkała xD

[Kendra Willson]

Kiedy chciałam pchnąć drzwi , pewien mężczyzna wyrósł mi jak spod ziemi i otworzył drzwi.
-dziękuje -uśmiechnęłam się promiennie.
-też lubisz niezdrowe jedzenie?-spytałam i zaczęłam iść w stronę kasy , pewnie z Josephem , skoro już mi otwierał drzwi to też wszedł do środka.
-jestem Kendra -lubiłam poznawać nowe osoby w miasteczku.

[John Hemsworth]

-Nie ma za co.-odpowiedział i również promiennie się uśmiechnął
-W sumie to nie za bardzo. Ale jestem strasznie głodny.-zaśmiał się delikatnie.
-Joseph.-również się przedstawił. Mimo tego, że mieszka tu już kilka lat to nie potrafił się pozbyć europejskiego akcentu. Zajęli sobie kolejkę.

[Kendra Willson]

-miło mi , też nie jadam w takich miejscach , ale dzisiaj naszła mnie ochota -powiedziałam i kiedy była moja kolej wzięłam jakiegoś twistera , do tego pepsi. Zapłaciłam i czekałam na swoje zamówienie.
-jeśli masz ochotę , to zapraszam do stolika -wzięłam tace ze swoim zamówieniem i poszłam do wolnego stolika.

[John Hemsworth]

-Mówisz, odrywasz się od rzeczywistości?-uśmiechnął się szerzej.
-Jasne, dzięki.-posłal jej ciepły uśmiech i zamówił sobie sałatkę z jakimiś udkami dodatkowo, a także spirte'a. Udał się do stolika Kendry.
-Ostatni raz jadlem takie jedzenie chyba kilka lat temu.-zaśmiał się lekko

[Kendra Willson]

-bardziej to z lenistwa -zaśmiałam się i zaczęłam jeść swojego twistera. Kiedy mężczyzna się do mnie dosiadł uśmiechnęłam się promiennie.
-o czyli jadasz tylko zdrowo , ja lubię takie niezdrowe jedzenie , raz na parę tygodni , ale muszę mieć ochotę -upiłam trochę swojej pepsi.
-czym się zajmujesz ?-spytałam z ciekawości , obstawiałam , że jakiś model albo trener skoro jada zdrowo, ale wolałam się upewnić.

[John Hemsworth]

-Nie wyglądasz na leniwą osobę.-powiedział chwilkę się jej przyglądając.
-Tak, w sumie od dziecka.-wzruszył lekko ramionami
-Ja? Jestem strażakiem.-odpowiedział i sobie też zaczął wcinać sałatkę. Niestety nie trafiła, ale faktycznie Joseph dobrze wygląda.
-A Ty co porabiasz, prócz lenienia się?-zapytał uśmiechając się szeroko

[Kendra Willson]

-wiesz po pracy po prostu czasami mam lenia -zaśmiałam się.
-jestem cukiernikiem z zawodu , a w niedługim czasie będę też weterynarzem -powiedziałam i napiłam się.
-wow strażak , nie powiedziałam bym , obstawiałam , że jakiś model albo trener-puściłam mu oczko.
-zadowolony jesteś ze swojej pracy ?-zapytałam z ciekawości. W obecnych czasach mało kto lubił swoją pracę. Ja osobiście bardzo lubiłam piec.

[John Hemsworth]

-Rozumiem.-uśmiechnął się. Sam pewnie jak wróci do domu to pójdzie sobie jeszcze biegać.
-Niezła rozbieżność. Dlaczego akurat te zawody?-zapytał z ciekawości patrząc na dziewczynę.
-Tak, mało kto obstawia to przy moim wyglądzie.-zaśmiał się lekko
-Lubię, w sumie to uwielbiam.-zaśmial się lekko
-Ale jakbym nie był strażakiem to bym był muzykiem. Nawet przydrożnym grajkiem.-taka opcja też mu się podobała xd

[Kendra Willson]

-lubię zwierzęta i trzeba było mieć jakiś porządny zawód , a pieczenie to moja pasja -powiedziałam zgodnie z prawdą i spojrzałam na przystojniaka.
-pewnie nie możesz opędzić się od kobiet , co ?-zaśmiałam się i skończyłam jeść twistera , jadłam sobie frytki i piłam pepsi.
-to się chwali , mało kto lubi swój zawód, ale ja też lubię robić to co robię...no proszę jeszcze muzyk-uśmiechnęłam się do mężczyzny.

[John Hemsworth]

-W sumie dobrze mieć i dobry zwód i pasję.-powiedział patrząc na Kendrę.
-A Ty od mężczyzn?-odpowiedział uśmiechając się szeroko. Ładna była, więc akurat pytanie bylo trafne. No i jeszcze zaradna, zdolna.
-Czasem sobie brzdąkam coś.-w sumie z tym czasem to była prawda.
-Jeszcze jakieś inne pasje?-zapytał z ciekawości

[Kendra Willson]

-zgadzam się z Tobą -uśmiechnęłam się do mężczyzny.
-to zależy -zaśmiałam się....-na imprezach to zdecydowanie nie mogę się od nich odpędzić , ale w takie normalne dni , jest ok -uśmiechnęłam się od ucha do ucha.
-mam nadzieje , że kiedyś będę miała okazję posłuchać jak brzdąkasz -napiłam się i spojrzałam na Josepha.
-lubię uczyć się języków obcych i całkiem nieźle mi to idzie, uwielbiam podróżować i poznawać nowe kultury jestem też strasznie ciekawska , no i nie mogła bym żyć bez sportu , lubię spędzać aktywnie czas-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
-a Ty czym poza muzyką i ratowaniem ludzkiego życia się jeszcze interesujesz ?

[John Hemsworth]

-Czyli nie narzekasz.-uśmiechnął się szeroko
-Sam nie przepadam za imprezami.-zaśmiał się. Był spokojniejszym typem faceta.
-Jeżeli lubisz podróżować i zwiedzać to polecam Chorwacje.-powiedział i napił się napoju. Zostały mu już tylko nóżki kurczaka.
-W sumie to jak ja, też uwielbiam uprawiać sporty. Jazda na rowerze i biegi przede wszystkim. No i czasem siłownia jak czas pozwoli.-wyjaśnił
-Hmm... Sam nie wiem. Chyba jeszcze tylko lubię chodzić do filharmonii i opery.-podrapał się po głowie

[Kendra Willson]

-ja lubię imprezować , ale nie codziennie i nie co weekend , kiedyś było to zdecydowanie częstsze-powiedziałam zgodnie z prawdą.
-poza tym praca też mi nie pozwala już na takie szaleństwa , a w Chorwacji byłam i to dwa razy bardzo podoba mi się ten kraj i ludzie tam mieszkający , przypomina trochę klimatem Włochów -powiedziałam i napiłam się.
-w tym roku sama nie wiem gdzie pojechać na urlop, a Ty gdzieś już masz plany na wyjazd ?-spytałam zaciekawiona jak to ja xD
-wow tego sie po Tobie nie spodziewałam , też lubię muzykę klasyczną -powiedziałam.