[Andreas]

Godziny otwarcia klubu SoA:
Pon-Pt: 12:00 - 03:00
Sob - Niedz: 15:00 - do ostatniego klienta

***

Godziny otwarcia warsztatu:
Pon-Pt: 09:00 - 19:00
Sob: 10:00 - 15:00
Niedz: warsztat nie czynny

[Andreas]

[Matt Dawson]

Weszli do środka i James zaczął oglądać od razu wnętrze.Nieźle to wszystko wyglądało, a będzie wyglądać jeszcze lepiej.
-Nieźle sie tu urządziliście i urządzici, a właściwie my.-powiedział i weszli jeszcze dalej, szedł za Tigh'em

[Andreas]

Wszedłem do środka, pozapalałem światła, widać było ze robotnicy czesci jeszcze nie skończyli ...
przejdę do baru

[Andreas]

wyszedłem z klubu ruszyłem do warsztatu, pogrzebać troszkę przy motorze

[Andreas]

robotnicy, kończyli już pracę, to dobrze bo jutro miała być impreza, ruszyłem do sali, biorąc sobie piwko, usiadłem przy kanapach, sprawdziłem telefon po drodze, chłopaki z innych filli mieli być dziś wieczorem ...

[Savanah Spencer]

Przyszłam do klubu w sprawie pracy na rozmowe

[Savanah Spencer]

Top wyszliśmy z Clivem z klubu.-Okey..to czym jedziemy? - spytalam rozgladajac sie.W sumie w zimne dni byłam bardziej zwolenniczkaaut jednak jakoś miałam takie "dziwne" przeczucie, że on chyba bardziej lubi motory.Sama nie wiem skad ten wniosek hehe

[Andreas]

Podszedłem do mojej maszyny stojącej niedaleko wejścia - wskakuj - zerknąłem na nią - nie powinniśmy bardzo zmarznąć - dodałem wiedząc ze jednak będzie troszkę chłodno - a w razie co są metody na rozgrzanie - uśmiechnąłem sie lekko - na przykład mocny alkohol - odparłem uruchamiając motocykl

[Savanah Spencer]

usiadłam za nim posłusznie i mocno objęłam go w pasie.-ja tam znacznie lepsze sposoby aby sie rozgrzać - dodałam lekko się usmiechając pod nosem ale to do siebie bo on przeciez nie mógł tego zobaczyć.-To jedziemy...tylko bez szaleństw...bo jak mnie po drodze zgubisz...to nie ręcze za siebie Clive - powiedziałam niby poważnie ale słychać było w głosie żart

[Andreas]

- trzymaj się mocno - dodałem, ruszając motocyklem, o tak idealnie mi się humor poprawił po ruszeniu, znów w swoim żywiole. Ruszyłem za miasto....

[Andreas]

Zajechaliśmy z Alice pod klu, już teraz przed imprezką kręciło się tam sporo osób, sporo na motorach i sporo z innych filli klubu...
Zaparkowałem, zsiadłem z motoru i przywitałem sie z kilkoma znanymi mi chłopakami...
- to co zaczynamy przedstawienie - krzyknąłem do wszystkich i ruszyliśmy do środka...

[Brooke Davis]

Dojechałem taksówką do klubu. Zapłaciłem za kurs i wysiadłem z taksówki. Rozejrzałem się dookoła za kimś znajomym nikogo nie widziałem dlatego wszedłem do środka. Udałem się w stronę baru z nadzieją , że będzie tam ktoś znajomy , lub ciekawy do zabawy na dzisiejszą noc.

[Jackson]

Oczywiście, że nie mogło zabraknąć Jaxa! Przyszedł z całą ekipą powitać kuzyna i pokazać, że ma u nich wsparcie. Wszyscy chłopacy byli ubrani w bluzy z logiem klubu piłkarskiego i szli wyśpiewując "wiara siła męstwo to nasze zwycięstwo" i jeszcze jakieś inne klubowe przyśpiewki. Jax nie chciał zwalać kuzynowi na imprezę wielkiej gromady, więc przyszło tylko 15 facetów. Niektórych Clive mógł widzieć na pogrzebie. Robiąc troche grzecznego hałasu weszli do środka

[Amelia Jones]

Przyjechalismy z katherine do klubu i weszliśmy do środka...
/ja znikam do jutra, dobranoc...wprowadź nas do baru czy gdzies xD