[Justine Devoux]

- No to w takim razie może idźmy do tej knajpy na plaży.. To w razie co będzie już bliżej domu.. - uśmiechnęła się do niego i Cmoknęła go i już sobie szli. A wózki to mogą mieć takie dwa osobne nawet które można złączyć w jeden.
-Noo Clivea to musimy.. - zaśmiała się.. - Wiec Opiego też można.

[Savanah Spencer]

A to są takie? Że jak tak to spox..
No ale skoro mieli dwa to każdy se prowadził.spscerkiem szli.
-no właśnie.. Ale to ty się z nimi poumawiaj -dodał miło.
- jak z karmieniem? Chyba nie będziesz musiała tego robić w knajpie? -zapytał.on tam.no nie ogarniał kiedy pora nawiedzenie itp..to ona miała już wyuczony grafik heh

[Justine Devoux]

- Jasne, jasne.. Ogarnę chłopaków.. Może nawet hurtowo ich zaprosimy to będzie lepiej.. - uśmiechnęła się.
-Hmmm. - spojrzała na zegarek..
-Raczej powinny wytrzymać.. Ale nawet jeśli to wiesz.. Bez problemu.. Wyciągam cycki i jazda.. - zaśmiała się. Nie jak z butelka ze problem. XD

[Octavia Blackburn]

Michelle umówiła się z Clivem że spotkają się w klubie popołudniu kiedy ona już ogarnie swoje sprawy. Zaparkowała samochód i wszedł na klubu szukając swojego faceta

[Emily Johnson]

Gdzieś siedział sobie przy barze i gadał z chłopakami śmiejąc się i popijając piwko..
-Hej laska.. - powiedział jak przyszła. Objął ja w pasie i przyciągnął do siebie.
-Jak tam? Wszystko załatwione? Pić? Jeść? - zapytał, a sam odpalił sobie fajkę.

[Octavia Blackburn]

-czesc - powiedziałam do chłopaków i dałam buziaka Telkerowi.
- w sumie bym coś zjadła , a Ty już wolny czy zajęty jeszcze jesteś ?

[Emily Johnson]

-W sumie już możemy spadać, ale jak chcesz coś zjeść to możemy tutaj. -powiedział do niej miło i zjarał do końca.
-Jak minął dzień?

[Octavia Blackburn]

Zamówiłam więc sobie jakiegoś burgera i do tego frytki.
-w sumie dobrze, za tydzień muszę pojechać do NY -powiedziałam
-pojedziesz ze mną?

[Emily Johnson]

Spojrzał na nią..
-Na przyszły tydzień nie mam żadnych planów.. Więc jak nic mi nie wyskoczy to pewnie.. - powiedział i cmoknal ja w czoło.
-Weźmiemy Abla czy podrzucimy komuś? - zaśmiał się.

[Octavia Blackburn]

-jak chcesz możemy go zabrać ze sobą...mam zaplanowane 2 wywiady w śniadaniowych telewizjach-powiedziałam
-a później będę miała wolne więc można coś pozwiedzać -powiedziałam i po chwili dostałam swoje jedzenie zabrałam się za burgera

[Emily Johnson]

- No dobra.. To zobaczymy jeszcze.. - powiedział j uśmiechnął się do niej. Bo jak wezmą dzieciaka na zwiedzanie to nic nie zobaczą bo będzie jeczal. On też dostał jedzenie więc sobie przekasil burgera.

[Octavia Blackburn]

- jeszcze jest czas by coś postanowić - powiedziałam
- a co tam słychać u Twojej siostry dawno jej nie widziałam - wcinalam burgera i frytki

[Emily Johnson]

- No właśnie mamy zaproszenie na jakąś posiadowke do nich.. - powiedział miło..
-Ale teraz coś dziewczynki chore.. Więc.. Musimy poczekać na nowy termin.. - powiedział i zaśmiał się.

[Octavia Blackburn]

-to może spotkamy się z nimi po powrocie z BY - powiedziałam i napilam się mrożonej herbaty
- jak zjemy jedziemy do domu?

[Emily Johnson]

- Trzeba będzie.. Coś czuję że będę chrzestnym.. - powiedział śmiejąc się do niej..
-Tak, tak.. - powiedział i on już zjadł. Więc dopil piwko.
-Ale ja motorem więc wiesz.. - zaśmiał się. Bo wiadomo że osobno jeździli zawsze xD