[Colton Grey]

-pewnie , że mi się podoba inaczej bym tu nie pracowała -powiedziałam wesoło
-poza tym lubię nowe wyzwania -puściłam mu oczko
-u mnie wszystko dobrze , właśnie planuję jakiś urlop i nie mogę zdecydować się gdzie jechać , a Ty planujesz jakieś wakacje ?

[Thomas Lancaster]

Siedział sobie słuchał dziewczyny i pił sobie piwko.
-w sumie masz rację to logiczne -zaśmiał się jak mówiła o tej pracy w klubie
-a co do wyjazdu , to sam też się nad czymś zastanawiam , ale nie wiem czy z kimś jechać czy z większą grupką znajomych cały czas się zastanawiam -powiedział i w sumie napisał smsa do Rachel

[Colton Grey]

-no w sumie też nie wiem jak jechać -powiedziałam i uśmiechnęłam się do chłopaka
-ale na pewno chcę gdzieś pojechać trochę odpocząć zmienić otoczenie , nie żebym mówiła , że w Tree Hill jest mi źle , ale zmiana na chwilę się przyda

[Thomas Lancaster]

-jeśli masz ekipę , z którą chcesz jechać to fajnie -powiedział
-na pewno samemu to by mi się nie chciało tyłka ruszać , ale w grupie czy we dwoje od razu lepiej -powiedział

[Colton Grey]

-masz rację -powiedziałam. Obsłużyłam parę osób jeszcze i wróciłam do Thomasa
-a masz z kim jechać czy na razie szukasz chętnych ?

[Thomas Lancaster]

-można powiedzieć , że mam z kim jechać , ale na razie czekam na jej decyzję -powiedział i napił się piwka
-mam nadzieje , że udadzą nam się te wyjazdy-puścił jej oczko

[Colton Grey]

-też na to liczę Tom -powiedziałam wesoło
-na szczęście jeszcze mamy sporo czasu , żeby wyrobić się z tym urlopem -powiedziałam i napiłam się soku. W między czasie oczywiście obsługiwałam klientów.

[Thomas Lancaster]

Pożegnał się zapłacił i pojechał do siebie

[Ruby Winston]

Ryby przyszła do baru, nieco się ogarnęła i zaczęła pracować, najpierw zajmowała się zamówieniami, potem zrobiła porządek, a potem już chłopy się zaczęły schodzić więc nalewała piwko.

[Opie Winston]

Po jakiś 5 h wszedł do klubu, bo pracował w warsztacie.
-cześć Piękna -powiedział pochylił się nad barem i ją pocałował
-nalej mi piwka -powiedział i puścił jej oczko
-jak ruch ?-rozejrzał się po klubie

[Ruby Winston]

-Hej słodziaku.. -powiedziała do niego i pocałowała jego usta nad barem, nieco się unosząc do góry na palcach, a potem zabrała się za nalewanie piwka.
-Już się robi.. A ruch jak widać, bez rewelacji.. -powiedziała i pomachała brwiami.

[Opie Winston]

-to dobrze , bo mam ochotę na małe co nie co od żonki -powiedział i napił się spory łyk piwa
-to co masz czas dla swojego ogiera?-spytał wszedł za bar złapał ją za tyłek i przyciągnął do siebie. Złapał ją mocniej za cycki i pocałował jej szyjkę. Mogła wyczuć spore wybrzuszenie na swoim seksownym tyłeczku

[Ruby Winston]

Cieplej jej się zrobiło jak ją tak mocno złapał i poczuła jego lekki wzwód..
-Yhm, chyba nie pozostaje mi nic innego jak zadbać o mojego męża.. - powiedziała z figlarnym uśmiechem, otarła się tyłeczkiem o jego sprzęt..
-Tu czy zaplecze? - zapytała, machając brwiami.

[Opie Winston]

-a jak wolisz ?-spytał był napalony na swoją żonkę. Wsunął rękę w jej matki i zaczął ją pieścić
-chcesz by patrzyli jak Cię posuwam?-spytał i polizał jej szyję. Ocierał się swoim kutasem o jej boski tyłek.

[Ruby Winston]

-Ooo matko, Opieee! - mruknęła, gdy poczuła jego dłoń, ale reagowała bardziej na jego słowa..
-A ty chcesz żeby patrzyli? - zapytała i jęknęła cichutko, czując jego dłoń na swojej cipce, napaliła się normalnie w sekundę. Sutki jej sterczały przez luźną koszulkę.