[Andreas]

...

[Colton Grey]

Było już późno więc warsztat był zamknięty. Napisałam smsa do męża. Weszłam do łazienki , spojrzałam na swoją twarz, ręce miałam całe brudne od ziemi. Obmyłam twarz , wiedziałam , że nie mogę się rozpłakać , nie chciałam żeby Ian się dowiedział o tym co się stało. Zakręciło mi się w głowie złapałam się mocniej umywalki żeby nie upaść.

[Amelia Jones]

No więc pewnie po jakiejś pól godzinie Ian w końcu przyszedł do SOA.Rozejrzał sie po klubie ale nie widział nigdzie swojej żony więc zapytał.Ktos tam powiedział, że może w łazince ale..niewiedza w sumie bo wyszla jakis czas temu...No więc przyszedł do łazinki by jeszcze w razie co sprawdzic choć zdziwiło go, że niby wyszła jakis czas temu a jemu pisała, że pracuje.
Niemniej..no przyszedł do łaznki i ją tu zastał.
-Noo jesteś..szukałem cię..udało ci sie wyrwac jednak? - zapytał wesoło jakby nigdy nic i podszedl do niej od tylu obejmując ją rekami w pasie.No jeszcze nie widział co z nią bo była do niego tylem itp.Pozaty m az tak sie nie wpatrywał.

[Colton Grey]

Wiadomo , że jak napisać , że będzie to zaczęłam się szybko ogarniać. Poprawiłam bluzkę spódnicę , ale niestety nadal nie miałam na sobie bielizny , ściągnęłam podarte rajstopy , przebyłam swoje rany. Wzdrygnęłam się kiedy usłyszałam głos Iana.
-źle się czuję , chyba pójdę do domu -powiedziałam drżącym głosem , ale nie umiałam tego powstrzymać i tak opanowałam się , że się od niego nie odsunąć i się nie rozpłakać.

[Amelia Jones]

No coż..tego, że nie miała bielizny to nie wiedział xD
-Ej...stało się coś?Co ci jest? Chora jestes Skarbie? - zapytał Ian i cmoknął ją w szyjkę a potem obrócil ku sobie by na nią spojrzeć.
-Trzebabyło napisac, że.. - urwał bo zobaczył jej twarz.Zapewne wczesniej płakała więć oczy pewnie miała czerwone czy cos chocby lekko.A minę niewytraźną..do tego ten głos drżący..
-Kochanie...stało sie coś? - zapytał uwąznie na nią patrząc..ale w sumie to ne jej twarz, wię cobrażeń jeszcze nie widział.Dłonie połozył na jej ramionach..

[Colton Grey]

-chyba mnie coś rozkłada lepiej będzie jak się odsuniesz bo Cię jeszcze zarażę -powiedziałam i odsunęłam się od Iana opierając się tyłkiem o umywalkę.
-pójdę do domu , a Ty idź na to otwarcie opowiesz mi po powrocie jak było-powiedziałam i wzięłam głęboki wdech.

[John Hemsworth]

Clive'owi nie mogło dać spokoju to jak myślał przynajmniej, że wygląda Kat i bez dłuższego zastanowienia przyszedł za Ianem. Zapukał, a potem wszedł do środka.
-Coś się stało?-zapytał patrząc na parę, ale bardzij Kat się przyglądał, bo wyglądała decydowanie inaczej niż wcześniej. Świdrował ją wzrokiem, patrzył prosto w jej oczy o ile na to pozwoliła.

[Amelia Jones]

-Nie bede sie bawił bez ciebie..to bez sensu Kat.. - powiedzial Ian.
-I wcale mnie nie zarazisz.. - dodał no ale sie odsunęła to tez zaczał sie jej przygladac bo zdecydowanie sie dziwnie zachowywała.
A po chwili wszedł Clive.
-O czesć - podał mu reke na przywitanie.
- Hmm..a czeu pytasz co sie stalo?Miało sie coś stac? - bo juz troche zgłupiał.Zaczłą sie przygladac badawczo Kat i pewni zaczał juz tez zauważać te..zaczerwienienia, otarcia..
-Skarbie...powiedz co sie dzieje.. - powiedział łagodnym głosem podchodzac do niej kilka kroków..

[Colton Grey]

-nic się nie stało -powiedziałam i spuściłam wzrok jak Clive zaczął się na mnie patrzeć.
-jestem przeziębiona , muszę wracać do domu-powiedziałam od razu.
-mogę to zrobić , czy będziecie mnie przesłuchiwać ?-spytałam i spojrzałam na swoją otartą rękę zasłoniłam ją rękawem od bluzki.

[John Hemsworth]

Przywitał się z Ianem i uściskajac jego dłoń.
Było coś nie tak i widział to, ale da jej chwilowo wolną rękę. I tak będzie musiał się wszystkiego dowiedzieć. Choć... lewpiej wczesniej niż później.
-Mhmm... Dobra, to pogadamy jak poczujesz się lepiej. Idź do lekarza lepiej.-powiedział jakoś tak wymijająco nie chcąc już jej dręczyć.

[Amelia Jones]

-Eh.. - westchnął.Widział i wiedzial, czuł, że cos jest nie tak ale..nie będzie tu robił scen.
-Dobra..to chodź do domu.. - powiedzial w końcu Ian.
-Moze jej przejdzie jak wskoczy do łożka..jak coś to dam ci jutro znać i najwzyej przyniose L4 - powiedział do Cliva

[Colton Grey]

-nie ma potrzeby L4 wygrzeję się i wrócę normalnie do pracy -powiedziałam do Iana i do Clive`a.
-a o czym chcesz rozmawiać ?-spytałam blondyna i uniosłam wzrok , żeby na niego spojrzeć , wiedziałam , że on nie da za wygraną i nie podaruje mi tej rozmowy.
-dzisiaj masz już za mnie zastępstwo -przypomniałam szefowi. Zakręciło mi się w głowie i opadłam na podłogę bo nie zdążyłam się złapać umywalki.

[John Hemsworth]

-I tak chciałem pogadać.-powiedział wzruszajac ramionami. Nie podaruje bo widział w jakim stanie wchodziła do klubu i zdecydowanie gorzej wyglądała niż teraz. Skoro nie chciała powiedzieć Ianowi to nie będzie jej naciskał, choć i tak się o tym dowie.
-Tak, wie...-nie zdążył dokończyć kiedy Kat runeła na podłoglę. Pewnie i Ian i Clive od razu zareagowali i zaczęli ją cucić.

[Amelia Jones]

No tak..w sumie to taka reakcja odruchowa.
-Kath...Babe...ocknij się - mówił Ian klepiąc ja lekko po policzku.Nie wiedział czy ma dzownic po pogotowie czy jak..-Weżmy ją sta - powiedzial do Cliva i wziąl zonę na rece.I pewnie poszedł z nią gdzieś tam za Clivem bo nie będa w lazience siedzieć xD