[Amelia Jones]

-Dzieki.Wiesz..uczyłem się sam sporo.teraz jezcze zaczne do szkoły uczęszczac...a do tego jeszcze ty...kurcze...jak tak dalej pójdzie to bede najlepzy z was wszystkich - zasmiałem sie podchodząc do niej i zapinając kurtke.

[Nicolette McCartney]

- Oj nie bądź tego taki pewien Ash - powiedziała.
Tknęła go palcem w sam centrum klatki piersiowej

[Amelia Jones]

-Spoko.... - zasmiałem sie pomasowałem w miejsce gzie mnie ukuła palcem.Wziałem od niej nr.-Okey.To do nastepnego - powiedziałem po czym wyszedłem z kuchni, z domu i poszedłem do siebie

[Nicolette McCartney]

Weszła do środka i wyjęła z lodówki ciasto.
- Moje popisowe ciasto - dodała do niego

[Amelia Jones]

[color=#00a693Zdjąłem kurtkę i siadłem na krześle przy stole.-No to dawaj...musze ocenić czy jest sie czym popisywac.. - wyszczerzyłem sie[/color]

[Nicolette McCartney]

- Jak nie będzie ci smakowało to dostaniesz co chcesz chociaż wątpie czy tak będzie - dodała.
Postawiła przed nim talerzyk z ciastem

[Amelia Jones]

-Skoro tak twierdzisz - wziałem widelczyk i spróbowałem jej ciasta z płynnym środkiem.-Mmmm masz rację.... - zjadłem koleny kęs - pycha..

[Nicolette McCartney]

- Mówiłam, że się nie oprzesz - odpowiedziała.
Usiadła na przeciwko niego zaczynając jeść swój kawałek swojego ciasta

[Amelia Jones]

-Oj..oparłbym sie, oprał jakby trzeba było.Ale, ze nie musze.. - wzruszyłem ramionami i zjadłem do końca swój kawałek - napraawde dobre.Chyba częściej bedziesz musiała teraz piec to ciasto - zasmiałem sie

[Nicolette McCartney]

- Okej . Będę często je piekła. Najlepiej mamy przy ozdabianiu ze znajomymi bo potem wyglądamy jak nieboskie stworzenia cali w czekoladzie, bitej śmietanie i ozdobach - powiedziała

[Amelia Jones]

-Przy ozdabainiu?To co wy z 5tke pieczecie jedno ciasto? - zapytałem.-Wole chyba nie wnikać w te wasze...sprawy - dodałem z usmiechem

[Nicolette McCartney]

- Ja piekę ale jak tamcie przyjdą to chcą koniecznie pomóc - powiedziała mu.
Wzięła kawałek ciasta tzn czekolady i maźła go w nos

[Amelia Jones]

-Aha.Rozumiem.. - kiwnąłem głową.-Ej....ja ci dam - powiedziałam wstając z krzesła i jednoczensie maczając palce w czekoladzie i smarnąłem ją w policzek, podchodzac do niej.-Masz za swoje - wytarłem sobie nieco nos

[Nicolette McCartney]

- Oj nie prowokuj nie prowokuj - odpowiedziała.
Wytarła czekoladę z policzka kawałek ścierki kuchennej. Sięgnęła po coś co było kawałkiem ciasta.
- Chodź tu - powiedziała

[Amelia Jones]

Oparłem sie tyłekiem o stoł obok niej.-Hmm...nie ejstem pewien czy chce byc w tym cieście - zasmiełem sie kiedy kazał sie przyblizyc do niej