[Nicolette McCartney]

- Masz do wyboru ciasto lub bita śmietana - powiedziała do niego wskazując na pojemnik z białą ozdobą

[Amelia Jones]

-Do wyboru....? - spojrzałem na nia unosząc brwi.-NIe wiem co ty kombinujesz ale przestan - zaśmiałem sie odsunąłem nieco od niej.Cały czas ja bacznie obserwowałem

[Nicolette McCartney]

- No dobra nie chcesz to nie zmuszam - powiedziała.
Odsunęła sie od niego i oparła o parapet okienny

[Amelia Jones]

-Wiesz...nie to aby mi sie nie podobała ostatnia zabawa u mnie...jednak..dzis wolabym sie nie brudzic - powiedziałem podchodzac do niej.Rączkami oparłem sie o parapet po obu jej stronach.tak, że nie mogła mi uciec nigdzie.-CHyba sie nie gniewasz co Coll? - spytałem tuż przy jej ustach..

[Nicolette McCartney]

- Oj nie gniewam się nie gniewam Ash - odpowiedziała.
Spojrzała w jego oczy swoimi brązowymi tęczówkami. Spoglądała w nie z pewnym błyskiem w oku

[Amelia Jones]

-To całe szczęście - musnąłem lekko jej usta.-Na drorze ziąb, trzeba by sie nieco rozgrzac...c ty na to? - zapytałem usmiechając sie kącikowo

[Nicolette McCartney]

- Oj tak ziąb. Co powiesz na gorącą herbatę albo jeszcze lepiej kawę - zaproponowała mu.
Ciekawe co odpowie

[Amelia Jones]

-Raczej wolałbym gorąca ciebie - zaśmiełem się.-Ale jak ciebie nie ma w menu to poprosze herbatę - dodałem

[Nicolette McCartney]

- No wiesz dla ciebie to menu zawsze można zmienić - odpowiedziała uśmiechając się kącikowo.
Spojrzała na jego twarz lekko zadzierając swoją głowę do góry

[Amelia Jones]

-Serio..?A czym sobie na to zasłuzyłem, hm? - spytałem po czym zacząłem ją delikatnie całowac

[Nicolette McCartney]

- Uznajmy to za małą zachęte do wygrania meczu co ty na to ? - zapytała go.
Mała zachęta po prostu

[Amelia Jones]

-Jasne...może byc cokolwiek.Nie pogardze - dodałem z usmiechem.Rączkami chwyciłem ją za bioderka i posadziłem na parapecie aby było jej wygodniej.Stanąłem miedzy jej nóżami, rączki połozyłem na jej udach

[Nicolette McCartney]

- Wiesz jaka będzie główna niespodzianka ale teraz to naprawdę będzie tylko jej przedsmak - powiedziała.
Zadziorne spojrzenie oj zadziorne

[Amelia Jones]

-Wiedzieć nie wiem ale moge sie póki co domyślać - dodałem z uśmiechem.-Więc jak?idziemy twojego pokoju cyz wolisz tu zostac? - zapytałem

[Nicolette McCartney]

- Lepszy zdecydowanie pokój - powiedziała.
Zsunęła się z parapetu.
- Chodź - dodała kierując się do swojego pokoju