[Nicolette McCartney]

- Ciekawa jestem czy zostało nam coś czego nie przerabialiśmy? - zapytała go.
Znali się nie od dziś i wiedziała co robić w jego przypadku, a jak widać stare metody bywają tutaj najlepsze

[Savanah Spencer]

-nie wiem..ja wymyslisz daj znać- powiedział wesoło Matt a potem już zamilkł bo był skupiony na czym innym.Złapał ją za tylek unoszac lekko a potem ugiął nogi w kolanach i zaczał ją posuwac od dołu czując ze ejst coraz blizej

[Nicolette McCartney]

- Na pewno dam ci znać - powiedziała.
Nie była od niego zależna, ale w takich sytuacjach jak ta zdecydowanie wolała oddać mu możliwość decydowania. Nie jej winą było, że za każdym razem mu ulegała. Chociaż i teraz nie była bezczynna współpracując z nim, poruszając się w górę i w dół, aby od czasu do czasu sięgnąć swymi ustami do jego torsu zostawiając na skórze ślady

[Savanah Spencer]

W końcu jednak nie wygodnie mu było więc znow zmienil pozyję i znow był gorą.Całował jej usta, jej sterczace sutki ocuerały sie o jego klatę a on posuwał ją mocno i syzbko czując, że jest blisko

[Nicolette McCartney]

No cóż nie spodziewała się, aby wytrzymał zbyt długo w takiej pozycji. Zaśmiała się jedynie gdy znów znalazła się na dole, jednocześnie przyciągając do siebie jak najbliżej jego ciało i wołając o więcej. Nie była z tych delikatnych a on to wiedział

[Savanah Spencer]

No coż..to w końcu facet więc.. Robił co mu sie podobało Ale wiedział, że jej tez jest dobrze tym bardziej,że nie oponowała.Wpił sie mocno w jej usta i ne przestawal poruszac czując,że jest naprawdę blisko. Reką gdzies wymacał spodnie i wyjął z kieszeni gumkę.Zdecydowanie nie chcial kolejnej wpadki.Załozył szybko gumkę na fiuta a potem znóww nia wszedł i wznowił działania

[Nicolette McCartney]

Gdyby cokolwiek było nie tak zdecydowanie stawiłaby opór i protestowała, nie była przecież szarą myszką, która nie protestowałaby bez względu na okoliczności. Dla niej ta jedna wpadka wystarczyła na całe życie, naprawdę nie widziała się w roli matki większej ilości dzieci. Luca był jej ukochanym dzieckiem i to jej wystarczyło. Spojrzała w jego oczy.
- Mam nadzieje, że masz czas bo nie zamierzam ciebie tak szybko stąd wypuścić - powiedziała do niego.
Po prostu chciała wykorzystać okazje, że był w domu

[Savanah Spencer]

-Nooo na 18 mam do pracy - zasmial sie lekko i kontynuował czynnośc i po kilku dłuzszych chwilach czujac jak ona doszła tez doszedł z jekiem rozkoszy.Wyszedl z niej, zdjął gumkę, wyrzycił ją do kosza gdzies a potem wrócił i sie walnął odpoczywając

[Nicolette McCartney]

- Tak więc mamy trochę czasu. Nie martw się zostawie ci sił do pracy - powiedziała ze śmiechem.
Gdy było po wszystkim położyła się tak, że mogła się wygodnie oprzeć o niego właściwie nieco traktując go jak poduszkę.
- Teraz odpoczywaj jeszcze, a potem..to wiesz. - dodała

[Savanah Spencer]

-No ja mam nadziejeę - usmiechnął sie.
-No odpoczywam bo potem..no w sumie nie wiem..ale chyba mi wyjasnisz i pokazesz - zażartował bo wiaodmo o co chodzilo

[Nicolette McCartney]

- A czy ja ci kiedykolwiek nie wyjaśniałam? - zapytała niby niewinnym tonem głosu.
No cóż zamierzała jak najlepiej wykorzystać wspólnie spędzony czas

[Savanah Spencer]

-A nie wiem..nie kojarze.Ale wiesz..wole to powiedziec i sie upewnić niż potem jakies niedopowiedzenia - puścila jej oczko
-Masz coś do picia? - zapytałzdyszany jednak

[Nicolette McCartney]

- Na pewno wszystko ci wyjaśnie - powiedziała.
Na jego pytanie skinęła głową, po czym wstała i przyniosła z kuchni colę oraz wodę.
- Co wybierasz? - zapytała

[Savanah Spencer]

-color=blue]-A daj colę..co tam..nie zawsze trzeba tlyko wode..ja sie tma nie odchudzam - zasmial się i w jak dostal napój to sie napil i sobie tam siedzial.Ale załozył na dupe bokserki chociaz.
-A tak to co tam u ciebie?Jak noce?Mały daje pospac czy nie?[/color]

[Nicolette McCartney]

- No tak ty się nie odchudzasz. A ja chyba tego nie potrzebuje, przynajmniej na chwilę obecną - powiedziała ze śmiechem.
Zdążyła wrócić do własnej sylwetki i nie musiala uważać już na to co je.
- Na początku dzięki Luce zdążyłam nadrobić zaległości w książkach i serialach ponieważ nie spał. A teraz? O dziwo śpi przez większość nocy co jest dla mnie sporym zaskoczeniem. Chociaż z drugiej strony za dnia nie śpi praktycznie wcale oprócz drzemki po południu - stwierdziła