Doceniała to, ale nie da mu tego numeru tak łatwo, no xD W końcu jej numer telefonu to coś ważnego itd.
Uśmiechnęła się szeroko gdy się zgodził, bo wiadomo, że kobietka wygra... Pewnie wtedy tak czy siak da mu swój numer, ale że miała ochotę popływać i chciała by i on też z tego skorzystał to zaproponowała. Gdy zaczął ściągać z siebie ciuchy, ona też zaczęła to robić. Została w bieliźnie i stanęła na stopniu.
- Chodź Przystojniaku - powiedziała do niego - Zobaczmy na co Cię stać.
lat
cm
Zlustrował ją chciwie wzrokiem, teraz to już na pewno nie skupi się na pływaniu. Przechodząc obok niej klepnął ją po tyłku, ale nie w jakiś tam chamski sposób. Uśmiechnął się do niej. - Powodzenia. - powiedział i stanął na stopniu obok i wziął głęboki wdech, żeby zobaczyła jego naprężoną klatę, haha. I załóżmy że wskoczyli do wody na sygnał, Dave dał z siebie wszystko!
0 lat
0 cm
singiel
Gdy klepnął ją w tyłek spojrzała na niego lekko mrużąc oczy ale mimo wszystko się uśmiechając. No cóż, to chyba dobrze, że jej tyłek jeszcze komuś się podobał xD
- Tobie przyda się na pewno - stwierdziła po jego życzeniu powodzenia i ustawiła się do skoku do wody. No i wskoczyli i mimo tego, że Jeremy dawał z siebie wszystko to ona i tak płynęła przodem i wygrała. No niestety, z przyszłą olimpijką nie wygra. Gdy skończyła czekała na niego jakieś 2 sekundy, żeby nie było, że jest taki zły itd. Uśmiechnęła się gdy się wynurzył.
- No chyba nie zasłużyłeś na mój numer - zaczęła się droczyć i westchnęła - Musisz znaleźć inny sposób by mnie przekonać, że zasługujesz.
- Tobie przyda się na pewno - stwierdziła po jego życzeniu powodzenia i ustawiła się do skoku do wody. No i wskoczyli i mimo tego, że Jeremy dawał z siebie wszystko to ona i tak płynęła przodem i wygrała. No niestety, z przyszłą olimpijką nie wygra. Gdy skończyła czekała na niego jakieś 2 sekundy, żeby nie było, że jest taki zły itd. Uśmiechnęła się gdy się wynurzył.
- No chyba nie zasłużyłeś na mój numer - zaczęła się droczyć i westchnęła - Musisz znaleźć inny sposób by mnie przekonać, że zasługujesz.
lat
cm
Hehehe Jeremy ? ;d No pewnie się troche wkurzył że przegrał z babą xd no ale dzielnie nie pokazywał nic po sobie. - Jesteś jakąś zawodową pływaczką czy co ? - zapytał zdziwiony, jeszcze nigdy z żadną dziewczyną nie przegrał w sporcie. Podpłynął blisko niej. - A jeśli o numer chodzi to mam jeszcze parę sposobów . - powiedział i przyparł ja lekko do ścianki w basenie. - Dobra jesteś, rozebrałaś mnie i zmęczyłaś nawet nie dotykając. - powiedział i pokiwał głową z uznaniem. -Jeszcze żadnej dziewczynie się to nie udało. - dodał, zaśmiał się i odgarnął jej włosy z twarzy.
0 lat
0 cm
singiel
Przyzwyczaiłam się, że on jest Jeremy, sorki xD
- Jestem - przyznała - Należę do uniwersyteckiej drużyny pływackiej... Przynajmniej na razie. - stwierdziła i uśmiechnęła się lekko do niego - Dlatego zawody nie były dosyć sprawiedliwe więc powiedzmy, że daje Ci więcej szans na zdobycie tego upragnionego numeru. - spojrzała na niego, w końcu był tak blisko niej.
Shayówka nic nie mogła poradzić na to, że nie mogła się oprzeć flirtowaniu z jakimś przystojnym chłopakiem. Bo ona niedobra jest a zwłaszcza dzisiaj, skoro była zła na Jacksona.
- Bo ja jestem wyjątkowa Mój Drogi - dodała wesoło... W końcu nie jest skromna
- Jestem - przyznała - Należę do uniwersyteckiej drużyny pływackiej... Przynajmniej na razie. - stwierdziła i uśmiechnęła się lekko do niego - Dlatego zawody nie były dosyć sprawiedliwe więc powiedzmy, że daje Ci więcej szans na zdobycie tego upragnionego numeru. - spojrzała na niego, w końcu był tak blisko niej.
Shayówka nic nie mogła poradzić na to, że nie mogła się oprzeć flirtowaniu z jakimś przystojnym chłopakiem. Bo ona niedobra jest a zwłaszcza dzisiaj, skoro była zła na Jacksona.
- Bo ja jestem wyjątkowa Mój Drogi - dodała wesoło... W końcu nie jest skromna
lat
cm
A ja dopiero teraz zrozumiałam czemu Jeremy ;d ... tymczasem Dave nadal stał albo pływał blisko niej. Usmiechał się do niej cały czas, wiedział że jego uśmiech skruszy nie jedno nie czułe pływackie serce xd . - Powinieniem dostać teraz nagrodę pocieszenia, tym bardziej że zawody były nie fair. - powiedział udając przez chwile że go bardzo zraniła ale zaraz się rozchmurzył.
-Jesteś wyjątkowa. - powiedział uśmiechając się i lekko ją pocałował. Coś mu się marzy xd
-Jesteś wyjątkowa. - powiedział uśmiechając się i lekko ją pocałował. Coś mu się marzy xd
0 lat
0 cm
singiel
Ona miała czułe serduszko więc nie musiał go kruszyć xD Uśmiechnęła się a potem gdy ją pocałował odwzajemniła pocałunek. Była tak zła, że nie przejmowała się, ze właśnie "zdradza" swojego chłopaka.
- Nadal musisz zasłużyć na numer, bo nagrodę pocieszenia już sobie wziąłeś - stwierdziła i uniosła lekko ramiona - I nie pójdzie Ci to tak łatwo jak teraz - była pewna siebie, ale tak naprawdę to już wiedziała, że da mu ten numer.
- Nadal musisz zasłużyć na numer, bo nagrodę pocieszenia już sobie wziąłeś - stwierdziła i uniosła lekko ramiona - I nie pójdzie Ci to tak łatwo jak teraz - była pewna siebie, ale tak naprawdę to już wiedziała, że da mu ten numer.
lat
cm
Zagryzł wargi przyglądając się jej, zapewne już w myślach rozbierał ją z bielizny którą miała na sobie. - Co mam zrobić żebyś dała mi numer ? - zapytał unosząc brew, ale zaraz ja opuścił i zaczął całować Shay po szyi. - Mogę dla Ciebie zrobić striptiz, w tym jestem dobry. - zażartował i wrócił do całowania, założył sobie jej jedną nogą na biodro i zaczął przesuwać po niej dłonią.
0 lat
0 cm
singiel
No nie, kolejny który z prędkością światła odnalazł jej czułe miejsce - szyję...
- Staraj się tak dalej to może Ci go dam - powiedziała przymykając oczy bo trafił i było jej nieziemsko przyjemnie. - Może potem skuszę się na ten striptiz - stwierdziła
- Staraj się tak dalej to może Ci go dam - powiedziała przymykając oczy bo trafił i było jej nieziemsko przyjemnie. - Może potem skuszę się na ten striptiz - stwierdziła
lat
cm
Pewnie teraz Dave chciał by dostać coś więcej niż numer. Nie przerywając całowania zaczął jeździć rękami po jej ciele, w końcu jedna rączka powędrowała do zapięcia stanika. Które jak za dotknięciem magicznej różdżki się rozpięło. - Wygrałem konkurs w rozpinaniu staników. - pochwalił się, szczerząc się przy tym, był dumny ze swojego osiągnięcia.
0 lat
0 cm
singiel
No i tym razem już go jednak lekko od siebie odepchnęła i zapięła sobie stanik bo 1. usłyszała swój telefon, który dzwonił i dzwonił i nie chciał się uspokoić. Pomyślała, ze to brat więc wypadałoby odebrać. 2. całowanie to całowanie a dalsze kroki to jednak już nie to 3. zapaliła jej się lampka, że aż tak zła dla Jacksona nie chce być, mimo tego, że była na niego zła.
- Wybacz - powiedziała do niego a potem sięgnęła po telefon, bo ona rozbierała się przy stopniu więc miała telefon na wyciągnięcie ręki. - Daj mi chwilkę -dodała. Uważając by telefon nie wpadł jej do wody odebrała.
- Wybacz - powiedziała do niego a potem sięgnęła po telefon, bo ona rozbierała się przy stopniu więc miała telefon na wyciągnięcie ręki. - Daj mi chwilkę -dodała. Uważając by telefon nie wpadł jej do wody odebrała.
0 lat
0 cm
singiel
Rozmawiała sobie przez telefon... Zła, było widać, ze jest zła na drugiego rozmówcę. Ma pecha ten drugi rozmówca <serce>