[Savanah Spencer]

***

[Savanah Spencer]

odebrali rezerwacje i wjechali winda do ich apartamentu dla nowożeńców.-Woooowwww - powiedziałam widząc pokój.-Andreas musiał na to wydac majątek... - powiedziałam rzucając kurtke, którą miałam w rękach bo u nas zima tu lato, że tak powiem więc....kurtke niosłam od wyjścia z samolotu wrekach

[Matt Dawson]

-Faktycznie hotel genialny.Z resztą z samego wejścia było widać, że pokój będzie genialny.-powiedział i walnął się na łóżko.

[Savanah Spencer]

-Noo - podeszłam szybko do drzwi tarasu, otworzyłam je i wyszłam na taras.-Matti...widok jest wspaniały - rozglądałam sie po okolicy, plaża, morze..dalej promenada..

[Matt Dawson]

-Andreas dobrze wiedział, gdzie nas wysłać.-usmiechnął się do siebie i wstał z łóżka.Podszedł do niej i od tyłu objął ją rękami w pasie, a później pocałował w policzek.
-Piekny widok.-uśmiechnął się

[Savanah Spencer]

-Eh....juz sie nie mogę doczekac aż wyjdziemy z pokoju i pójdziemy...na plaże...albo coś zwiedzić...sama nie wiem co najpierw - zasmiałam się.

[Matt Dawson]

-Jak chcesz nie możemy wyjść od razu.-powiedział przytulajac się do niej

[Savanah Spencer]

Obróciłam sie przodem do niego opierając plecami o barierkę.-Oj...to będzie wspaniały tydzień...zobaczysz - powiedziałam wesoło i ujęłam w dłonie jego twarz całując go mocno-Możemy iśc na troche na plaże odpocząc po locie - powiedziałam

[Matt Dawson]

odwzajemnił jej pocałunek, a po nim się do niej lekko uśmiechnął.
-Oczywiście.Więc się zbierajmy.-powiedział i sam jeszcze raz ją pocałował, po czym odszedł i zaczął się przebierać.

[Savanah Spencer]

Weszłam tuż za nim do pokoju i podeszłam do swojej torby.ZAczęłam szybko szukac stroju a gdzy znalażłam t nawet nie idąc do łazienki po prostu sie rozebrałam i przebrałam w niego.Na to zarzuciłam letna sukienkę.Spakowałam nam jakieś ręczniki czu tam koc i cos do opalania..Po jakiś 20 minutach byłam gotowa do wyjścia.-Możemy iśc Matt - usmiechnęłam się

[Matt Dawson]

Matt w tym czasie równieć znalazł spodenki, no i przebrał się oczywiście.A później wział cos jeszcze do picia.Jakąś wodę.
-Dobra.To w drogę.-śmiechnął się i gdy wyszli Matt złapał ją za rękę i poszli na plażę.

[Matt Dawson]

atem z plaży udali se do pokoju hotelowego, gdzie po wejściu Matt od razu udał se do łazienki by wziąc prysznic.Musiał trochę zmyć jeszcze z siebie olejek, no i nadal gdzieniegdzie miał przyczepiony do siebie piasek.Więc po dwudziestu minutach wyszedł z łazienki owinięty w ręcznik.
-Łazienka wolna.-oznajmił i podszedł do swoich czystych rzeczy

[Savanah Spencer]

-Super - powiedziałam po czym wzięłam swoje klamoty typużele, kremy, gabki szampony i tak dalej do łazienki.Mnie to zajęło znacznie dłużej bo wróciłam dopiero po jakis 35 minutach.owinięta w ręcznik z mokrymi włosami, które w sumie nie chciało mi sie suszyć wiec miały wyschnąc same.Podeszłam do swoich rzeczy aby znaleźć koszulkę do spania.-Pomyśl sobie Matt jak mamy fajnie...oni tam marzna wszyscy a my...ciepełko, ładne widoczki... - mówiłam.

[Matt Dawson]

Matt w międzyczasie sobie nałozył bokserki i wskoczył pewnie do wyra.
-A niech marzną.-powiedział lekko się śmiejąc, po czym wstał i podszedł do Melody.
-Ta koszulka Ci się na razie nie przyda.-powiedział do jej uszka obejmując ją ramionami w pasie

[Savanah Spencer]

Obróciłem lekko głowę w jego stronę.-Nie..?A czemuż to?Mielismy spać..... - uniosłam lekko brwi patrząc mu w oczy.Na ustach pojawił mi sie zadziorny uśmieszek