[Savanah Spencer]

[Amelia Jones]

przynieśli mnie nieprzytomnego do celi i rzucili na łózko.Zamkneli wszystko szczelnie za soba i poszli.

[Octavia Blackburn]

Weszłam do pomieszczenia starając się to tak zrobił by nikt mnie nie widział. Podeszłam do szybu...-Mike co się stało?

[Amelia Jones]

Slyszac znajomy i przyjazny głos wstałem z łózka i podszedłem do szyby.Nieco mie jeszcze głowa bolała po tych prochach.-a jak myslisz?percy.... - powiedzialem.-Nie mówił tam u góry co i jak? - zapytałem

[Octavia Blackburn]

-nie byłam jeszcze u niego, gdy się dowiedziałam, że jesteś w celi od razu tu przyszłam...coś Ty znowu narobił, mówiłam Ci , żebyś uważał , a nie podpadał każdemu...zachowujesz się jak dziecko-powiedziałam nieco wkurzona na niego. Nie miałam pojęcia jak mam go stąd wyciągnąć.

[Amelia Jones]

-Skąd miałem wiedziec, że Percy nadal ma na mnie oko.Byłem u... - zawahałem sie troche ale co tam...w końcu chciałem byc z nią szczery - Nikity bo urodziła.Chciłem zobaczyc dziecko a tu nagle wpada Percy.Porwał dzieciaka, a mnie i ja złapał.Nie wiem co z nimi.ja wylądowałem tuttaj - zwiesiłem glowę

[Octavia Blackburn]

-to nie mogłeś poczekać tych paru miesięcy, to Ty znasz go najlepiej i powinieneś wiedzieć , że nadal nas obserwuje -powiedziałam opierając się o szybkę...-z tego co wiem Amanda zajmuje się Nikitą , a o dziecku nic nie słyszałam

[Amelia Jones]

-Wywyózł je gdzieś...ale może to i lepiej dla niego.Bedzie miał normalna rodzine - powiedziałem.Nie byłem jeszcze do niego przywiązany więc...-Oj no wiem...ale po ostatnim..myślałem, ze odpuscił po tym jak ci uwierzył - westchnąłem

[Octavia Blackburn]

-widocznie , nie ufał nam do końca -powiedziałam...-jak mam Cie stąd wyciągnąć?-spytałam bo w sumie nie miałam żadnego planu.

[Amelia Jones]

-Widocznie - zgodziłem się z nia a kiedy zadała mi pytanie spojrzałem na nia z wyraźnym zaskoczeniem.-Mówisz serio? Alex....nie moge cie narażac na kłopoty...kolejny raz.To zbyt poważne - powiedziałem

[Octavia Blackburn]

-bez przesady po prostu później będziemy musieli się ukrywać-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.

[Amelia Jones]

-No własnie...! Będa nas ściagać...nie moge od ciebie tego....nie moge cie o to prosić....nie chce niszczyc ci życia - powiedziałem całkiem szczerze

[Octavia Blackburn]

-teraz się tym nie martwym, na razie musimy Cię stąd wyciągnąć-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego...-nie wiem czego chce ode mnie Percy , ale wezwał mnie do siebie-powiedziałam.

[Amelia Jones]

-Eh....jak chcesz.Choc che abyś wieedziała, że nie musisz Alex - dodałem dla pewności.-Percy?Ciebie...Fuck! - walnąłem reką, zdrową o szybę.-Penwi w moje sprawie...czy cos wiedziałas albo...tez cie podejrzewa...eh....

[Octavia Blackburn]

-wszystko się jakoś ułoży , mam zobaczyć co z Nikitą?-spytałam bo w sumie nie wiedziałam czy mu na niej zależało, jeśli o mnie chodzi to z pewnością bym się nią nie przejęła.