[Justine Devoux]

***

[Justine Devoux]

Siedziałam sobie w domu, oczywiście ze słuchawkami na uszach i słuchałam sobie moich najnowszych miksów. Po jakimś czasie postanowiłam wyjść z domu, dlatego ubrałam się dość ciepło, a potem zeszłam na dół. Oczywiście na uszach wciąż miałam słuchawki.

[Justine Devoux]

Gdy dotarliśmy w końcu do mojego pokoju, Marcos dotargał mnie do łóżka i położył mnie na nim, więc z automatu przytuliłam się do poduszki. Otworzyłam jedno oko i spojrzałam na niego trochę bardziej przytomnym wzrokiem, bo zdrzemnęłam się na tym motorze, to mi się trochę lepiej zrobiło..
-Co ty tu robisz, przystojniaczku?=zapytałam z lekkim uśmiechem na twarzy.

[Gość]

Popatrzyłem na nią jak się tak przytuliła do poduszki i zaśmiałem się.
-nie możesz tyle pić Mała -powiedziałem i ściągnąłem jej buty, podszedłem do okna i je otworzyłem , żeby wleciało tu świeże powietrze. Wyszedłem na chwilę z jej pokoju i po jakiś 10 min wróciłem ze szklanką wody i proszkami przeciwbólowymi....-zażyj to jak wstaniesz rano-powiedziałem do niej

[Justine Devoux]

Patrzyłam na to co robi, po czym przyłożyłam głowę do poduszki jak na chwilę wyszedł. W pozycji poziomej strasznie kręciło mi się w głowie, więc usiadłam na łóżku.. -Nie mogę leżeć..-powiedziałam do niego, gdy wszedł..

[Gość]

-to usiądź , albo idź pod prysznic, na pewno pomoże-powiedziałem patrząc na nią stanąłem w drzwiach i patrzyłem na nią....-mam Ci jeszcze w czyms pomóc?s-pytałem bo nie wiedziałem co moge jeszcze dla niej zrobić,

[Justine Devoux]

-Przecież siedzę..-powiedziałam i spojrzałam na niego..-Posiedzisz ze mną?-zapytałam, bo trochę niepewnie się czułam i chyba wolałam, by ktoś ze mną został. Nawet jeśli to miałby być on

[Gość]

Ej no co ona chce od tego biednego chłopaka , uratował ją przed zboczeńcem przytaszczył do domu xD
-ok jeśli chcesz mogę posiedzieć-powiedziałem i usiadłem na brzegu łóżka...-może byś coś zjadła-zaproponowałem

[Justine Devoux]

Wcześniej go nie lubiła xD A tu nagle się bohater z niego zrobił
Spojrzałam na niego badawczo, starałam się jakoś ogarnąć, ale dość bolała mnie głowa.. -Za bardzo mi niedobrze..-powiedziałam i spojrzałam na niego..-Ja Cię chyba nie nie lubię..-rzuciłam jeszcze w pijackim zwidzie, gdy tak na niego patrzyłam, bo był wyjątkowo miły dla mnie dzisiaj .

[Gość]

-spoko możesz mnie nie lubić -powiedziałem patrząc na nią, jakos teraz mnie to nie interesowało miałem nadzieje , że jutro będzie się lepiej czuła niż dzisiaj i że szybko znowu się nie upije.
-jak mam sobie iść to powiedz-powiedziałem nie chciałem jej się narzucać była bezpieczna w domu więc mogłem sobie iść

[Justine Devoux]

-Wiem, że mogę..-powiedziałam, patrząc na niego..-Ale nie jesteś taki zły..-dodałam, przyglądając mu się.. -Może troszkę jesteś, ale mogę Ci wybaczyć, bo w końcu broniłeś mnie!-wykrzyknęłam, bardzo z niego dumna, no bo w końcu mnie uratował.
-Nie idź..-powiedziałam i spojrzałam na niego, przysunęłam się do niego lekko.

[Gość]

Gdy tak krzyknęła to aż podskoczyłem na tym łózku bo tego się nie spodziewałem.
-Beca opanuj się i nie rób hałasu-powiedziałem śmiejąc się...-powinnaś się położyć i zasnąć ,a jutro rano lepiej się poczujesz...broniłem Cie bo Ty nie potrafiłaś sama tego zrobić następnym razem powinnas mniej pić , albo wcale-powiedziałem patrząc na nią.

[Justine Devoux]

-Nikogo nie ma w domu.. -powiedziałam..-Mogę robić hałasssss!-dodałam dość głośno i uśmiechnęłam się do niego promiennie.
-Ja się czuję bardzo dobrze.. A Ty jak się czujesz, przystojniaczku? Masz mnie już dość?-zapytałam i przysunęłam się do niego bardzo blisko..

[Gość]

-nie , nie mam Cię dość , ale Ty możesz mieć później do mnie o coś pretensje-powiedziałem i spojrzałem w jej oczy gdy sie do mnie przybliżyła , ale nic nie zrobiłem , wolałem nie dostać w twarz ani nic z tych rzeczy dzisiaj byłem grzeczny zważywszy na jej stan upojenia alkoholowego.

[Justine Devoux]

Uśmiechnęłam się i spojrzałam na niego..-Do Ciebie? Nigdy..-powiedziałam, żartując, choć w sumie sama nie wiedziałam, o co do końca mi chodzi.. Patrzyłam tak w te jego oczy, miał bardzo opanowane spojrzenie.. Przysunęłam twarz do jego twarzy i pocałowałam bardzo delikatnie jego usta.