[Justine Devoux]

-Boję się tych Twoich niespodzianek, ale niech Ci będzie..-powiedziałam, po chwili zastanowienia.. Trochę martwiłam się tym, co znowu wymyślił..
-Sprawdźmy, tak!-powiedziałam z wielkim entuzjazmem..

[Colton Grey]

-jeszcze nie wiesz co to , a już się boisz , ale Ty we mnie nie wierzysz Beca-powiedziałem kręcąc głową.
-zobaczysz , że Cię zaskoczę-zaśmiałem się. Odsunąłem się od laptopa tak by Anna miała do niego dostęp.
-zapraszam- wskazałem jej na miejsce przy laptopie.
-pokaż co potrafisz

[Justine Devoux]

-Boję się własnie dlatego, że w Ciebie wierzę i wiem do czego jesteś zdolny.-powiedziałam i zmierzwiłam mu włosy ręką..
-I to, że mnie zaskoczysz akurat wiem..-dodałam z uśmiechem, po czym zabrałam mu laptopa od razu wrzuciłam do miksera dwa kawałki, którymi djowałam..
-Niezły jest ten programik..-powiedziałam, bo miał jakieś nowe funkcje, których wcześniej nie widziałam.

[Colton Grey]

-widze , że dziewczynka dostała zabawkę do ręki-powiedziałem śmiejąc sie.
-ciesze się , że program Ci sie podoba-powiedziałem i usiadłem wygodnie na kanapie.

[Justine Devoux]

-Jest super..-powiedziałam z wielkim uśmiechem i tworzyłam mix..
-Jesteś na moim pierwszym koncercie.. - zaśmiałam się..- Lepiej zapamiętaj tę chwilę..-dodałam z uśmiechem, po czym wróciłam wzrokiem do komputera, podłączyłam kabel do głośników i nagle buchnął dźwięk z głosników rozstawionych po salonie..
-Oooo tak, to jest to!-powiedziałam do Caleba.

[Colton Grey]

-jestem zaszczycony -wyszczerzyłem sie do niej. Podskoczyłem gdy podłączyła głośniki bo się tego nie spodziewałem....-brzmi świetnie , będziesz wielka Beca niech tylko inni Cie usłyszą-powiedziałem patrząc na nią.

[Justine Devoux]

Uśmiechnełam się, a potem zaśmiałam.. -Nie bądź taki strachliwy..-powiedziałam do niego i puściłam mu oczko..-Serio Ci się podoba?-zapytałam, patrząc na niego i przygryzajac nerwowo wargę.. -Boję się iść z tym do ludzi..-powiedziałam nagle..

[Colton Grey]

-bardzo śmieszne B. -zaśmiałem i szturchnąłem ją delikatnie w ramię.
-mi się podoba, ale inny pokochają Cię za to co tworzysz jestem tego pewny , dlatego nie masz się czego obawiać-puściłem jej oczko

[Justine Devoux]

Gdy mnie szturchnął niespodziewanie zascretchowałam..-Ooo. Jeszcze Ty przy mnie zostaniesz DJem..-zaśmiałam się..
-Mów mi tak jeszcze..-powiedziałam i oparłam głowe o jego ramię..-Potrzebuję pozytywnej mobilizacji..

[Colton Grey]

Gdy oparła się o moje ramię objąłem ją mocniej...-wiesz ja mogę tylko słuchać , bo za cholerę się na tym nie znam, ale lubię słuchać twoich dzieł-powiedziałem

[Justine Devoux]

-Ej, miałeś mnie mobilizować..-powiedziałam i walnęłam go w ramię.-A nie mi mówisz, że się nie znasz..-powiedziałam, patrząc na niego. Po czym pochyliłam się znów nad laptopem i zaczęłam tworzyć kolejny kawałek.

[Colton Grey]

-ała a to za co ?-spytałem gdy mnie uderzyła w ramię...-spokojnie kobieto, przeciez jestem przy Tobie to już powinna być pełna mobilizacja-powiedziałem śmiejąc się

[Justine Devoux]

-Za całokształt..-powiedziałam i wystawiłam mu język..-Jestes beznadziejny..-zaśmiałam się.. - I w ogóle nie potrafisz mobilizować..-zaśmiałam się.

[Colton Grey]

-no wiesz co obrażasz mnie-powiedziałem udając obrażonego...-może ja sobie pojdę i nie będe Ci przeszkadzał-powiedziałem patrząc na nią uważnie.

[Justine Devoux]

Zaśmiałam się..-Jak chcesz to sobie idź..-powiedziałam..-Ale wtedy tylko udowodnisz mi, ze to JA mam rację, a na dodatek posłużę się szantażem i powiem, że jesli stąd wyjdziesz nie pójde jutro z Toba na łyżwy..-powiedziałam pewna swego..
-Więc.. Mam nadzieję, że zostajesz? Hmmm?