[Emily Anderson]

- Nie, bez sensu.. Jak tyle tego mamy, to coś trzeba odgrzać.. - zaśmiała się.
-Może najpierw burgery? - zapytała miło, bo pewnie jeszcze w miarę świeże..

[Brooke Davis]

Podał jej w takim razie burgera sobie wziął kawałek pizzy
-takie wieczory to ja lubię -powiedział zadowolony włączył tv żeby coś w tle leciało
-kiedy teraz jedziesz do pracy ?

[Emily Anderson]

Uśmiechnęła się.. Spojrzała na niego..
-Już nie jadę.. - powiedziała i patrzyła na niego czekając na jego reakcje.
-Rzuciłam NY.. Teraz już będę z tobą.. - powiedziała i uśmiechnęła się..
-Chce być z tobą na 100 procent a nie tylko na chwilę i co jakiś czas.. Więc.. Będę prowadzić w TH lekcje baletu.. - dodała i spojrzała na niego.

[Brooke Davis]

- to super , ale czy nie będziesz tego żałowała?- spojrzał na nią wiedział że Ems zawsze chciała występować na deskach teatru
- przemyślałam wszystko?- spytał i wcinał pizzę
- mnie to bardzo cieszy ale nie chcę żebyś to robiła ze względu na mnie

[Emily Anderson]

-Mam nadzieję, że nie.. -powiedziała i uśmiechnęła się do niego..
-Przemyślałam dokładnie, nie chcę być ani jednego dnia dłużej z daleka od ciebie.. -powiedziała i pocałowała go..
-Nie chcę tam mieszkać sama i tylko widywać się z tobą co jakiś czas.. -dodała.

[Brooke Davis]

- w takim razie bardzo cieszę się z tego powodu że zostajesz już w miasteczku- powiedział i dał jej buziaka. Poza tym on przecież szykował im dom ale to dopiero będzie niespodzianka
- już wszystko tam zamknęłam czy jeszcze masz jakieś sprawy ?

[Emily Anderson]

-Wszystko zamknęłam, wypowiedziałam umowę najmu mieszkania, no i jutro moje rzeczy przyjadą ciężarówką.. -powiedziała śmiejąc się..
-Masz mnie już dla siebie.. Taki prezent na Walentynki.. -puściła mu oczko..


Btw. Zmień sobie w przeskoku, że Bastek nie jeździ do NY

[Brooke Davis]

Ok
- to super - powiedział i uśmiechnął się do swojej kobiety
- czyli znowu razem zamieszkamy super powiem że brakowało mi tego że budzę się przy Tobie - pocałował czule jej usta

[Emily Anderson]

Uśmiechnęła się do niego szeroko..
-Mi też.. Nawet nie wiesz jak bardzo.. - uśmiechnęła się i zjedli sobie to wszystko do końca więc odstawiła opakowania na bok i się wyłożyła na łóżku..
-Chwilka odpoczynku, kochanie.. - powiedziała z uśmiechem..

[Brooke Davis]

-odpoczywaj Ems- powiedział
- to może spotkamy się z kimś na jakiejś kolacji skoro już zostajesz w mieście nasze życie towarzyskie mogło by też odżyć dawno z nikim się nie spotykaliśmy

[Emily Anderson]

-Pewnie, możemy.. -powiedziała i uśmiechnęła się do niego..
No i pewnie ogarnęli z kim się spotykają w najbliższym czasie.. Spędzili upojny weekend w motelu, a potem już zebrali się do domu.


Grajmy już po przeskokach wszędzie bo mi się jebie, co i jak xD