[Colton Grey]

- u mnie jakoś leci chyba muszę się gdzieś w końcu zatrudnić - zasmialam się . Zamówiłam sobie mrożona kawę no i jakieś ciacho
- a co nie chcesz pojechać do starych na trochę ?

[Amelia Jones]

-No no..ale skoro znasz sie na kompach to myślę, ze nie powinnas miec jakis problemów jako jakis informatyk czy cos - powiedziała Liv i zamowila sobie jakas kawke cappucino i tez ciacho.
-No za bratem cholernie tesknie..rodzice tez ale..eh..za wieloma znajomymi niekoniecznie.. - powiedziala.Mozna uznac ze skoro Liv zna przeszłość ip Mel to Mel zna przeszłosc itp Liv.
-No ale zobacyzmy..najpierw musze miec jakies wolne czy cos bo na weekend mi sie nie oplaca

[Colton Grey]

- to może niech odwiedza Cię tutaj - powiedziałam
- chyba bym szukała czegoś za barem nie chcę żeby za dużo osób wiedziało że znam się na komputerach - powiedziałam i dostaliśmy nasze zamówienie
- chyba że chcesz to mogę pojechać do nich z Tobą, albo poczeka zaraz będą wakacje wtedy będzie sporo wolnego czasu

[Amelia Jones]

-No matka by sie mogla zobaczyc ze swoja siostra ale..towj plan by pojechac tma z emna..tez nie glupi pomysl - zasmiala sie.
-Wie cnie wiem..no pomysle..pogadam z nimi i albo albo - dodla a zusmiechem.
Dostąły zamowienie wiec napisla sie kawki i zaczela jesc ciacho.
-No tka..za abrem..a szkalas juz czegos? -zapytala.
-masz wgl doswiadczenie? - bo nie wiedziala
/jak cos to w knajpie Jas jest tez taki mini bar ze tak powiem jakby chciala heh

[Colton Grey]

/ok jak coś to dam znać
-nie no jasne , daj znać co i jak zawsze możesz na mnie liczyć -powiedziałam i wcinałam ciacho.
-w sumie na razie ogarniam się tutaj w miasteczku , ale chyba czas zacząć jakoś legalnie pracować -zaśmiałam się
-pomyślałam o barze bo mam skończony kurs więc warto to wykorzystać

[Amelia Jones]

-SUper..dzięki Mel - uśmiechnęła sie do friend.
-Aaa no widzisz..jak masz kurs to spoczko..zawsze mozesz popytac nawet jesli nigdzie nie ma ogloszen - dodała.

[Colton Grey]

-w sumie już się tu zadomowiłam więc warto było by zacząć pracę -powiedziałam wesoło wkońcu miałam kasę i nie musiałam pracować ale wolałam nie zwracać na siebie uwagi
-a Tobie jak się tutaj żyje chyba całkiem fajne miasteczko -powiedziałam

[Amelia Jones]

-A no....te kilka miesiecy - bo ona sie tu przeniosła jakos we wrzesniu czy tma koniec sierpnia by tu juz zaczac III rok studiów - w sumie spoko.Duzo spokojniej niz w LA.No i nikt na mnie dziwnie nie patrzy ze wzgledu na przeszłosc..wiec fjanie - powiedziala z usmiechem.Zjadła ciacho i popijała kawke.
-Ale no..czekam na wakacje..wtedy wies.z.zero myslenia o szkole..totalny looz.. - dodala

[Colton Grey]

- właśnie to mi się podoba że jest spokojniej - powiedziałam i napilam się mrożonej kawy
- cieszę się że tu trafiłam i że też tu jesteś - uśmiechnęłam się do przyjaciółki
- a co do wakacji to masz rację będzie więcej czasu i możliwości na spotkanie z Twoją rodzina

[Amelia Jones]

-No mnie poniekad tez..czasem mi brak tego wszysktiego co w LA..duzym miejscie itp..ale..tlyko czasem - zasmiala sie Liv.
-Ja tez..kurce..kto by pomyslal.. - zasmial sie.
-No jasne..i nie tlyko wies.z.z nimi..mozmey sobie tez zorganizowac jakis fajny wypad gdzies..jelsi zechcesz..same albo w wiekszym gronie jak sie nadarzy okazja.. - dodal

[Colton Grey]

-wiesz , że ja zawsze jestem chętna tylko mówisz i coś działami -puściłam jej oczko
-ale fajnie , że tu jest spokojnie , bo żeby zaszaleć tak bardziej można gdzieś pojechać , albo polecieć a dla nas to żaden problem -uśmiechnęłam się i piłam mrożoną kawę
-myślałaś już coś o wakacjach ?

[Amelia Jones]

-No i super - usmiechnala sie Liv.
-No pewnie, że tak.A wakacje..nie jeszcze..wiaomo troche w LA na babnk a tak to nie wiem..ty cos myslalas gdzie bys chciala? - zapytala

[Colton Grey]

-chciała bym się zabawić więc może jakieś egzotyczne miejsce sama nie wiem , albo wypożyczyć jakąś wyspę co Ty na to -powiedziałam w sumie stać ją było na to ogólnie sama planowała sobie kupić taką wyspę żeby mieć gdzie uciekać z dala od ludzi tylko z tymi najbliższymi
-jak się gdzieś zatrudnię to też muszę chwilę popracować , żeby dostać wolne , ale może zrobię to po wakacjach -zaśmiałam się

[Amelia Jones]

-O wow! Ty to szalejesz - rozesmiala sie.
-Mnie a prywatna wyspe nie stac..ale wies.z.jak ciebie tka..kupisz to z checia dotrzymam ci towarzystwa bys nie czula sie samotna - pwiedziala woelso.
-No no..po co szuka cprayc na wakacje..ja wtedy anwiecej wyjazdów wiec..moze po prostu na poczatku po sesji jak skoncze polecimy do mnie do LA..odbębnimy tam z tydzien czy dwa a potem jzu hulaj dusza.. - zaproonowala

[Colton Grey]

-woesz że z Tobą lecę jak w dym - powiedziałam wesoło
- no to początek planów już jest - zjadłam swoje ciacho
- Jasne jak kupię wyspę to dostaniesz klucze do posiadłości - powiedziałam. Ufałam Olivi jak nikomu innemu znała mnie najlepiej i wiedziałam że zawsze mogę na nią liczyć