[Joel Goran]

- nie uwierzysz ale jesteś jedyną kobietą która lubię także pieścić i obdarza czułością- spojrzał jej w oczy
- za szybko by o tym rozmawiać ale myślę że nie weźmiemy żadnego rozwodu... jestem wręcz przekonany że nasze uczucie się zaviesni nie zachęcamy się rozstawać- kochała go a on ja więc ten ślub, choć powodowany koniecznością, wyjdzie im na plus

[Justine Devoux]

Uśmiechnęła się do niego i pogladzila jego policzek.
-a ty jesteś dla mnie jedynym mężczyzna pod każdym względem.. - powiedziała i pocałowała go czule.
-Serio tak uważasz? - zapytała z uśmiechem. Było jej z nim bardzo dobrze. I cieszyło ja to że on tak mówi..
Spojrzała w jego oczy i położyła się na nim, cmoknęła jego usta.

[Joel Goran]

- kochana bo to po prostu ja - wyszczerzyl się ale potem ja cmoknal
- serio tak uważam... - pokiwal głowa. Naprawdę tak uważał... Z żadna inna kobietą nie miał takiej relacji A tu dochodziły emocje i uczucia...
Gdy się położyła na nim to ja sobie objął i tak trochę leżeli
- plus jestem idealna poduszka?? Ba całym łóżkiem??

[Justine Devoux]

Zaśmiała się..
-Można tak powiedzieć.. Idealne łóżko i poduszka w jednym.. - powiedziała i sobie łapka miziala jego klate i tak sobie leżała.
-Jak ci będzie ciężko to mów.. - dodała po chwili.

[Joel Goran]

- no nie wiem czy to mi się podoba - stwierdził
- Ale dziś możemy spróbować... jestem pewien że znajdziesz argumenty bym to polubił- puścił jej oczko A potem dłuższa chwilę się z nią całował
- jesteś leciutko, więc tego się akurat nie obawiaj

[Justine Devoux]

-W zasadzie to nawet nie muszę szukać tych argumentów, bo wiem, co na Ciebie działa..-powiedziała z rozbawieniem i pocałowała jego usta z języczkiem namiętnie.
-Ja tak tylko na chwilę..-powiedziała.

[Joel Goran]

- wiesz co lubię A co najfajniejsze te argumenty zawsze sprawiają że jestem na górze, więc mogę się tak dawać przekonywać cały czas - no tak bo wtedy nie robi za to łóżko wygodne

[Justine Devoux]

Zaśmiała się i spojrzała na niego..
-No tak. Wtedy cwaniaku jesteś na górze.. - puściła mu oczko. A potem się wpila w jego usta zachlannie. Spojrzała w jego oczy.
-to co? Teraz mam cie przekonać? Czy masz już na dziś wystarczająco wrażeń i idziemy spać?

[Gość]

- dzisiejszy dzień był mega zajęty i mega cudowny... jednak nanadmiar wrazen nie narzekam nigdy - puścił jej oczko
- Ciebie mi nigdy nie jest za dużo... możemy jednak jeśli chcesz iść spać... rano jest kolejny dzień i przyjemności po przebudzeniu też lubie

[Justine Devoux]

Uśmiechnęła się do niego szeroko.
-No to może jeszcze w takim razie cię trochę pomecze.. - powiedziała i całowała jego usta namiętnie. Uwielbiała tego faceta. Szybko zjechała pocalunkami przez jego tors i brzuch na jego przyjaciela i zaczęła mu obciągać. Miło już było teraz mogło być intensywniej.

[Joel Goran]

Byle mu za bardzo nie obciażyła :p
Niemniej owszem gdy tak się nim zajela i skoro tam przyspieszalismy i kąpiel miała być to oboje są nadzy... podobało mu się w niej to że nie zawsze szła spać bo czasem wybierała aktywną formę dobranocki :p
- jesteś rewelacyjna w tym - westchnął delektujac się ta chwila
- myślę że tym razem nie wytrzymamy zbyt dlugo

[Justine Devoux]

Ja pierdole. Serio?
- Ty i twój przyjaciel? - zapytała z rozbaewieniem, odrywajac się od niego na chwilę. Spojrzała w jego oczy a potem zassala jego jaja, dłonią jeżdżąc po jego drągu. Bawiła się kuleczkami chwilę a potem przejechała językiem po całej długości jego chuja.

[Joel Goran]

- nie Ty i ja... tym razem się sobą zajmiemy na poważnie- przyciągnął ja mu dobie i ja pocałował A potem powalił ja na plecy i znalazł się nad nią A potem i w niej
- o tym mówię... Teraz nie ma czasu na bajeczki

[Justine Devoux]

Westchnęła głośno gdy w nią wszedł i zacisnela palce mocno na jego ramionach. Oplotla go nogami w pasie i wypychala biodra mocno w jego stronę..
-Yhmmm. Mocno Joel.. - wpila się w jego usta.

[Joel Goran]

Oj zdecydowanie o tym mówił... mocno ja zatem.wzial i najpierw był nad nią A potem się uniósł i kleczac mocno ja tam pieprzyl... oj teraz zabawa była przednia i bardzo szybka