-No nie jest więc..to wielki plus..bo ja nie znoszę zimna..choc teraz jak ma mnie kto ogrzać to kto wie..może zmienię zdanie -zaśmiałam sie i puściłam jej oczko.
-Jasne..jak cos to się częstuj - i ja sobie jednak dolałam jeszcze troche.
- A jak tam Wren..? Co myślisz? Tak na pierwszy rzut oka..wiem, że go nie znasz ale.. - byłam ciekawa :p
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
lat
cm
-nie,no jest ok przynajmniej tak mi się wydaje na pierwszy rzut oka, ale ja jednak wolę takich męskich kolesi jest w zupełności nie w moim typie, ale ja osobiście mam już jednego kandydata na oku-powiedziałam i oczywiście pomyślałam sobie o Chrsitanie , który był mega przystojny do tego bogaty no i inteligentny.
-najważniejsze , że Ty jesteś szczęśliwa -powiedziałam bo taka była prawda , moje zdanie w sumie się tu nie liczyło.
-najważniejsze , że Ty jesteś szczęśliwa -powiedziałam bo taka była prawda , moje zdanie w sumie się tu nie liczyło.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Hmmm no cóz..zależy co kto rozumie przez męski.jak chodzi ci o napakowanych kolesi to fakt...w tych kategoriach Wren nie jest męski..w innych wręcz przeciwnie - powiedziałam.-Ale racja..każdy ma swój gust.. - dodałam i napiłam sie.
-A co to za koleś, którym sie tak interesujesz, hm? - zapytałam
-A co to za koleś, którym sie tak interesujesz, hm? - zapytałam
lat
cm
-może nie , aż tak bardzo napakowanych kolesiach mówię bo za nimi też nie prtzepadam , od razu mi się to kojarzy z głupota-powiedziałam i wybuchnęłam śmiechem.
-jak już mówiłam, to Tobie ma się podobać Wren i ma Ci być z nim dobrze , a nie mi-powiedziałam i wytknęłam jej język.
-na razie więcej nic nie , powiem , ale jak coś się zacznie dziać to na pewno będziesz pierwszą osobą , która sie o tym dowie-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej.
-jak już mówiłam, to Tobie ma się podobać Wren i ma Ci być z nim dobrze , a nie mi-powiedziałam i wytknęłam jej język.
-na razie więcej nic nie , powiem , ale jak coś się zacznie dziać to na pewno będziesz pierwszą osobą , która sie o tym dowie-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Oj tak..bezmózgi paker,który w gaciach ma wielkie nic - dołączyłam do niej ze smiechem.
-Racja..więc nie narzekam..wręcz przeciwnie.jestem naprawdę szczęśliwa od..od jakiegoś czasu.. - dodałam i dopiłam wino i odstawiłam pusty kieliszek na stół.tez juz czułam, że % zaczynają działać
-Oj no ja mam nadzijee..
-Racja..więc nie narzekam..wręcz przeciwnie.jestem naprawdę szczęśliwa od..od jakiegoś czasu.. - dodałam i dopiłam wino i odstawiłam pusty kieliszek na stół.tez juz czułam, że % zaczynają działać
-Oj no ja mam nadzijee..
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Oj..a kto tu mówi, że muszisz od razu sie wiązać..? Jednak nic nie stoi na przeszkodzie bys sie częściej spotykala z tym jednym konkretnym...jak mu na imie? - zapytałam.Poprawiłam się na kanapie
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Znam jednego Chrisa...ale to chyba nie tne sam.ten mi nie wyglądał by był biznesmenem - zaśmiałam się.Miałam na myśli Chrisa O'Connera a nie tego jej
-jasne..było by super..Wren sie na pewno zgodzi....ja juz go tam przekonam w razie czego - zaśmiałam się.
-Wiec jak cos to wiesz...daj znać kiedy..my sie dostosujemy..
-jasne..było by super..Wren sie na pewno zgodzi....ja juz go tam przekonam w razie czego - zaśmiałam się.
-Wiec jak cos to wiesz...daj znać kiedy..my sie dostosujemy..
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Nooo to brzmi to jak całkiem niezły plan... - usmiechnęłam się pogodnie kiwając lekko głowa.
-Oj no cos ty..nie musisz.Przyszedł niezapowiedziany więc....niech czeka..ma piwo i filmy..przeżyje.. - zaśmiałam sie również.
-Jak chcesz to mozemy do niego dołączyć..albo..dalej tu siedzieć..albo możesz iśc..ale to zalezy tylko i wyłącznie od ciebie moja droga..wies.z..jestes moim gościem.. - puściłam jej ockzo
-Oj no cos ty..nie musisz.Przyszedł niezapowiedziany więc....niech czeka..ma piwo i filmy..przeżyje.. - zaśmiałam sie również.
-Jak chcesz to mozemy do niego dołączyć..albo..dalej tu siedzieć..albo możesz iśc..ale to zalezy tylko i wyłącznie od ciebie moja droga..wies.z..jestes moim gościem.. - puściłam jej ockzo
lat
cm
-nie chcę mu przeszkadza , poza tym jak by chciał z nami siedzieć to by tu przyszedł więc lepiej tu zostańmy , ja i tak niedługo się zbieram-powiedziałam do przyjaciółki i napiłam się wina.
-planujecie zamieszkać razem , czy na razie wolicie mieszkać osobno?-spytałam z ciekawości
-planujecie zamieszkać razem , czy na razie wolicie mieszkać osobno?-spytałam z ciekawości
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-jasne..nie ma problemu - kiwnęłam głwą i tez sobie dolałam wina.Bo tez juz nieco odczekałam.
-Wiesz.ne gadalsimy jeszcze o tym..jesteśmy ze soba dopiero kilak dni więc...na takie decyzje jeszcze przyjdzie czas.. -odpowiedziałam.Bo nie wykluczałam tego w przyszłości
-Wiesz.ne gadalsimy jeszcze o tym..jesteśmy ze soba dopiero kilak dni więc...na takie decyzje jeszcze przyjdzie czas.. -odpowiedziałam.Bo nie wykluczałam tego w przyszłości
lat
cm
-fajnie , że jesteś szczęśliwa, ale jeśli on Cię skrzywdzi to skopie mu tyłek-powiedziałam do Vanessy napiłam się wina , a że mi się skończyło to jeszcze sobie dolałam.
-podoba Ci się Twoja praca , nie rozglądasz się za czym nowym w sumie praca w restauracji z pewnością była bardzo ciężka chodzenie z tacą i to stanie całymi dniami na nogach ja chyba bym nie dała rady.
-podoba Ci się Twoja praca , nie rozglądasz się za czym nowym w sumie praca w restauracji z pewnością była bardzo ciężka chodzenie z tacą i to stanie całymi dniami na nogach ja chyba bym nie dała rady.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Jasne..powiem mu by miał to na względzie i się w razie czego bał - zaśmiałam się ze słów przyjaciółki.
-Wiesz..przyzwyczaiłam się...poza tym to dobra restauracja,dbre napiski i szef jst w orządku.. - powiedziałam - Gdyby to była jakas mala jadłodajnia to bym z tego zrezygnowała ale..nie narzekam - powiedziałam i napiłam się
-Wiesz..przyzwyczaiłam się...poza tym to dobra restauracja,dbre napiski i szef jst w orządku.. - powiedziałam - Gdyby to była jakas mala jadłodajnia to bym z tego zrezygnowała ale..nie narzekam - powiedziałam i napiłam się