[Josephine Morgan]

-nie , nie zmarzłam czekałam na Ciebie Kochanie -powiedziałam i pocałowałam jego usteczka.
-o widzę , że zaczynasz uczyć się jak wydawać pieniądze-powiedziałam kiedy wspomniał o kupnie pubu.
-chcesz zajmować się pubem jak tak to możesz sobie go kupić

[Amelia Jones]

-Noo powiedzmy, że sie ucze.Wiesz..w cos moze zainwestować. - zasmiał sie.
-Ale to raczej na zasadzie wiesz..własciel, menadżer a nie barman.choć jakby trzebabyło czasem stanąc za barem to chyba nie byłby problem.. - powiedział.
-Ty bys mi pomagała paradujac w skąpym stroju kelnereczki - zażartował sobie i zasmiał sie.

[Josephine Morgan]

-jeśli tego chcesz , to ja jestem za tym , żebyś go sobie kupił Mike -pocałowałam jego usta.
-myślę , ze inwestowanie może Ci się spodobać , nie będziesz musiał nic robić , a na pewno nie będziesz musiał przejmować się tym że zabraknie Ci pieniędzy...oj nie kochanie paradować w skąpych ciuchach nie będe -powiedziałam i zaśmiałam się.

[Amelia Jones]

-No ale w sumie..czasem bys se cos poroil..więc w sumie..chyba tak zorbie.Założe sie, że nikt ne zozy lepszej oferty - stwierdzil z cwaniacki usmiechem.
-Oj..a szkoda..wiesz ile napiwków bys zgarnela - puscil jej oczko.
-A ile klientów bys mi ściagnęła to łohoho... - zasmial się

[Josephine Morgan]

-Kochanie zapomnij już wystarczy że ten kretyn zarabia na moim ciele -powiedziałam myśląc o Neilu.
-wiesz moge wtedy częściej wpadać do pubu i zabierać swoich znajomych , może zrobić tam całkiem niezły klimat , miejsce ma potencjał tylko trzeba włożyć w nie kasy , ale o nią nie musimy się martwić.

[Amelia Jones]

-Oj..przepraszam.nie pomyslalem - skrzywił sie lekko.
-Ale wiesz, ze żartowałem prawda.Nigdy bym cie ak nie wykorzystał Detta - powiedział od razu patrząc jej w oczka i pocałował czule jej usteczka.
-Jasne..wystacza znajomi..i czasem fakt..można coś fajnego tam ogarnąc..moze jakies mecze czy coś..sie pomyśli.. - pokiwał głowa i napił sie kawy

[Josephine Morgan]

-wiem , że nie jesteś do czegoś takiego zdolny Mike -powiedziałam po pocałunku i napiłam się czekolady.
-na pewno będziesz musiał odświeżyć ten lokal , ludzie lubia jak są zmiany wtedy to ściąga ciekawskich -powiedziałam i patrzyłam w jego oczka.
-moge Ci w tym pomóc Kochanie

[Amelia Jones]

-No jasne..zrobi sie remon a otem wielkie otwarcie.Szkoda, że to nie jest cieplo to by mozna zrobic jakiegos grilla an ale..cos sie wymysli innego.Jakieś grzańce, piwko za pól ceny promocyjnie i inne takie - pokiwał głową.

[Josephine Morgan]

-Kochanie ale to trochę zajmie takie odnowienie lokalu więc będzie już cieplej za miesiąc będzie wiosna kalendarzowa , a teraz nawet w TH nie ma minusowych tempertaur-powiedziałam i uśmiechnęłam się napiłam się czekolady.
-damy sobie radę -puściłam mu oczko.

[Amelia Jones]

-No w sumie..jesli by sie tak ne śpieszyć z tym wszystkim to mozna zorbic własnie twarcie jak bedzie cieplej nieco...ludzie lubią grille, piwko do tego..meczyk jakiś..moze być fajnie.. - pokiwał glowa.
-No ale..zobacyzmy jak to wyjdzie wszystko...nemniej jakis pomysł juz jest - usmiechnął sie.
/jak cos to Adam ma sms to tam kiedys odpisz

[Josephine Morgan]

/ ok
-wiesz zawsze możesz puszczać stare mecze drużyny koszykarskiej z Tree Hill na pewno starsze osoby to zainteresuje , zwłaszcza że młodzież ma Trick -powiedziałam i uśmiechnęłam się do Michaela.

[Amelia Jones]

-No nie taki głupi pomysł..ale to pomyśle jak juz sie zapznam z tematem..obczaje jaka klientela, co woa ogladac itp..wiesz..trzeba dogodzic klientom

[Josephine Morgan]

-jasne , że tak , to tylko moja propozycja , ale pamiętam , że jak przyjechałam do Tree Hill parę lat temu ludzie bardzo przeżywali kiedy szkolna drużyna grała mecze , każdy o tym wiedział nie liczył się wiek-powiedziałam i pocałowałam jego usteczka.
-na pewno dasz sobie radę wierzę w Ciebie-dopiłam czekoladę i przytuliłam się do Michaela.

[Amelia Jones]

-No tak..co jak co ale Kruki to tu sa sławne ale wiesz..nie wiem czy ktoś edzie chcial ogladać..powtórki sprzed ilus lat.Ale moze by w sumie coś skombinowac bywszelkie mecze naszych tree hillowkic druzyn kręcic i puszczac na zywo w pubie...

[Josephine Morgan]

-co do puszczania meczów na żywo nie ma sprawy da się to załatwić , mam sporo znajomości więc nie będzie z tym problemów, tak wiem że ludzie wolą to co dopiero się rozgrtyzwa, ale można zrobić np piątki ze starymi meczami , będzie to tylko jeden dzień w tygodniu -powiedziałam